Na dobranoc

Niesamowita ta pięknotka! U mnie na wsi kiepsko rośnie, o owocach w ogóle nie ma co marzyć.
Ogród Twój pięknie dojrzewa.

Verciu ale ślicznie szkoda że u mnie miejsce się kończy bo jeszcze kilka krzewów bym do siebie zaprosiła bardzo chętnie

Zuzka, dziękuję , moja pięknotka rośnie w dość słonecznym miejscu w gliniastym podłożu, takie jej chyba pasuje

Danusiu, oj tam, oj tam - jak Cię znam to zmieścisz


Wczorajsza jesień, muszę przyznać, że mam już dość widoku poszarzałej kukurydzy jako chwilowej ramy ogrodu............................

Wero,Twój ogród zasługuje na najwyższe uznanie o każdej porze roku ! A zdjęcia także zachęcające do oglądania!

VERA napisał:
Miałam właśnie napisać, że ta kukurydza dołowałaby mnie swoją suchością... czy też szarości a, jak napisałaś.
Rada: wykup to pole i posadź sosnowy las.

U Ciebie winnik zmienny jeszcze taki piękny a u mnie już wiszą flaczki

Maryniu, dziękuję , jesteś bardzo łaskawa w ocenie zarówno moich zdjęć jak i ogrodu. Lejesz miód na moje serce, szczególnie miło mi, bo zdaję sobie sprawę, że ogród mam zaniedbany, nie wszystko jeszcze zrobione - po prostu taki nieciekawy i smutny ostatni rok. Ale z nadzieją czekam na wiosnę i wierzę, że los się odmieni.......................i ogród wtedy odżyje również

Polu, dokładnie, ta szara kukurydza jest nie do strawienia na dłuższą metę, dokąd była zielona było ok - Adam mnie pociesza, że lada dzień skoszą..............
Pola nie kupię, jest nie do sprzedania.
..a winnik ma się jeszcze całkiem dobrze, wiosną muszę go solidnie przyciąć bo rozpanoszył się niemożliwie

Nie miałam pojęcia, że kukurydzę kosi się tak późno. Aż sobie wyguglałam i wychodzi na to, że powinno się zakończyć zbiory do połowy listopada.
Pięknotka o tej porze roku wygląda cudnie .

Sezon sikorkowy rozpoczęty!
Ja Veruś lubię taka szarugę czasami, kiedy jest taka cisza, czasami przelecą gęgawy i narobią nieco hałasu. jest takie światło przytłumione, rozproszone, które lubię. Do focenia się nie nadaje, ale do patrzenia już tak.

Vero ogród prezentuje się jeszcze całkiem przyzwoicie.No, przyszła jesień,jakieś zmiany musiały nastąpić,
ale przy twojej różnorodności roślin,nie jest wcale pusto,tylko inaczej.
Za rok,dwa, tuje z za ogrodzenia podrosną i zasłonią nieciekawą kukurydzę.
Miłego dnia życzę.

Edytko, Miłko, Gosiu, dziękuję za mile wpisy Nie macie pojęcia jak się cieszę - skosili dzisiaj kukurydzę
Widzę las na horyzoncie choć nieco zamglony. Co za cudowny widok

Od razu ogród wygląda inaczej i chce się żyć !!! Nie myślałam, że codzienny widok szarej kukurydzy może tak negatywnie wpływać na samopoczucie człowieka
Chyba pokochałam tuje za płotem, chociaż za nimi nie przepadam - ale bez dotychczasowego tła są po prostu piękne takie zielone

Vero jestem wielką przeciwniczką szpalerów tujowych, ale skoro mogą być powodem do radości to cieszę
się razem z Tobą

Piękną macie jesień.. u mnie już tylko na perukowcu listki wiszą... a kiedy posprzątałam po hostach
to pusto i smutno się zrobiło...

VERA napisał:
Boshhhh....a cóż Ty dziewczyno chcesz robić w tym zadbanym ogrodzie???

Nelu, te tuje za płotem rosną by osłonić ogród od zachodnich wiatrów. Początkowo myślałam, że sadząc żywopłot mieszany z liściastych spełni on swoje zadanie. Niestety, wiatr jak hulał wcześniej, tak i dalej sobie poczynał. Ponadto, za naszą działką nikt nie może wybudować domu ani też na stałe jej zagospodarować, ponieważ jest to strefa ochronna gdyż w niedużej odległości przebiega rurociąg gazowy. Lasu posadzić też nie wolno, bo to ziemia rolnicza klasy III. No i koło się zamyka. Stąd zdecydowaliśmy się na ten nieszczęsny żywopłot tujowy. Całe szczęście, że na naszej działce stoi słup prądowy i mieliśmy obowiązek udostępniać energetyce dojazd do słupa. Więc aby mieć spokój, ogrodzenie działki zrobiliśmy tak, by dostęp do słupa był od strony drogi a nie z naszej posesji. Tym sposobem tujowy żywopłot został posadzony na naszej posesji ale za ogrodzeniem. Z kolei by uchronić tuje przed jelonkami, które namiętnie niszczyły nasadzenia, zrobiliśmy ogrodzenie z siatki leśnej już na właściwej granicy posesji i teraz czekamy aby szmaragdy wyrosły w miarę szybko i spełniły swoje przeznaczenie. Można było te tuje posadzić od razu, ale ja się upierałam przy swoim pomyśle ....i tak wobec rzeczonych powodów skapitulowałam

Polu, ogród tylko na zdjęciach wygląda na zadbany Mam cały skalniak do plewienia, tej czynności nie powierzę Adamowi bo za dużo tam drobiazgu. Mamy też trochę przesadzania krzewów, bo za gęsto posadzone okazuje się

Kwitnące jeszcze dzisiaj

Magnolia Siebolda nawiązała mnóstwo owoców

Ale fajne te owocniki!
No i te kwitnące! Po wykopaniu dalii zostały mi jeszcze dwie cynie mizeroty.
Bez kukurydzy rzeczywiście ładniej. A te tuje to Wasze, czy ktoś inny posadził?

VERA napisał:

Miłko to odnośnie tych nieszczęsnych tuj

Verciu, te magnoliowe nasienniki wyglądają zjawiskowo .

Ostatnio wszyscy atakują nieszczęsne tuje, a ja mam 60 mb żywopłotu -120 szt Smaragda i jestem bardzo zadowolona . Niech sobie mówią wszyscy co chcą, ale ja cieszę się ze swojego wyboru i posadziłabym je w tym miejscu raz jeszcze .