Dziewczyny, odwiedziłyście mnie to przyleciałam najpierw tutaj, bo później jak wsiąknę w wątki merytoryczne…
Dzisiaj byłam na działce o takiej porze, że jeszcze dałam radę zrobić „trochę” zdjęć, a później do nocy z konewką śmigałam, żeby chociaż pierwiosnki podlać i dalie co zaczęły się już smętnie zwieszać.
Wiesiu, mam dużo więcej dalii niż planowałam, ale takie piękne. Sporo z nich posadzone jest przy siatce i to je wspiera, poza tym mam jeszcze dalie posadzone w dwóch grupach (za gęsto, bo posadziłam w trzech rzędach ale brak mi było doświadczenia, bo mama dalii nie uprawiała).
Ja to do podwiązywania stosuję stary maminy sposób. Postaram się w weekend zrobić poglądowe zdjęcia. Otóż sama (oraz córka jest zobowiązana) zbieram zużyte skarpetki rajstopowe i rajstopy. Mam je w torebce, dużo miejsca nie zajmują. W razie potrzeby (a wykorzystuję je do różnych celów) sięgam tam ręką i tnę na około centymetrowe paski, nie przecinam. Tymi rajstopowymi paskami zawiązanymi w ósemkę podwiązuję wszystko, łącznie z różami. Gdy opaska jest za krótką - łączę dwie lub więcej razem. Takie wiązanie jest elastyczne, a jednocześnie naddaje się, gdy roślina rośnie. Później gdy nie jest potrzebne przecinam i bez żalu wyrzucam - żadna strata. Dzięki łatwemu łączeniu mogę podwiązywać nawet dość odległe rośliny. Mam więc kilka palików (różnych) i tak podwiązuję.
Martusiu (moja córka też Marta - piękne imię) - ja też się zdziwiłam na te pióropusze tak wczesne ale dobrze im doprawiłam glebę, więc są. Patrzyłam w internecie ofertę w niesławnym sklepie - ta lilia po 18 zeta za sztukę, no powariowali. Z drugiej strony się cieszę, że ludzie jej szukają, bo to piękny kwiat. Często go niestety tracimy - „zanikają”, bo zapominamy, że potrzebują zasadowej ziemi i ochrony przed grzybami, bo ich liście są zimozielone - łatwo tam grzyby zimują. Ja pozwoliłam sobie na dwie cebule z wyprzedaży (rok po roku), więc się cieszę, że mi tak ładnie wypuściły liście - będą kwitły w przyszłym roku, a i odrosty już są
.
Marta odnośnie wątków to już o tym trochę myślałam, może w odpowiednim czasie uruchomię taki - Rośliny cebulowe w naszych ogrodach wiosną - taki, żeby tam było wszystko do pooglądania, a nie tylko poszczególne gatunki. Wydaje mi się, że to też ciekawe.
Vera, ja do Twojego ogródka chodziłam nie tylko tutaj i podglądałam (szachownice też i liczę na zdjęcia w wątku, bo wiem, że masz bardzo ciekawe). Tworzysz prześliczne otoczenie, ale cóż ja mogę wiecej powiedzieć - śliczne, piękne - to nudne. Wierz jednak, że Twoje kolejne ogrody mnie zachwycają. Wnusi bardzo zazroszczę, też chciałabym być babcią, ale na horyzoncie nic nie widać. Jaka to przyjemność oglądać taką małą istotkę.
Majko, tak jej wyglądałam, bo była w moim ogrodzie lata temu (czerwona - Uchida). Też cebule kupiłam na wyprzedaży - czerwoną i białą. Białą to pierwszy raz na żywo widzę kwitnącą - podobno jest delikatniejsza od czerwonej. Sadziłam późno w tamtym roku - na łapu-capu, teraz wszystkim kwaśnolubnym liliom szykuję rabatę - one też tam powędrują.
Odnośnie podwiązywania, częściowo odpowiedziałam Wiesi. Po niedzieli instrukcja ze zdjęciami.
A teraz pokażę Wam żartownisię (tę dalię, co ją ułamałam), a ona się przyjęła i właśnie zakwitła. Zobaczcie oszukanicę
ale się ze mną bawi w ciuciu-babkę. Widzicie z lewej strony na dole ten biały płatek? Tak to jest Dzivite, tylko taki karnawał przebierany sobie urządziła dla mnie.
Teraz pierwsza prezentacja dla Was, a szczególnie dla Wiesi. Jest, Be a Sport
I słuchajcie odnalazłam przypadkiem jedną ze swoich nn - to też nowość z Hameryki - oficjalnie przedstawiam dalię Clara Marie
No i nie mam zielonego pojęcia co się z tego wykluje:
troszeczkę róż (żeby nie było monotematycznie. Moja ulubiona róża - Róża Albrechta Dürera. Ciągle malutka, ale odkryłam że nornice zrobiły między jej korzeniami korytarz
.
I drugie kwitnienie rozpoczęła Peace (Gloria Dei). Rośnie dużo lepiej odkąd wygoniłam z jej korzeni mrówki.
Teraz to pokażę Wam troszkę mieczykowych śliczności.
Z miksu od p. Stanisława Smolenia
415 M, Elegant, Lelek, 2009?
Teraz od Anitki
Jeszcze Jason
i Zita
Zakwitł mi też mieczyk z
rocznej bulwki od Rotosa (mieczyki najczęściej zaczynają kwitnąć z dwuletnich bulwek).
No, to na razie.