No widzisz, irysy u Ciebie pięknie się trzymają u mnie co kupię to po dwóch zimach całkowicie zanikają
Pocięte trawy od razu jako ściółka, po co robić sobie dodatkową robotę

Edytko, jak głębokie masz oczko ??? U mnie żaby i rybki dobrze zimują w oczku, a nie mam żadnej pompy. Rybki w słoneczne dni wypływają już na mieliznę gdzie woda ogrzewa się szybciej. Żab jeszcze nie widać, za wcześnie na nie.......................

Vero, oczko mam płytkie 50 cm głębokości. Rybki zostały wyłowione i wpuszczone do dużego stawu, żeby nie ryzykować ich życia. Żab nie zapraszałam - same przyszły .

Maju, a nie będzie tych ściętych traw rozwiewał wiatr? Iryski jakoś sobie radzą. Muszę jesienią dokupić więcej .

Danusiu, wychodzę z założenia, ze skoro klony i derenie używa się na bonsai, to chyba radzą sobie z cięciem .

Aniu, Katharine Hodkin została u mnie tylko jedna. Ciemniejsze jakoś lepiej sobie radzą .

Już tyle irysów u Ciebie??? U mnie tylko kilka Kasieniek wylazło, a mam mnóstwo fioletowych. Mam nadzieję, ze za kilka cieplejszych dni się pokażą.
Miałaś co ciąć. Dobrze poszło!

edyta napisał: Te trawy będziesz ciąć sieczkarnią taką do słomy czy rębakiem do patyków bo jak zmieszane ze zrębkami to powinno wszystko leżeć. Ja mam mieszankę zrębków z igłami sosnowymi i wcale nie latają

Edyta ja swoje trawy zmieliłem w rozdrabniaczu spalinowym bo elektryczny protestował.Cały urobek wysypałem do ogrodu ,pod żywotniki od strony ogrodzenia - po ostatnich wichurach wszystko jest na swoim miejscu....

Wczoraj mąż przytargał wspomnianą wcześniej sieczkarnię. Zdjęcia będą, jak zostanie złożona i uruchomiona .

Pawle, skoro u Ciebie nie wywiał zmielonej trawy, to liczę na to, że i u mnie pozostanie na miejscu .

Maju, nabyliśmy taką starą sieczkarnię do słomy. Kosztowała nas 50 zeta i mam nadzieję, że będzie dzielnie służyć .

Miłko, irysy nadal kwitną. Ponieważ ostatniej jesieni nic nie sadziłam, jak coś zakwitnie, to znaczy, że odpowiada mu mój ogród. Na dzień dzisiejszy umocniłam się więc w przekonaniu, że mam sadzić krokusy i irysy cebulowe. Długo kwitnie jedyna moja kępka przebiśniegów. Liczę jeszcze na hiacynty, ale one za chwilę.

W ogrodzie bałagan, resztki ściętych traw walają się wszędzie. Pogoda uniemożliwiła cięcie hortensji i innych. Pomiędzy opadami przesadziłam jedynie kilka roślin. Dziś wzięłam się dopiero za przycinanie i porządki. Na zdjęciach wciąż widać bałagan .



































Paprocie, które aktualnie najlepiej wyglądają:
języcznik Crispa


oraz moja faworyta - Dryopteris erythrosora

Edytko, nie zazdroszczę Ci tego cięcia. Chociaż widok kwitnących traw jest przecudowny
Ja mam raczej mniejsze trawki, łatwiej je ogarnąć
Zazdroszczę kupna tylu drzewek
Po ostatniej bytności w Twoim wątku chodziałam po ogrodzie i zastanawiałam się, gdzie bym mogła wcisnąć jakieś. I na razie nie znalazłam miejsca
Może źle patrzę?
Może powinnaś przyjechać i mi pomóc?

Edytko ja niby większą część rabat mam sprzątniętą ale część też jeszcze czeka na pogodą a tu na razie jak nie wiatry co chcą urwać głowę to deszcz.
Iryski śliczne u mnie dopiero zaczynają

Edytko bałaganu widać tylko trochę, jak to mam wiosnę za to bardzo dużo koloru i zielonych kiełków. Wiosna na całego zawitała.
Ciekawa jestem bardzo tej sieczkarni... taką starą z wielkim kołem macie?

a.nia napisał: Dokładnie taką Aniu . Wiosna zbliża się wielkimi krokami i wszędzie widać nabrzmiewające pączki:



Danusiu, irysy kwitną już blisko 2 tygodnie. Może Ty masz inne, późniejsze ?

Gosiu, ja nawet lubię ciąć trawy . Zmiany widać natychmiast. Dłużej schodzi mi się z cięciem hortensji. Ja dzisiaj chodziłam po ogrodzie w poszukiwaniu miejsca na klony. Zamówiłam 'Aconitifolium' i planuję dołożyć do niego jeszcze ze dwa . Chyba zmniejszę ilość kęp rozplenicy .

Sieczkarnia to dobry pomysł, kiedyś myślałam o takiej bo jakos nie ufam rozdrabniaczom byc może spalinowe podołają miskantom, czekam na opinię Kondzia o swojej.
Nie masz bałaganu tylko proces czyszczenia rabat a, że o tej porze są pustawe to każde źdźbło rzuca się w oczy, no usprawiedliwiłam tym wpisem większość

Edytko! Ale pięknie kwitną Twoje krokusy i irysy! Pokazuj, pokazuj, bo ja nienasycona jestem, zwłaszcza, ze nadal nie pokazały się irysy. I pewnie się nie pokażą, bo cebule nie przyrosły podczas bardzo suchego lata!
Przy paprociach aż westchnęłam. Wczoraj rozgarnęłam u siebie spod igieł, naprawdę byłam wzruszona, że to wszystko przetrzymały.

Podpatrzyłam sobie w necie...Edytko te stare sieczkarnie dekoracyjne są same w sobie, nawet pracować nie muszą..

Ja nie widzę żadnego bałaganu, tylko olbrzymiaste kępy cebulowych . Iryski masz prześliczne. U mnie nima , pewnie je coś zeżarło.

Ewo - Sieriko, proces czyszczenia rabat nadal w toku . Nie ma jednak tragedii, do końca tygodnia powinnam się uporać.

Miłko - nie jestem pewna czy moje paprocie wszystkie przeżyły. Ale ja swoich nie osłoniłam . W każdym razie dokupiłam jeszcze jedną nerecznicę czerwonozawijkową. Lubie rośliny, które dobrze się sprawują .

Aniu, sieczkarnia nie została jeszcze uruchomiona, bo trzeba dorobić korbę. Ostatnio pracowała przy użyciu silnika, a my takowego nie posiadamy .

Ino, u mnie żyłkowane dają radę, ale żonkili coraz mniej .

---

Wszyscy pokazują swoje wiosny, a u mnie dość skromnie. Trochę irysków, trochę krokusów i tyle.







Zapomniałam o ciemierniku. Miałam ich kilka, ale tylko jeden kwitnie. Niektóre chorowały w zeszłym roku z powodu grzyba, niektóre po postu znikają . Ten kwitnie:









No, jeszcze kwitnie klon czerwony Red Rocket:









Martwią mnie jednak guzy, które pojawiły się na konarach. Chętnie bym je wycięła, ale niestety są na pędzie głównym . Przeglądałam zdjęcia z zeszłego roku i wypatrzyłam, że to zgrubienie już było, ale trochę mniejsze. Jak myślicie, co to jest? Czy coś da się z tym zrobić?







Z ciekawostek , to pokażę jeszcze, jak startują już kupione w zeszłym roku do przedogródka róże :

Klon kwitnie zjawiskowo! I nie narzekaj! Pokazywane zdjęcia to w większości manipulacja! też mam trochę krokusków i takich tam, ale na zdjęciach sztuczny tłum robiłam

Trochę krokusów... ale za to jakie śliczne

Miłko, tak sobie będę powtarzać oglądając zdjęcia np. Very - manipulacja;).

A teraz pokażę Wam moją wielka improwizację . Wczoraj posadzonkowałyśmy z córcia sztobry hortensji (może w końcu ktoś zarazi się tą ogrodniczą pasją ). Rozpędziłyśmy się jednak i wyszło za dużo, żeby dało radę przykryć to inspektem. Poprosiłam M, żeby kupił dzisiaj w drodze z pracy, folię tunelową. Zastanawiałam się jednak, jak ją rozmieścić nad sadzonkami . Z pomocą przyszedł mi zagajnik leszczynowy. Giętkie gałęzie okazały się doskonałym materiałem. I tak powstał nasz (mój i córci) tunel sadzonkowy . Ponieważ zaczęło padać, szybko rozciągnęłyśmy folię i tylko przyrzuciłyśmy brzegi kostkami betonowymi .





Folia okazała się całkiem spora, więc zostało miejsce w tunelu na wysianie sałaty .

Pomysłowi Dobromir Improwizacja czy nie... najważniejsze , że działa. Sztobry to fachowo poucinane patyki?