Moni, postaram się udokumentował chelatowanie . A Amoenę to tutaj? Chyba jeszcze wątku nie ma ? Wybieraj :

w cieniu






i w słońcu:











Nelu, w moim LM paproty były znacznie droższe . Cieszę się, że zakupy udane . A tak przy okazcji, Venus coraz bardziej pokazuje liście :



Aniu, ostatecznie Emerald został posadzony, ale nieco niżej (wysadziłam berberysa ), tak, żeby pomiędzy nim a trzmieliną zmieściła się jeszcze sosna. Chyba jutro machnę tam "Compact Gem', bo mam taką chodzącą po ogrodzie .





Miłko, dereń pagodowy poczyna sobie coraz śmielej:



I co tam jeszcze ?
Klony czarują młodymi liśćmi:

Atropurpureum





Orange Dream:







Rozwijają kwiaty nówki impeditum:



oraz ten drugi, którego nazwę ciągle zapominam (sprawdzę jutro ). - No więc nazywa się Purple Pillow .

I jeszcze trochę różności:


Ciemiernik kwitnie niezmordowanie. Szkoda, ze tylko ten jeden, bo inne padły .



Znalazłam (a właściwie zrobiła to córcia ) miejscówkę na clematisa Constance. Ponieważ jest tam obniżenie terenu podniosłam fragment rabaty, pamiętając o tym, że powojniki z grupy Atrogene bardzo nie lubią podmokłych terenów:





A tutaj Maidwell Hall, również prawie - prawie:


magnolia Susan:









magnolia Georgy Henry Kern:









a to u sąsiadów:




pierwszy irysek

Korony u sąsiadów rzędem stoją. Ja się cieszę, że jedna kwitnie u mnie
Powojniki zaraz zakwitną? Ja u mnie szukałam, ale tylko pąki liści.
Bardzo mi się podoba ten pomarańczowy klonik. Wiem, ze były kiedyś w biedrze, ale nie wiem o jakiej porze. Rozglądałam się ostatnio, ale nie było...

Miłko, u mnie też korony w znacząco mniejszej ilości (kwitnie 4-5 szt). Dlatego podziwiam u sąsiadów .
Powojniki, które szykują się do kwitnienia są z grupy Atragene. One są najwcześniejsze i zakwitają już w kwietniu. Poza tym są bezobsługowe - nawet się ich nie tnie. Polecam .
A co do klonika to Orange Dream należy do najbardziej popularnych i niezawodnych odmian. Z pewnością spotkasz go jeszcze nie raz.

Jak zwykle cudnie. Na derenia pagodowego mam chrapkę od dłuższego czasu i cóś nie mogę na niego nigdzie trafić ale wiem, że gdzieś na mnie czeka. kloniki OD faktycznie pojawiają się to tu to tam, nawet kiedyś miałam go w ręce ale coś mi się ubzdurało, że on problematyczny i zostawiłam. teraz już nie odpuszczę bo piękny ci on. Kapitalna miejscówka dla powojnika przy drzewie. Zapisałam sobie polecaną przez Ciebie grupę powojników. Jak one takie żelazne, to może u mnie też się zadomowią. Zdjęć pt. "u sąsiadów" nie pokażę, bo mielibyście koszmary senne. Zazdroszczę sąsiadów z uporządkowanymi ogrodami.

Edytko Emerald jak podrośnie to fajnie będzie się prezentował na tle ściany...
Powiadasz, że Atrogene nie lubią mokrych stanowisk a ja mojego wsadziłam na dosyć wilgotne miejsce...
Miejmy nadzieję, że przeżyje...
Też mam problemy z nazwami roślin no przecież łatwiej byłoby zapamiętać fioletowa poduszka niż purple pillow a już po "łacińskiemu" zupełnie mi z głowy mi wylatują...

a.nia napisał: Aniu, a kiedy go sadziłaś? Jak aktualnie wygląda? Nadmiar wilgoci, to podstawowa przyczyna śmierci tego typu powojników. Jak żyje to koniecznie coś z nim zrób . Możesz, podobnie jak ja, podwyższyć teren.

Ino, Atragenki bardzo lubią powędrować w koronę drzewa. Ja tylko się obawiam czy kot, łażąc po drzewie nie zniszczy go . Co prawda, nie jest to ulubione drzewo mojej (na tamtym to nie ośmieliłabym się puszczać żadnej rośliny ), ale czasem tam też się zapuszcza .Na derenia pagodowego Variegata polowałam kilka lat. W końcu upatrzyłam w jednej z Nałęczowskich szkółek .

Niedawno Edytko... właśnie zaczyna rozwijać kwiaty... muszę pomyśleć gdzie mu będzie lepiej

Edytko ślicznie kolorowo już u Ciebie- magnolie pięknie kwitną ,kloniki też mam takie ale jeszcze listków nie pokazały ,korony u sąsiadów piękne u mnie zakwitła jedna 3 kwiatkami

Nadszedł ten czas w ogrodzie, kiedy każdego dnia pojawiają się nowe kwiaty. Nawet nie zdołałam dzisiaj wszystkiego sfocić, bo szukałam miejsca na nowo zakupione klony. Pierwsze wylądowały w ziemi czerwone paznokcie.

Potem przygotowałam miejscówkę dla najmniejszego, który był od razu planowany na mój miniskalniaczek. Przy okazji cały skalniaczek został poprawiony. Zresztą pare dni temu dostał już karłową sosenkę i floksa szydlastego. Dzisiaj dołączyły klon i jałowiec płożący Golden Carpet. Powiem nieskromnie, że podoba mi się i zrobiłam mu mnóstwo zdjęć .

Szatkuję posty, ale inaczej mi wywala.

Kolejny został posadzony klon czerwonokory:





Kiedy sadziłam ostatniego, zapadał już zmrok, więc zdjęcia brak. Pokażę więc inne widoczki, które zdołałam uchwycić.

dereń pagodowy Variegata



clematis Maidwell Hall




Magnolia G.H. Kern





W oczku pojawiły się rybki:

I coś tam jeszcze:

Edytko, wspaniale wyszło na skalniaczku, ale i reszta ogrodu, to po prostu cymes

Co to za klon na trzeciem zdjęciu od dołu? I czy go tniesz, czy on taki gęsty z natury?

Edytko najbardziej podobają mi się czerwone pazurki... cudny jest ten klonik... taki pokręcony... nie chcesz go odsprzedać? żartuje oczywiście, ale trafił na moją listę chciejstw.... i idealne miejsce mu wybrałaś na tle tej ściany.

Aniu, ten był najbardziej pokręcony, ale z takimi listkami stały jeszcze 2 lub 3 .

Efciu, mój Orange Dream rośnie dość gęsto. Właściwie to przycinam go, żeby... rozrzedzić . Ścięłam mu dolne gałęzie, bo cały był taki gęsty.

Ale świetne zakupu poczyniłaś, super odmiany i dorodne sadzonki. Ja jakoś nie mogę trafić na szkółkę gdzie byłby jakiś wybór odmian, wszędzie tylko Atropurpureum
W ubiegłym roku udało mi się upolować Orange Dream w biedrze, ale na taki efekt jak u Ciebie to sobie trochę poczekam bo na razie ma ze 20 cm wysokosci.

Małgosiu, mój Orange Dream też z biedry. Rośnie u mnie jakieś 4-5 lat, dokładnie nie pamiętam. Ostatnie klony kupiłam u Pana Jerzego Oreszczuka (chwaliłam się w wątku polecani sprzedawcy - prowadzi również sprzedaż wysyłkową ).

Z porannego spaceru :
























Persy Wiseman

c.d.
nowy klonik na nowej miejscówce:














fotergila skromnie w tym roku: