Bajecznie wygląda Twój ogród Edyciu .Mnie się właśnie teraz najbardziej podoba .I te trawy falujące i te kolory Pięknie to sobie wymyśliłaś ,efekt niesamowity !!!

No, nie dziwię się wcale że pobiegłaś po aparat wo widoki zastałaś cudne , taka barwna jesień dodaje chęci do działania

Szczerze mówiąc nie przepadam za piórkówkami ,juz nie,denerwują mnie ich pióropusze, w dodatku sieją się ale molinie są boskie, małe, duże jak leci

Edytko, oszałamiające widoki
Mam wrażenie, że trawy opanowały cały ogród
Jest buszowato jak lubię
A barwy ogrodu są ..
Ja mam bardzo mało drzew tak przebarwiających się
Miałaś mi podac ceny dereni kausa od Szmita
W moim ogrodniczym dereń Cappucino wielkości mniej więcej Twojego pokazanego z owocami kosztuje 120 zł
Czy warto kupić?

Gosiu, na śmierć zapomniałam. Ale Gosia wyśle mi dzisiaj cennik to Ci przekażę . Ja za swojego derenia rok temu zapłaciłam u Kurowskich 85 zł. W kwestii zakupu, to radziłabym Ci wstrzymać się do wiosny i popatrzeć w czasie naszego zlotu w Krzywaczce. Zazwyczaj mają tam spory wybór a ceny bez porównania lepsze .
To prawda, trawy są wszędzie . Przyznam, że teraz wygląda to świetnie, ale nie wszystkie rośliny mają warunki do wzrostu . Będę musiała bardzo rozważnie szukać kompromisu, aby pozwolić innym roślinom rosnąć, a jednocześnie nie rozczarować jesienią przyszłego roku potencjalnych gości .


Ewo - Sieriko, rozplenice sieją się jak wściekłe, ale są takie piękne . Planuję ograniczenie ilości kęp (głownie ze względu na ich rozmiary), ale wszystkich na pewno się nie pozbędę .

Wiesiu, faktycznie czuję przypływ energii patrząc na widoki za oknem, ale jednak chętnie pozostaję po ten stronie okna . Dzisiaj zdobyłam się na 2 szybkie przebieżki z aparatem po ogrodzie, ale temperatura zdecydowanie zniechęca do pozostawania dłużej na zewnątrz .

Ewuniu, powiem nieskromnie, że mi też się podoba .

Miłko, dzisiejsze kolory jeszcze intensywniejsze i też prawdziwe, choć zimno jak diabli.

Danusiu, w takim razie za chwilę kilka kolejnych widoczków .

Moniczko-Sz, czy ja wiem? Chyba pielęgnacja przy większych kępach traw nie nastręcza więcej problemów niż przy małych . Trochę pracy będę miała przy wiosennym dzieleniu, ale mam nadzieję zatrudnić do tego bezpłatną siłę roboczą .

Obiecane zdziśki :









fotergilla






róża wystrzeliła batami:










Widok z okna kuchennego:

Powiem tylko masz ogień w ogrodzie i przebywasz w baśniowej scenerii.

Jeden z nielicznych moich astrów :








Widok skradziony zza siatki :

Edyta, kolory i... kształty jesieni w Twoim ogrodzie po prostu zachwycają..

Mam nadzieję - a plany spotkań jesiennych na to wskazują - zobaczyć na żywo te cuda..

Te Twoje klony
Mój Red Sunset kupiony wiosną nic a nic nie urósł i ciągle zielony

Edytko -

Melduję się i ja!
Jest szał i moc
Patrząc teraz na Twoje trawy zastanawiam się jakim cudem na tych rabatach jeszcze coś innego się mieści? Teraz robią oszałamiające wrażenie! Jak w bajce.
Też mnie czeka wiosenne dzielenie kęp. W środku mam już pusto, nowe źdźbła tylko od zewnętrznej strony kępy, więc już najwyższy czas. Też myślę nad tym jak tu trochę przeorganizować kilka miejsc (bardziej korekta niż radykalne zmiany) właśnie z uwagi na rozrost kęp i zagłuszanie innych. I jak kocham przywrotnika i kocimiętki to z nimi też muszę zrobić ordnung, kilka róż przez to raz, że nie było widać, a dwa że bardzo słabo rsły. Trzeba było rozchylać kocimięty żeby je tam dojrzeć.
Też miałam straszny kryzys, który trzymał aż do wiadomości że Tomasz się wybiera i że będzie za kilka dni. A tu jeszcze lało i zimno! W dwa popołudnia musiałam jakoś ogarnąć żeby wstydu na całe internety nie było! I dobrze, bo jak się już zaczęłam ruszać to i kryzys się skończył, więc jest nadzieja, że też poprzesadzam jeszcze co nieco.
Trawy trawami, ale te klony w tej odsłonie... świetne akcenty i takie z powerem, energetyczne bardzo
Rabata amfiteatralna bomba! W przyszłym roku będzie szał!

Nie masz litości! Twoje trawy i drzewka wyglądaja o tej porze zjawiskowo! Napatrzeć się nie mogę!

Edyta, a ja chciałam się zapytać o tę rozplenicę jaką dostałam od Ciebie na zlocie Pamiętasz może jaka to odmiana?

Maggie, dostałaś siewki. Rozplenice się krzyżują, a rośnie w niedalekiej odległości kilka różnych. Tak więc odmianę możesz sama nazwać .

Miłko, zastanawiam się czy jednak nie przynudzam. W sumie to ciągle pokazuję to samo .

Lukrecjo, no właśnie niewiele poza trawami się mieści . Muszę dobrze zastanowić się nad przeróbkami. Z jednej strony trzeba zrobić miejsce na pozostałe rośliny, z drugiej nie chciałabym rozczarować jesiennej komisji wizytacyjnej .

Żanetko .

Martuś, to kolejny rok, kiedy Twój Sunset się słabo sprawuje. Czyżby klony jednak lepiej wybarwiały się na glinie ?

Nelu, zaczynam się stresować, czy nie będziecie rozczarowani.

Ten klon, co wczesniej nie współpracował, juz dawno wywalony . Teraz mam nowy od wiosny, duży, dwumetrowy, ale chudy i nic się nie zagęścił . Niedawno doczytałam, że on woli kwaśną ziemię, może to jest przyczyna, bo u mnie nic kwaśnolubnego nie chce rosnąć.

Moja ziemia też raczej do kwaśnych nie należy. Sprawdzałam dawno temu (ostatnio nie), ale wtedy miała odczyn idealnie obojętny .

Edyto cudne te klony ... ale zapytam jeszcze jak z tymi niepokojącymi zmianami na korze, które zauważyłaś bodajże wiosną?

Kolory boskie Niesamowity spektakl u Ciebie. A dzielenia tych kęp to nie zazdraszczam.
I sie nie stresuj ... masz cztery miesiące więcej czasu ode mnie Miejmy nadzieję, że wizytatorzy łaskawi będą

wojtek napisał: Wojtku, zmiany są jak były, ale nie widać, żeby to jakoś szkodziło klonowi. Zdecydowałam się zostawić drzewo bez ingerencji. Będzie, co będzie .

A.niu, czyli nawiedzamy Cię w wiosną? Z tego co pamiętam, to chyba mieszkasz w okolicach majowego zlotu? Uważnie przysłuchiwałam się komentarzom w czasie wizytacji innych ogrodów . Właściwie, to tylko jedna osoba jest na cenzurowanym . Zawsze mogę nie wpuścić .

A co masz pokazywać? Masz piękny ogród, to pokazuj! ja też wiecznie dalie pokazuję.