Rozanielona mina mówi wszystko...

Miłośnik kwiatów po prostu...

Mimo wszystko remontu nie zazdroszczę... w maju czeka mnie tylko malowanie mieszkania, ale nie lubię tego bajzlu..

W stokrotkach mu do twarzy? (pyska???? ).
Edyta, ja remont łazienki planuję od trzech lat, wreszcie latem ma się dziać,
aż się boję, bo co w tym do lubienia????
Co innego, gdy się musi, jak u Was po zalaniu, czego oczywiście współczuję.
Ubezpieczenie to objęło, choć w części, mam nadzieję?
W oczku życie się toczy, nie darmo męczyłaś się przy powiększaniu.

Ooooo, oczko tętni życiem. Te kijanki to to coś na dole, takie podłużne brązowe? Strasznie ich dużo. Na skrzeku tez widzę, ale zastanowiło mnie to w dołku

Efciu, kijanki są na skrzeku. szczerze mówiąc nie wiem, co masz na myśli mówiąc o podłużnym brązowym .

Nelu, szczerze mówiąc to wolę remont, niż "tylko malowanie" .

Elu- Elsi, co lubić w remoncie? Oczywiście - efekt końcowy. Od długiego czasu myślałam o zmianach i to jest okazja, żeby pojawiło się coś nowego. Długo nie miałam pomysłu na salon. Nawet zatrudniłam panią, która zaaranżowała mi to wnętrze, ale nie czułam, że to jest do końca moje. Teraz miałam sposobność, żeby pozbyć się tamtego wystroju i wprowadzić coś mojszego . Ubezpieczenie domu faktycznie pokryło większą część dotychczasowych kosztów.

Dzisiaj z przyjemnością pojechałam do pracy rowerem. W powietrzu czuć wiosnę. Wszędzie coś kwitnie i pachnie .
U mnie wiosna rozkręca się powoli, ale trawnik trzeba koniecznie skosić. Parę wczorajszych migawek.

A u nas co chwilę pada. Jak nie pada, to grad leci z nieba... a w Krakowie całkiem bez deszczu...

Edytko, chodziło mi o to co w zaznaczonym kółku

To w kółku wygląda mi na resztki roślinne, ale może się mylę Ewuniu

Verciu, jak już zobaczyłam te kijanki na skrzeku, to mi się to brązowe wydało bardzo podobne i bardzo się zdziwiłam, że aż tyle kijanek... po przeobrażeniu w żaby, miałaby Edytka żabi ogród
No, ale pewnie jest tak jak piszesz

Efciu, masz 100% racji - to są właśnie kijanki, które zgromadziły się na szczycie skrzeku, zaraz pod powierzchnią wody. Jest ich naprawdę dużo, ale przecież wszystkie nie przeżyją.
Mój obiektyw nie robi dobrych zbliżeń. Starałam się powiększyć zdjęcie, ale chyba niewiele to dało:

Ich są setki...
Ale żabki są pożyteczne, niech rosną maluchy

Efciu, aż sprawdziłam. Nie wiem jak to fizycznie jest możliwe, ale para żab składa ok.3-4 tys, jajeczek .

No to albo bardzo dużo nie przeżywa, albo będziesz musiała Edytko, przy wyjeździe z posesji postawić znak A18e



jak Ci te dzieciaczki zaczną łazić/skakać tam i z powrotem

Ja chętnie przygarnę parę setek bo u mnie w panującej suszy nie mam szans na 'własne' żabki..

Nie wiem jak to się dzieje ale u mnie co wiosnę powierzchnia wody pokryta jest gęsto skrzekiem a w lecie już żab nie widzę . Czyżby się wyprowadzały, bo chyba niemożliwe żeby aż tyle zostało zjedzonych . Choć widziałam grasującego w pobliżu zaskrońca

No przecież ptaki są głodne wiecznie. Zjadają kijanki z apetytem. Po to jest ich tyle, żeby kilka procent przeżyło

Edytko -co słychać ? , wiosna szaleje?

Żanetko, wiosna na całego, ale gospodyni ciągle na wyjazdach, albo próbuje ogarnąć chaos i zaległości po powrocie. Zdjęcia robię, ale brakuje czasu i sił, żeby zgrać.
Dzisiaj, korzystając z tego, że pierwszy raz od miesiąca nie wyjechałam, ani nie miałam gości (no prawie, tylko rodzice byli na obiedzie ), zrobiłam trochę fotek i nawet obrobiłam.
Nie będę wstawiać zaległości.
Wrzucę trochę zdziśków:









rh Dramatic Dark (Polu )

Wiesiu, dorosłych żab mam dużo, ale kijanek wcale teraz nie widzę. Wodę w oczku mam bardzo mętną. Niby glonów wiele nie widać, ale woda ma ciemny, nieprzezroczysty kolor:



Wlewam ciągle pożyteczne bakterie i liczę na to, ze w końcu się nieco wyklaruje .Sprawdziłam i okazało się, że przemiana kijanki w żabę trwa 90 dni. Tak więc na młode żabki p[przyjdzie jeszcze poczekać .

Miłko, mam nadzieję, że wszystkich kijanek ptaszory nie zjedzą . Małe żabki są fajne . Jeszcze mi się marzą takie zielone. W zeszłym roku widziałam jedną taką przy oczku, ale tylko przez chwilę. Moze jej się u mnie nie podobało . Ale zabrakło jej towarzystwa .

Nelu, jak u Ciebie susza, to obawiam się, że zwożenia skrzeku też niewiele da . A tak wogóle, to gdzie planowałaś ten skrzekumieścić ?

Efciu, jak napisałam powyżej, to ogon odpada po 90 dnaich, wiec na potomstwo przyjdzie jeszcze trochę poczekać .
Wróćmy więc go ogrodu:



Nie wiem czy wprawne oko wypatrzyło, ale nowy judaszowiec Eternal Flame, znalazł już swoja miejscówkę:



Obficie kwitnie dereń Samaritan:




Jestem mało trendy, ale denerwują mnie stokrotki na trawniku. W sobotę mocno padało i nie dało rady skosić :




rabata azaliowa:




I druga nówka ze zlotu judaszowiec Caroline Sweetheart:





pieris Katsura mocno wybarwia młode przyrosty:









Reszta jutro, bo odpływam .
Dobrej nocki

Przepiękny masz ogród, zachwyca mnie o każdej porze roku, ale w maju Mało piszę, ale zawsze dziękuję za zdjęcia, które wklejasz

Kiedy my założyliśmy staw też byłam przerażona ilością kijanek - razem z córką zabrałyśmy wiadro pełne wody z kijankami i wywiozłyśmy do Wisły ( u nas było wtedy takie prawie martwe, płytkie i bagniste zakole rzeki) To było zupełnie zbędne działanie W kolejnych latach żabki, a chyba raczej ropuszki znikały same i nie narzekałam na ich nadmiar.

Marysiu, nigdy nie narzekałam na nadmiar żab czy ropuch. Jakoś tak sobie myślę, że jak zabraknie im u mnie pożywienia, to się rozejdą po okolicy .
Cieszę się jak są, bo przecież zjadają komary i ślimaki .
Dziękuję Ci Marysiu, za pochwały ogrodu . Zawsze myślałam, że u mnie najładniej jest jesienią i dlatego od lat pracowałam nad uzupełnieniem wiosennych roślin. I powiem Ci, że sama już teraz z przyjemnością spaceruję wokół domu. Tylko w maju kolory świeżych liści mają tak intensywną barwę .

Edytko, Twój ogród jest piękny o każdej porze. Jesienią trawy i przebarwiające sie drzewka, za chwilę będą zachwycać piwonie, hortensje, ale ja chyba najbardziej lubię to miejsce obok domu, gdzie rosną hosty a do tego teraz ten śliczny judaszowiec.
Ropuszkę na mojej działce ostatnio widziałam 4 lata temu.