W takim ogrodzie można się zgubić na dłużej...... tyle ciekawych zakamarków i fantastycznych roślin no i jeszcze architektura ogrodowa zachwycająca

edyta napisał:
Niestety nie będę ale może wiosną

Wczoraj miałam przyjemność odwiedzić Edytkę w jej ogrodzie. Przyjechałam z GosiąM. Skwar był potworny - Edyta powitała nas nie chlebem i solą, ale wyśmienitym napojem chłodzącym o smaku lawendowo-cytrynowym własnej produkcji . Oczywiście zaczęłyśmy od zwiedzania ogrodu, konkretnie od nowo powstającej części ozdobno-użytkowej. No powiem, że teren ma duży potencjał! Sporo już posadzone, fajne drzewa i krzewy owocowe gatunków bardziej "dzikich" - ciekawy pomysł - ma być i ładnie i użytecznie i naturalnie. Warzywnika zazdroszczę. Własne pomidorki to moje marzenie,
"Stary" ogród wygląda pięknie - na żywo wszystko wydało mi się większe niż na zdjęciach . Rabaty zachwycają, zielone mimo upałów. Zachwyciła mnie gigantyczna wernonia. Dopiero zaczynała kwitnąć, ale będzie co podziwiać. Wiele urokliwych zakątków, w których można znaleźć ciekawe rośliny. W tym hosty i paprocie . Lubię sobie tak chodzić tu i tam i oglądać rarytasy. Nie mogę sobie darować, że przegapiłam Onychium . Z ogrodu wyszłam z sadzonką rdestu .
Upał przepędził nas z ogrodu. Trzeba było skryć się w chłodnym wnętrzu. Poznałam sympatyczną rodzinkę Edyty i ich zwierzaki. Dom pełen zwierząt to to co tygrysy lubią najbardziej .
Edytka, bardzo dziękuję za zaproszenie i oprowadzenie po ogrodzie. Było mi bardzo miło poznać Ciebie, Twoją rodzinę i ogród w realu.

Widzę, że miałaś maraton.
Cały czas żałuję, że mi się nie udało.
Cos ciągle przeszkadza,.

Piękny nowy ogród stworzyliście, Edytko! Miejsca masz jeszcze sporo i myślę, że jeszcze bardzo dużo pięknych roślin będę mogła u Ciebie podziwiać. Jestem pod wrażeniem i podziwiam również ogrom pracy, którą włożyliście, żeby doprowadzić nową część do takiego idealnego porządku! Brawa dla Was!
Warzywnik - marzenie!

Nigdy u Ciebie nie byłam, ale widziałam w telewizorze Twój ogród i byłam zachwycona. No i zawsze pokazujesz fajnie wszystkie zmiany.
Basia pięknie sfotografowała Twoje zakątki, wiatę, która lekko już się zadomowiła i "dojrzała".

Puk ,puk Psze Pani a co tam słychać i widać w tym cudnym ogrodzie nie chiałabym być wścibska ale jesień idzie chciałabym ją u Ciebie zobaczyć

ja też ,ja też ......tęsknię

Dziewczyny, przepraszam, jakoś ostatnio jestem nie w formie.
Wszędzie mam tyły (a przecież ludzie mają też przody ). Nie wiem czy to pesel czy kwestia złego leczenia - byłam u nowego kardiologa i powiedział, że od blisko 6-ciu lat biorę niewłaściwe leki. Jestem w trakcie zmiany, wiec mam nadzieję, że będzie lepiej.
Od lipca nic nie fotografowałam, m.in. dlatego, że ciągle mam nadzieję na odzyskanie zdjęć z karty pamięci, ale oczywiście jeszcze się tym nie zajęłam . W końcu, kilka dni temu , kupiłam nową kartę i dzisiaj rano zrobiłam pierwsze od 3 miesięcy zdjęcia. Planowałam po południu zrobić ujęcia tych miejsc, które były rano niedoświetlone, ale wyszło jak zwykle .
Danusiu i Żanetko, z dedykacją dla Was :











Po grzyby... do ogrodu:





Żeby jednak nie było zbyt jesiennie, mój judaszowiec prezentuje wiosnę:

Miłko i Swietko, zmiany posuwają sie na przód, bo akurat praca w ogrodzie relaksuje mnie najbardziej.
Obsadzałam teren wzdłuż zachodniej strony, ale dzisiaj, robiąc zdjęcia uznałam, że zrobiłam to całkiem bez sensu. Sama nie wiem, dlaczego, mając do dyspozycji 20 metrów szerokości działki, wykorzystałam do nasadzeń 2 metry . No cóż, trzeba będzie wprowadzić małą korektę .


bez słońca

ze słońcem

saxifragi jeszcze nie wysadzone, ale miejsce już znalazły:









rabaty częściowo wykartonowane - czekają na zamówione zrębki:


coś dla małych mieszkańców ogrodu:







Gosiu - Margo, mam nadzieję, że w końcu uda się spotkać

Dorotko, masz blisko, więc zapraszam częściej .

Edytka no wreszcie przecie ja juz tutaj dołek wydreptałam od tego czekanie no ale nic możesz tam jakies drzewko wsadzić
Cudnie proszę pani się tutaj robi a te korzenie niesamowite

Muszę koniecznie przyjechać po karpy
Ale to chyba już na wiosnę.
Ja mam też same tyły, ale chyba przede wszystkim na mojego niechcieja.
Ostatnio mam nastrojowy dołek.
Zimno w tym nie pomaga.
Co to za wysokie drzewo przy podjeździe?
Szuka czegoś do posadzenia na moje rabacie przy wjeździe, tam gdzie tamaryszek, ale nie chcę niczego rozłożystego i zbyt wysokiego.

Cześć pracusiu... zwolnij troszkę, bo się zmęczyłam
Podziwiam Twój/Wasz zapał Edytko.
A klony cudowne, może pogoda pozwoli utrzymać im jak najdłużej te piękne, płonące liście

Barwy jesieni prześliczne w Twoim ogrodzie Edyciu a i grzybki smakowite , u mnie w tym roku tylko muchomory . Zachwyciłam nie też ilość karp które fajnie komponują się w ogrodzie , czy to kopane u Ciebie czy masz inne źródło?

Ogrom pracy i zmiany niesamowite. Czy te karpy to po wyciętych leszczynach ?

No, nareszcie klony, jesień bez Twoich klonów jest taka szara . Mój ciągle zielony (tradycyjnie)

Wiedziałam, że te karpy zagospodarujesz na wyjściowo…. Już bosko wyglądają, a jak jeszcze jakieś mchy i inne paprocie…

Klony obłędne… u mnie jeszcze zielone… tylko sumak Tiger Eyes swieci jak ognisko..

Danuśka, szukałam tego dołka, bo zupełnie nie miałam koncepcji na sadzenie. Nie jestem pewna, czy zlokalizowałam właściwe miejsce.
Czy to było tutaj?



Powstało coś takiego:







Jakoś tak mi wyszło, że to rabata głównie głogowa. Posadziłam na niej 4 odmiany głogów: szkarłatny odmiana pyszna, pierzastolistny 'Big Ball', wrotyczolistny, oraz głóg nietypowy 'Zbigniew", który bardzo mi posmakował w Wojsławicach. Kilka metrów dalej mam jeszcze głóg jednoszyjkowy oraz głóg Lavallego. Normalnie będę zakładać kolekcje narodową głogów . To oczywiście żart .

Markitko, klon czerwony "Sun Valley' tak wyglądał przed ochłodzeniem:





A tak dzisiaj:






Każdego roku zaskakuje mnie kolor trzmieliny "Little Moses":

Klon przepiękny, szkoda, że już skończył spektakl... ale z tym czerwonym dywanem pod nogami też gwiazdorzy
A trzmieliny i mnie co roku zaskakują kolorem, bo wyglądają tak, jakby były doklejone w fotoshopie