Ja nawet nie nalegam, żebyś się cieszyła! Masz tyle cudownych kwitnących roślin od wiosny do jesieni, że dalie mogą być tylko miłym dodatkiem!
Bardziej ja się cieszę, bo mnie każda dalia cieszy! deszczu gratuluję i nieco zazdraszczam!

Vero pięknie zadbany ogród mimo upału i suszy,podobnie jak Ty wstaję wcześnie rano i pracuje w ogrodzie,Jak tylko robienie ciepło idę w cień i popijam kawkę z sąsiadami

Verciu -i ja ostatnio stałam w oknie i słuchałam szumu deszczu z wielką radością a teraz znowu mnie omija,czyżby niedługo było z deszczem tak jak ze śniegiem ,że ciągle go wypatrujemy i go nie ma

Verciu piękna ta dalia choć nie są to moje ukochane rośliny, ale właśnie takie pustawe zaczęły pukać do mojego
Deszcz po długiej przewie cieszy niemiłosiernie, ostatnio u nas tak pada że nawet chodzę po dworze nic sobie nie robiąc z tych drobniutkich kropelek niechby zechciało popadać dłużej i mocniej bo wczorajszy opad nawet pod dęby nie dotarł

Danusiu - jako niepoprawna optymistka, ciągle wierzę, że doczekam jeszcze normalnych czterech pór roku. Przecież świat jest tak piękny, że nie może stracić swego uroku z powodu obecnych anomalii pogodowych

Basiu, znam to uczucie i wcale Ci się nie dziwię

Miłko a mnie cieszy, że Ty się cieszysz.
Zakwita następna

Deszcz był zbawienny, szkoda tylko, że natychmiast powróciły tropiki .................................

Geniu, Adam pilnuje chwastów, skoro świt obleci ogród i idzie na rower. Po plewieniu to jego drugi konik
To dzielżany o których Ci pisałam, a były w ub. sezonie takie ładne



Żanetko z deszczem w naszym regionie już tak jest - liczę, że to się kiedyś zmieni


Majeczko - to ja się chętnie z Tobą podzielę tą dalią

Verciu tę dalię Fancy Pants już mam i czekam na kolejne kwiaty ale dziękuję za wielkie serce

W oczku wodnym zakwitła powtórnie młoda lilia wodna "Gonnere"




Ale prawdziwą niespodziankę zrobiła mi samosiejka miniaturowej lilii wodnej "Tetragona"
Roślina mateczna wypadła jeszcze w maleńkim oczku w starym ogrodzie. Kiedy czyściłam to oczko znalazłam trzy maciupeńkie siewki, które przesadziłam do doniczek. Przeżyła jedna, i oto po trzech latach zakwitła. Ma trzy maleńkie listki i jeden kwiatek.
Wielkość łatwo sobie wyobrazić, porównując z odrostem pobliskiej marsylii.

Trochę jesiennie już się robi..................................................pomimo upałów

Niesamowite, nie wiedziałam że lilie wodne też się same wysiewają

Zdjęcia wody i lilii w oczku takie kojące w ten upał Prawda, że robi się jesiennie, u mnie zakwitł zimowit - zgroza
Zazdroszczę męża, którego hobby to plewienie ja wszystko muszę robić sama A rośliny skąpane w deszczu przepiękne

Verciu, a kielichowce to u Ciebie cały czas tak kwitną? Moja Wenus miała kwiaty wiosną i od tej pory nie powtórzyła .

Zdjęcia z oczka śliczne! Te rybki są takie fotogeniczne, a lilia dosłownie wspaniała! Kwiat pomimo że jest niewielki, jest aksamitnie uroczy!

Wiesiu jak dotąd to tylko ta miniaturka sama się wysiała. Może dlatego, że rosła w bardzo płytkiej wodzie


Marysiu, u mnie zimowity też już od kilku dni się pojawiają.......................



Hobby mojego M czasami skutkuje poważnymi stratami wśród roślin. Przykład : z 30 metrowej obwódki oddzielającej trawnik od białej rabaty z wysianych smagliczek ocalała jedna jedyna roślinka. Uratował ją większy kawałek kory pod którym wyrosła i M jej nie przyuważył



Chciałabyś takiego pomocnika


Edytko, kielichowce kwitną od wiosny, jednak z powodu upałów kwiaty nie wyglądają najlepiej


Miłko, rybki są fotogeniczne to fakt......................................lilie też

VERA napisał: Aaaa, takiego to niekoniecznie

Witaj Vero,ale masz mnóstwo zimowitow różowych pełnych, pięknie wygląda taką polanka.Lilie wodne cudowne

Witaj Verciu w klubie.
Ja też w tym roku popełniłem trzy dalie.

Vero!
Do Twojego ogrodu zaglądam po ukojenie.. i tym razem też długą nieobecność na forum zaczynam od zaległości
w tym wątku..
Tylko.. jakoś szybko mi poszło.. stanowczo za mało fotek..
Któryś raz już proszę - nie żałuj nam.. wiem, że susza, że upały.. ale u Ciebie zawsze jest się czym zachwycać..

Pojedyncze dalie i u mnie zagościły.. traktuję je jak jednoroczne bo nie mam warunków (i chyba chęci )
na przechowywanie..

A ja bym Ci Vero oddała mój deszcz... szkoda, że się tak nie da.
Ogród pomimo suszy piękny i jakos tak bardzo szybko robi się dojrzały Teraz jestem na etapie podziwiania modrzewi na pniu i twój mnie bardzo za serce złapał
Żeby mojemu tak się chcialo szybko zagęścić...

Verciu cudne fotki stawu u nie przez amury i karpie woda wiecznie przymącona bo grzebią w mule a lilie na razie bez szału i kwitną co chwilę jednym kwiatkiem.

Kochani dziękuję za wpisy . Wybaczcie proszę, że nie odpisuję indywidualnie, ale zwyczajnie brakuje mi czasu - przepraszam
Jutro przylatuje Skrzacik, obiecała pomagać w ogrodzie........................................



W kuchni.........................












Coś namalować...............................




Myślę, że z taką pomocą znajdę więcej czasu na bywanie i pisanie na Forum