Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :)

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/17 09:39 #44815

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7731
  • Otrzymane podziękowania: 17301
dorciaj napisał:

Ps. Jeśli ja miałabym pralnię i wstawione tam żelazko, to musiałabym mieć również telewizor polewkamax .
Dorciu, to na tej ścianie, która nie mieści się w kadrze :diabelek .

A tak jeszcze a propos tapicerowania - zawsze można wykorzystać wyjazd urlopowy :P .
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/17 09:42 #44817

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4441
  • Otrzymane podziękowania: 8349
Wszystkim tak obszernie odpisałaś, a mnie nawet nie zauważyłaś :bezsil
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/17 10:55 #44827

  • inag1
  • inag1 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1938
  • Otrzymane podziękowania: 2352
Wszystko dokładnie przeczytałam ale godzina o której pisałaś kompletnie mnie powaliła. zdziwko
Pralnia super wygląda. Też mam takie miejsce w domu. Moja pralka stoi na 0,5 m postumencie, coby starsza pani się nie schylała 2smiech . Tak mój M o mnie zadbał. Suszarki nie mam , wieszam tradycyjnie na sznurkach w tejże pralni. :)
Drapanko dla duetu Cygusiowo-Marvisiowego. :kocham Bardzo się za nimi stęskniłam. :)
Pozdrawiam- Ina

Ogród Iny
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/18 00:37 #45030

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Martuś..zacznę od CIebie- po takim skandalicznym zaniedbaniu nie mogę inaczej.. :oops:

Wybacz, ale przecież wiesz, że to nie tak.. :przytulam :przytulam

Hibernowałam się na całego- ogródek oglądałam ukradkiem i nawet do głowy mi nie przyszło snuć wiosenne plany.. :unsure:
Hani telefon wyrwał mnie z marazmu, bo zagoniła mnie do galopu, kazała wejść na stronę lilypolu..i dalej już samo poszło :silly:

Możesz mi też już od razu zazdrościć, bo Sąsiadka z cała Rodziną była niedawno u nas.. gwizdac

Ogólnie snuję się po domu tropiąc mostki termiczne 2smiech moje ulubione zimowe zajęcie. Odprawiam też tzw obrzędy gromniczne. Palę w kominku- co uwielbiam robić..i jedynie żałuję, że wiata kominkowa na drewno nie jest jeszcze zadaszona- drewno zakryte brezentm, więc zawilgocone itp.. Suszę je sobie w garażu i 2 dni od wniesienia pieńki lądują w kominku.
Na moje szczęście..lub nieszczęście ;) w każdym pokoju termometr- czujnik sterujący podłogówką, więć wiem na bierzaco, gdzie się temp od kominka podnosi.
Tradycyjnie w sezonie grzewczym dostaję amoku- czy wszystko działa, co nie działa, kombinuję, co jak suprawnić.
To już tradycja- dom nie ma ode mnie spokoju poza sezonem ogrodniczym polewkamax

Odkąd pamiętam, uwielbiałąm palić w kominku- piroman we mnie siedzi, jak nic..albo jakiś troglodyta.. Uwielbiam gapić się w ogień!
Jako kilkuletnia dziewczynka paliłam w leśniczówce na Mazurach w piecu kaflowym i w kominku z otwartym paleniskiem, dłubałam bez przerwy podrzebaczem.
Mama mi opowiadała, że któegoś dnia nie chciałam dać się wykąpać, a po dłuższym śledztwie okazało się, że nie chcę się w wannie zamoczyć, bo na każdym paluszku mam pęcherz od poparzenia.
Zupełnie mnie ten ból nie zniechęcił- kotłowałam w piecu każdego dnia :lol:

Pewno nie pamiętasz, jak kiedyś marudziłam na kominek. Pomijam mokre drewno, jakie mi oszust sprzedał.. ale narzekałam, że palę z radością, jednak przesadzam z temperaturą- tzn samo to jakoś wychodziło, że się przy kominku wysiedzieć nie dało :nie_wiem
Teraz jakoś doszłam na tyle do wprawy, że cały wieczór utrzymuje mi się w salonie temp ok 22* a ja jestem zachwycona. Płomień spokojny, wnętrze wkłądu ładnie się wybiela, co dla mnie jest wskazówką, że dobrze palę i prawidłowo steruję szybrem i dolotem powietrza. Kocham palić w kominku i dziwię się, jak słyszę od kogoś, że kominka nie chce, bo to kotłowania w salonie :nie_wiem
ZImą zamieniam się w sopel lodu..i jak w sypialni 19* jest do przyjęcia, tak wieczorami w salonie przy 20* jest mi zimno.. Szzególnie gdy na dworzu mróz, wieczorem wsiadam do lodowatego samochodu i do domu wracam nie mając czucia w palcach krecigl
Zresztą ja lubię ciepło, jak wiadomo :P
Kąpię się we wrzątku prawie- aż się dymi :silly: ale tu się nie ma co śmiać..ja ewidentnie mam jakiś kłopot z mikrokrążeniem..

Mam nadzieję, że czujesz się odpowiednio rozpieszczona moją króciutką dygresją wink-3

Moniśka, u mnie temp najniższa, jaką zaobserwowałam, to było -19*.
Nie dałam się jednak zwieść- rok temu przy takiej temp wymarzły mi prawie wszystkie pąki na Azurice, a sam krzaczek cały sezon dokonywał żywota.
Nie okryłam go wtedy, bo uznałam, że skoro wytrzymuje do -22*, a było "tylko" -18, to będzie dobrze.. Więc nie było :mlotek

Osłoniłam klony palmowe, z czego jeden tak, że cały prawie owinięty parawanem, ale jedna gałązka wystaje ponad parawan..mimo mrozów wciąż czerwona, świeżutka- nie zmarzła w te najgorsze noce.
Klony zamierzam osłaniac pierwsze 2 zimy.
Z czasem się zahartują, a też iglaki się rozrastają i ogród może zrobi się z biegiem lat nieco cieplejszy..
Już w tym roku tył działki obsadziłam szmaragdami. Część już była poprzedniej zimy, w tym roku dosadziłam jeszcze 5 sztuk, wiosną powinnam jeszcze dorzucić 1-2 sztuki, żeby dojechać do końca ogrodzenia.
To na pewno też ma wpływ, że na pole nie jesteśmy zupełnie otwarci, tylko jest częściwoo zielona ściana. Jak się z czasem tuje rozrosną na szerokość, to zrobi się jeszcze zaciszniej, co u nas jest bardzo potrzebne, nie tylko zimą!

Nie kupiłaś nic w lilypolu..no wiesz.. to się nazywa mieć mocne nerwy :lol: może chociaż odrobinkę cebulek..zawsze możesz posadzić je w donicy.. gwizdac

Edytko, u nas chwilami sielanka, a chwilami szorstka męska przyjaźń wink-3

U nas pralnio-suszarnia to tak naprawdę kotłownia :silly: Na etapie budowy z garażu wydzielono pomieszczenie na piec, a ja od razu prosiłam o wybudowanie takich wymiarów, żeby weszła pralka z suszarką, aby było miejsce na zlew, drążek, deskę do prasowania..
Jak masz jakiś kącik do ustawienia pralki, to nie musisz ustawiać pralki z suszarką obok- jest mozliwośc ustawienia ich w pionie- jedno na drugim..

Dorciu, oj masz Ty ułańską fantazję do tych remontów.
Ja pomysłów mam milion, ale wyobraź sobie, że P mi obwieścił, że musi zrobić remont klimy w samochodzie.. Kolejny remont :angry: :angry: Co dwa lata kasę ładuje w klimatyzację..a ja chyba musiałabym się P pozbyć, żeby zacząc realizować swoje plany, bo On straszne mi generuje koszty 2smiech

Lilie na Monisiowej rabacie- brzmi bosko... Do kompletu powinny tam też pojawić się krokusy i tulipany papuzie gwizdac
Co do lilii- w tym roku zaszalałam z bielą, ale też trochę ciapek się pojawi gwizdac

Odnośnie prasowania- na szczęście teraz prane są głownie ciepłe bluzy, sweterki i spodnie. Gorzej, jak przyjdzie czas na męskie koszule- ale P prasować umie, więc nie będę mu wchodzić w paradę, niech ma tę odrobinę radości 2smiech

Kiedy teraz do nas wpadacie.. gwizdac ?
Nie mogliśmy się z P nachwalić, jakich macie super Synów..szacun Mamuśka :buziak

W temacie mebli- buszowałam po necie w poszukiwaniu narożnika, ale po przestawieniu mebli mi się odechciało nowych- podoba mi się obecny układ..więc wyrzucać kanapę i fotel, żeby kupić nową kanapę i fotel :silly:
raczej stanie na tapicerowaniu, ale to może jesienią.

Fajnie, że uda Wam się wyrwać na urlop. My niby też mamy rezerwację- na Cypr ze znajomymi, ale nie wiem, czy w końcu pojedziemy.
Z jednej strony fajnie się gdzieś ruszyć i świata trochę zobaczyć..ale ja wciąz mam wrażenie, że jeszcze się tu nie namieszkałam i nie nacieszyłąm domem- zwyczajnie szkoda mi się stąd ruszać!
Nie mówiąc o tym, że wyjazd w czerwcu okupiony byłby ogromnym zmartwieniem o rabaty- w razie jakieś fali mega upałów..i braku automatycznego podlewania krecigl

Inuś, znowu wróciły mi kłopoty ze spaniem. Zawsze trochę wolnych dni mi tak rozwala rytm snu i czuwania.

Bardzo fajny pomysł miał Twój Mąż w tym postumentem! TYlko pogratulować, bo to faktycznie musi być ogromne udogodnienie.

Duet odwzajemnia serdeczności :przytulam
Jak Twoje zdrowie? Farfocle w polu widzenia są, czy już poznikały..a może mózg nauczył się ich nie widzieć.. think: ?
Daj znać, co u CIEbie :przytulam

*******
Gadam tu sobie z Wami i co chwilę zerkam na kominek. Dziś poszalałam- mam już 23*, wreszcie sople na stopach odtajały :P a ja mam pięknie wybielone wnętrze kominka.
Robię wciąż takie obserwacje, kiedy wybiela się najlepiej- ile drewna napakować i jak układać, bo staram się szczególnie ostatnie palenie przed wiosną zrobić porządne, żeby z kominka nie zionęło czarną otchłanią.
Pięknie mi ciepło idzie do pokoi na piętrze, jednak nie kapuję, dlaczego nie chce po drodze skręcić do sypialni.. Może trzeba bardziej okna rozszczelnić, żeby zachęcić je do wędrówki think:
Takie to właśnie mam dylematy i rozważania zimową porą- tropię powietrze w domu, to ciepłe jak i to zimne, obserwuję ogień.. Jeszcze tylko zapoluję na mamuta, żeby mieć obiad na jutro 2smiech i mogę iść spać..

Pozdrowionka dla Wszystkich :witaj
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/18 01:37 #45031

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6038
  • Otrzymane podziękowania: 16789
Nie mam kominka, to i nie znam dylematów co do przepływów powietrza tam i z powrotem, ale czyta się o nich cudnie... brakowało mi już Twoich wpisów :przytulam

I po co ja Cię pytałam o te lilie... :glupek dziś weszłam i już gdybam, czy może by tak uszczęśliwić ich sąsiedztwem magnolię... think: naturalnie tak jak przed rokiem przemawiają do mnie Flashpoint i Nymph... ale kusi też zestawienie Palazzo i Forever... więc może z drugiej strony uszczęśliwić hortensję... oszalałam... polewkamax a Twoja biała rabata... o jakże to do mnie przemawia... w jakie odmiany ma być wyposażona? A może wrzucisz nam tu jakieś wspominkowo-liliowe foty...zdaje się, że rok temu też o to prosiłam :P
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/18 08:00 #45038

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8543
  • Otrzymane podziękowania: 25836
Moniśko, tyś chyba minęła się z zawodem :woohoo: , mój M który w dziecięctwie też nagminnie grzebał w piecu został energetykiem i bardzo sobie chwali :lol: .
Ja równie lubię palić w kominku bo kominkowe ciepło wydaje mi się jakieś cieplejsze :silly: , nie pomyślałam jednak by zaobserwować kiedy wypala się w nim ładnie :ohmy: . A zamówienia ogrodowe chyba muszę wreszcie jakieś poczynić bo tkwię ciągle w zimowym marazmie :unsure:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/18 12:55 #45097

  • dorciaj
  • dorciaj Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 159
  • Otrzymane podziękowania: 99
Monia Cypr jest piękny! - jedź i nie marudź teacher . Byliśmy tam trzy lata temu (po stronie Greckiej) i zdecydowanie chcemy jeszcze pojechać na część Turecką.
Szczerze mówiąc to ten remont wcale mi się nie uśmiecha :angry: . Gdyby nie to, że po zmianie oświetlenia na suficie zostały dziury po mocowaniu starych żyrandoli, to zrobilibyśmy malowanie dopiero za rok. Ale patrzenie na to przez tyle miesięcy będzie gorsze niż tydzień rozpierdziuchy w chałupie :diabelek . Poza tym po remoncie mam obiecany nowy wypoczynek, więc jak tylko wygaszę kominek na wiosnę lecę po wałki i pędzle na strych 2smiech .
Wczoraj weszłam na wiadomą stronę i zakupiłam lilie gwizdac . Też sporo białych mi wpadło do koszyka :silly: . Tak więc pierwsze zakupy ogrodowe mam w tym roku już odbębnione rotfl . Kolejne mam zaplanowane jak tylko nam nasz sklep otworzą :diabelek - mam nadzieję, że Ty też się szykujesz na pierwszy szkółking z sąsiadką :P . Na Monisiowej sadziłam jesienią chyba krokusy i jeszcze coś tam, ale już nie pamiętam co :oops: - w każdym razie na pewno fioletowe :lol: .

Mężowie generują koszty - masz rację teacher - ubić i zakopać (lub w moim przypadku zabetonować) 2smiech .

Co do spotkania, to może my do Was w okolicach ferii (czyli w lutym), a Wy wcześniej do nas ... bo przecież musisz poznać Mariannę i Jana polewkamax 2smiech .
Ostatnio zmieniany: 2017/01/18 12:56 przez dorciaj.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/18 16:15 #45140

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4441
  • Otrzymane podziękowania: 8349
Czuję się absolutnie rozpieszczona Twoją "króciutką dygresją" 2smiech , Monia, uwielbiam Cię za to :przytulam

Powiem Ci, że ja też uwielbiam hajcować w kominku :P . W tym sezonie zimowym mój M. wyjątkowo dużo pracuje, nie ma go praktycznie w ogóle, więc palę sama, sama sprzątam i noszę drewno. I w ogóle mi to nie przeszkadza, mam swoje zimowe rytuały jak Ty ;). Mostków termicznych nie tropię, bo akurat wiem, że u mnie najwięcej ciepła ucieka przez nieszczelne okna :diabelek . I kilkukrotne regulacje niczego nie zmieniły krecigl . A nie, przepraszam, przez najbardziej nieszczelne okno już mi śniego do domu nie "wlata", tylko zwyczajnie wieje gwizdac .

Wizyty sąsiadki oczywiście zazdroszczę, ale jak wypijecie lampkę wina za koleżankę, to nie będę Wam wypominać rotfl
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/18 21:27 #45193

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5125
  • Otrzymane podziękowania: 9985
Ale mnie ciekawość zżera, co to za sąsiadka, że nawet Marta Ci zazdrości
Pralnia wyszła bardzo elegancko
Bardzo słusznie, że nie umieściłaś pralki w łaziece
Po co zagracać.
Ciekawe ile ja będę czekała na taką suszarkę/ Zimą na pewno jest to rewelacja
Czy nie lepiej dołożyć te pieniądze co chcecie przeznaczyć na remont i kupić coś nowszego?
Ja właśnie tak robie i mam nadzieję, że od lutego będe posiadaczką nowego autka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/18 21:43 #45197

  • Robaczek
  • Robaczek Avatar
  • Wylogowany
  • Świeżak
  • Posty: 17
  • Otrzymane podziękowania: 15
Monia, nie wiedziałam, że z Ciebie taki skrytopiroman :woohoo: Ja też lubię palić w kominku, ale z tym "wybielaniem" to nie kleję... think:
Mostków ciepła z gromnicą nie śledzę, na mamuty też nie poluję..nawet zakupów w Lili coś tam nie zrobiłam! No nudziara ze mnie polewkamax
Za to rozkminiam jak się perzu z działki pozbyć i przypomniała m się reakcja Twojego M na wspomnienie o "urlopie z widłami"... traumę miał wymalowaną w oczach! Patrz, jak to dobrze, że mieliście do wyczyszczenia tylko 500 m działki z perzu, a nie 6500.... 2smiech
ZAPRASZAM NA BLOGA - ogrodekrobaczka.blogspot.com
Ostatnio zmieniany: 2017/01/18 21:43 przez Robaczek.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/19 03:56 #45220

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Moniśka, lubię obserwować ogień, uwielbiam zimą ganiać po domu i sprawdzać, gdzie ciepło a gdzie zimno..i którędy ciepło od kominka po domu wędruje.
Pracuję nad przepchnięćiem ciepła do sypialni..a tak w ogóle to dopracować muszę nasze DGP, bo ten co miał je wymyślić obiecywał, że zadziała..a nie działa :angry:

Mąz zapracowany, nie ma głowy do takich rzeczy. Ja w wolnych chwilach sprawdzam, czy się nigdzie para na oknach nie skrapla, steruję nawiewnikami w oknach dachowych, tropię wiejące kratki w łazienkach, oceniam, czy się w wentylacji w łazienkach żaluzje prawidłowo zamykają..słowem- pełne ręce roboty 2smiech

Lilię odmiany Flashpoint kupiłam w pierwszym roku ogrodowania- przyrasta przepięknie. Pachnie ślicznie i w ogóle.. :kocham
W ostatnim roku robale zeżarły sporo pąków, a było ich sporo- po 10 na każdym pędzie.
W tym roku muszę tego dopilnować!!

EDIT- w tym miejscu chciałam wstawić kilka fotek z ubiegłęgo roku- niestety nie dodają się i wyrzuca mnie na główną stronę forum.
Tak się nie da forumować.. krecigl
Nie miałam nigdy wcześniej takich problemów- coś się popsuło podczas mojej nieobecności..?

Wybacz Moniśka, ale wspomnień nie będzie :dry:

Wiesiu, ja też planowałam jeszcze potkwić w maraźmie zimowym, ale się nie dało :silly:
Usunęłam już świąteczne ozdoby, wyjechałam z tymi wiosennymi. Zamówiłam w Lilypolu i tylko czekam na wiosnę- już zaczynam tęsknić..

Dorciu- plan spotkań brzmi ciekawie- tylko moja druga nie-lepsza połowa musi mieć czas.. Do dogadania :przytulam
Jakoś zgramy nasze grafiki na pewno!

Inauguracja w naszym ulubionym, drogim sklepie MUSOWO! Na pewno przed Wielkanocą muszę się zabratkować wiosennie. Wiem, że dla Ciebie jest taki przybliżony termin, gdy chętnie wyrywasz się do ogrodowej odskoczni- może w okolicach tego czasu?

Na Cypr warto, mówisz.. A ja już P wytłumaczyłam, że na pewno drogo i beznadziejnie i lepiej w domu zostać 2smiech
Serio- mi się nie chce jechać..tak ogólnie.. Poza tym jak w czerwcu przygrzeje, to mi przez tydzień rabaty zdechną na pewno.
Postanowione- nie jadę :angry:

Z jednej strony rozumiem chęc zrobienia remontu, zwłaszcza pod kątem sufitu..ale z drugiej- ile już czasu my patrzymy na wiszący kabel z sufitu- a alarm wciąż nie dokończony..a dokładnie czujki ppoż. Wciąz tyle wydatków czeka w kolejce krecigl
Niestety wciąż jestem na etapie, że muszę wybierać, na czym mi bardziej zależy, a co może/musi poczekać :unsure:

Gratuluję zakupów liliowych! Będę się wpraszać na oględziny...

Marię i Jana chętnie poznam, chociaż przyznaję, że jeszcze mi się mylą.. :oops:

Martuś, ja mostki może nie tyle tropię, co je podejrzewam..tzn podejrzewam je o obecność :silly:
W sumie sama uchylam nawiewniki w oknach w sypialni robiąc mini przeciąg, ale chciałabym, żeby tam jeszcze ciepło z kominka skręcało, idąc w górę klatki schodowej.
Piętro grzeje mi się od kominka super, a sypialnia na półpiętrze przez ciepło traktowana jak trędowata :nie_wiem

Mostki cieplne zapewne mam pod oknami. Przypilnowałam bardzo solidnego uszczelnienia parapetów wewnętrznych pianką, ale sądzę, że ekipa montująca zewnętrzne mocno pokpiła sprawę :mlotek
Staram się jednak tą kwestię ignorować- bardziej skupiam się na wentylacji w łazienkach- żeby nie wiało z kratek, próbuję rozkminić odpowiednie otwarcie nawiewników w oknach dachowych- żeby z jednej strony świeże powietrze leciało, ale z drugiej żeby nie chłodzić za bardzo.

Najbardziej mnie wnerwia jednak ten upór ciepłego powietrza przed wejściem do sypialni :nie_wiem

Przechlapane masz z tymi delegacjami Męża. U mnie Mąż niby jest..a też jakoby go nie było polewkamax polewkamax
Drewno sama noszę- ale to ok, bo palenie w kominku to moje zadanie i nie dopuszczam Go do tego rytuału. Prosiłam jednak o usunięcie popiołu. Zostawiłam dziś nawet starą gazetę przed kominkiem, żeby zbytnio nie nabrudził i miał łątwiejsze sprzątanie.
Wracam- gazety nie ma, popiół jest :blink:
Zapomniał, że prosiłam, a nawet się zdziwił, co taki bałagan zostawiłam przed wyjściem do pracy.. i nie- nie dało Mu to do myślenia 2smiech

Co do picia z Sąsiadką- wiesz, że ja wina zbytnio nie piję.. Z procentowych to najbardziej lubię Malibu, ewentualnie wysokie procenty z Red Bullem- słowem..słodkie :lol:
ostatnie spotkanie uczciłyśmy kawą warstwową- musiałam się pochwalić wink-3 ale następnym razem postaramy się lepiej, za Twoje zdrowie :przytulam


Aaaa właśnie, popiół! Czy popiół z kominka wrzucasz do kompostu, czy ozsypujesz po rabatach np pod powojniki?
ja powojnikó mam mało, więc po garstce mogę dać..a popiołu sporo. Zawsze wrzucałam do kompostu- ale wolę się upewnić..
Jak dam popiół, to czy nie zrobię kompostu zbyt zasadowego i będę musiała omijać wszystko, co woli niskie pH think:

Gosiu, pomysł z pralnią nie jest mój- skopiowałąm go od mojej Mamy. U nas nigdy pralka nie stała w łazience. Odkąd pamiętam, jej miejsce było w piwnicy. Jak Tata przeszedł na emeryturę i opuścil pomieszczenie za garażem, które było Jego warsztatem, to tam Mamie urządził pralnio-suszarnię, z drążkiem, umywalką i deską do prasowania.
Pomysł od razu mi się spodobał, więc naturalnie go skopiowałam.

Móiąc o kupieniu nowego masz na myśli samochód?
No wiesz..ten remont nie wyniesie aż tak dużo, żeby zamienić to na nowe auto 2smiech

Niech CIę nie skręca z ciekawości- tą tajemniczą Sąsiadką jest Dorcia ( :buziak )

Robaczku Kochany- piroman na całego! W domu nikt nie ma dostępu do kominka- P może raz czy dwa dołożył, ale i tak musiałam poprawić "po swojemu" 2smiech
Mam taki piękny zestaw małego piromana- pogrzebacz, szczypce..więc dłubię, poprawiam, przesuwam..
Późną jesienią martwiłam się nawet, że za oknem zbyt ciepło i palić się nie da. Ja palenie uskuteczniam tylko przy minusowych temperaturach. Nawet jak jest ponuro, ale plusowo, to nie palę, bo byłoby za ciepło w domu.
Teraz trochę kotłuję bez opamiętania, ale bawi mnie to.
Odnośnie wybielania..mam przygotowaną dla Ciebie fotorelację gwizdac

Nasz wkład jest biały w środku- szamot jakiś, czy wermikulit.. think:
W każdym razie na koniec palenia jest biały.
Zaczynam palić wieczorem, w pierwszej fazie, gdy się pali, ale temp we wkładzie jest niska jeszcze, wnętrze się nieco kopci


po dłuższej chwili przymykam szyber i dolot powietrza i wnętrze zaczyna się "czyścić"


któraś z kolejnych dokładek- wnętrze już tak nagrzane, że ogień od razu szaleje, a ja szybko przymykam obydwa wihajstry, żeby uspokoić sytuację


w trakcie palenia okopcone wnętrze bieleje- znak dla mnie, że wszystko przebiega dobrze. Sadza ze ścianek się wypala, odsłaniając czyste białę wnętrze a ja się domyślam, że i w kominie za dużo sadzy się nie gromadzi i palę "bezpiecznie"



W pierwszym sezonie, gdy dostawca nas strasznie oszukał i drewno było bardzo mokre, z trudem temperatura się podnosiła, a wnętrze w ogóle nie chciało się wybielać. Ogień się dusił i po kilku paleniach dałam spokój- nie było sensu.

Początkowo nie mogłam się przyzwyczaić do widoku białego kominka, a teraz się cieszę, że taki wkład wybraliśmy. POza sezonem kotłowania podoba mi się to jasne wnętrze- nie zionie czarną dziurą, a i drewno układane "dla ozdoby" jest lepiej widoczne. :P

Ty nie mów, że nudna jesteś, bo masz milion innych zajęć a ja Cię podziwiam, że na wszystko masz czas i siły. Ja w robótki ręczne się nie bawię- ot, powyciągam kilka ozdób, sklecę jakiś nieudolny wianek..i mam pełno czasu na krążenie po domu i szukanie dziury w całym 2smiech

Taaak, urlop z widłami był wspaniały :mur
Tu nie ma co zazdrościć, raczej należy współczuć! Gdybyśmy mieli większą działkę, to wjechałaby brona i zaorała- u nas nie było na to miejsca krecigl
Z trawnika pozbywaliśmy się ręćznie- jak wiesz..
Na rabatach walczyłam początkowo Roudupem, osłaniałam agro, ale bez jakiś spektakularnych efektów.
Perz pod argo rósł, chwasty i tak wyłąziły, przebijając agro, a przerastające tkaninę korzeniami było bardzo trudne do usunięcia.

Po przeprowadzce zerwałam cała agro- i tak miała jedynie ograniczać chwasty na czas naszego nie mieszkania tutaj.
Zmieniłam 2 lata temu taktykę- rabaty przekopywałam widłami, sadziłam rośliny, rozkładałam kartony i zasypywałam korą.
Efekt rewelacyjny!!
Chwasty w znacznym stopniu się ograniczyły, kartony pięknie się rozkładają, dodatkowo wzbogacając glebę.
W miejscach, gdzie tak zrobiłam, chwasty się pojawiają sporadycznie, ale wystarczy ruszyć w teren z trójzębem i wydłubać- teraz po katonach śladu nie ma, więc chwasty mają łatwiejsze życie. DOpuki kartony się trzymały, było czyściutko- pod nimi nic nie rośnie.
Teraz chwastówjest jednak mało, sa to jakieś siewki, perzu praktycznie nie ma..a przed rozłożeniem kartonów na wytyczonych rabatach było tego tyle, że normalnie kosiarką się jechało :mlotek Był perz, turzyca piaskowa- oo, ta to ma rozłogi!! i pełno innych chwastów.
Sporo u nas jest mleczu na trawniku, ale z racji małęgo metrażu on też jest wyrywany ręcznie.
Z chwastami nigdy nie wygram całkowicie- mam za płotem łąki, więc nie ma się co łudzić..jednak poprawe widzę ogromną!

WRzosowisko tak na serio czyściłam tylko raz! Wydłubałam co się dało, osłoniłam kartonami z korą..i sporadycznie teraz muszę coś wyrwać, bo bardzo mało się sieje.
Bardzo polecam tę metodę na rabatach- nawet wśród rosnących już roslin.
Na cały trawnik, zwłaszcza na Twojej powierzchni, doradzam jednak traktor :silly:

U nas uparłam się na ręczne darcie, bo nie chciałam pryskać- jaszczurki mieszkają, trzmiele przylatują- no jakbym mogła.. :mlotek

Dziś mi sie przypomniało, jak ostatniej wiosny grabiłam trawnik na kolanach..i aż mnie dreszcz przeszedł.. W tym roku muszę to mądrzej wymyślić, a że trawnik już starszy, to planuję wertykulację..nie te lata, nie to zdrowie wink-3
Ostatnio zmieniany: 2017/01/19 04:10 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, Krzysia, Robaczek

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/19 10:03 #45226

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2807
  • Otrzymane podziękowania: 7568
EDIT- w tym miejscu chciałam wstawić kilka fotek z ubiegłęgo roku- niestety nie dodają się i wyrzuca mnie na główną stronę forum.
Tak się nie da forumować.. krecigl
Nie miałam nigdy wcześniej takich problemów- coś się popsuło podczas mojej nieobecności..?

Moniko :buziak ponieważ jestem bardzo ciekawa zdjęć lilii, (a zwłaszcza Flashpoint, bo ją zamówiłam) to Ci podpowiem, że nie tyle się popsuło co zmieniło podczas Twojej nieobecności. Trzeba zmniejszać foty przed wstawianiem, w dziale technicznym o tym piszą, teraz nie mogą przekraczać 2MB.

Masz świetną pralnię, nawet jeśli to pralnio kotłownia wink-3 , też marzy mi się taki oddzielny kącik, może bez prasowalni, bo ja tv muszę oglądać podczas tej czynności, tak już mam, że nie lubię tracić czasu tylko na jedno zajęcie, jakby oglądanie tv nie było stratą czasu 2smiech .
Może kiedy już uporamy się z remontem znajdę lepsze miejsce na pralkę niż łazienka. Mam też suszarkę, kiedyś stały w pionie, tak jak wspominałaś, jedna na drugiej w kuchni, teraz nigdzie się nie mieści i na razie garażuje w spiżarni. Bawełnianych bluz i T-shirtów po wyjęciu z suszarki nigdy nie prasowałam, a jak cudne dżinsy z niej się wyjmowało :silly: .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/19 10:31 #45233

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4441
  • Otrzymane podziękowania: 8349
Tak jak już Krzysia wspomniała, to rozmiar zdjęć był z pewnością powodem, że nie mogłaś ich dodać. Pod Twoją nieobecność odbyło się trochę rozmów na ten temat ;).

Jeśli chodzi o popiół, to nie zużywam wszystkiego w ogrodzie, raczej powiedziałabym, że wykorzystuję go oszczędnie i raczej miejscowo, między innymi pod powojniki. Na kompost też wysypuję niewielkie ilości, a to wszystko dlatego, że mam zasadową glebę w ogrodzie i nie chcę jeszcze bardziej jej odkwaszać.

Kto to jest Maria i Jan :blink: ???
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/19 11:19 #45241

  • inag1
  • inag1 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1938
  • Otrzymane podziękowania: 2352
Moniko, jak to dobrze że przebudziłaś się ze snu zimowego. Brakowało mi Twoich opowieści a że z wyobraźnią jest u mnie ok ;), to obśmiałam się serdecznie z biegania z gromnicą i z polowania na mamuty. 2smiech Masz zapędy detektywistyczne. :P
Instrukcja palenia w kominku jest bardzo .... obrazowa , szkoda że nie mam kominka. :)
Brakuje zdjęć kochanych futrzaków. Czyżby wyprowadziły się ?
U mnie bez zmian. Farfocle są u mnie na dożywociu. ;) Nie będą mi robić czwartej operacji, bo jest ryzyko że będzie gorzej. Mój genialny mózg już nie widzi tych fruwających farfocli ale niech tylko o nich pomyślę, to zaraz się meldują. :) Ale ogólnie nie jest źle .
Pozdrawiam- Ina

Ogród Iny
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/20 00:00 #45332

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Krzysiu, ja suszarką zawsze byłam zafascynowana.
Wiemy z Mamą z doświadczenia, że trzeba jednak uważać z suszeniem- kiedyś do suszenia wrzuciłyśmy obrus z dużego stołu..a wyjęłyśmy obrus w sam raz na mniejszy stolik 2smiech

Kiepska sprawa z tym zmniejszaniem zdjęć krecigl
Na początku forumowej drogi korzystałam z jakis programów, gdzie wklejałam zdjęcia, jakieś linki kopiowałam, coś próbowałąm zmniejszać..ale strasznie mi to na nerwy działało.
Czasu nie mam na takie zabawy i zawracanie głowy.
Aktywność forumowa znacznie wzrosła, gdy okazało się- chyba na Oazie- że można zdjęcia wrzucać bezpośrednio z kompa. Dla mnie to była bajka- trzymam sobie w wybranym folderze i tylko przesyłam wiadomośćiami.

Czarno to widzę, skoro to ogromne udogodnienie zostało usunięte :nie_wiem
Nienawidzę swojego nowego kompa- chyba z wzajemnością.. krecigl Na forum już dawniej poświęcałam sporo czasu- a teraz jak jeszcze miałabym się bawić w kolejnym programie do obróbki zdjęć i to jeszcze na kompie, który działa mi na nerwy.. oj raczej nie.. :unsure: :unsure:

Martuś, Was na chwilę z oka spuścić nie można.. :patel Dlaczego tak ograniczono zdjęćia takim myszkom jak ja, które nie mają ani czasu ani ochoty na zabawy ze zdjęciami w jakiś konkretnych programach?
Fotki zawsze trzymam w założonym folderze na kompie, grupuję je sobie wg własnego widzimisie i nie planuję specjalnego programu, który będzie je przechowywał, zmniejszał.
Nie podobają mi się te zmiany :angry:

A jak już marudzę, to jeszcze powiem, ż wkurza mnie, że z otrzymanych pw znikają te, na które odpowiadam- znikają automatycznie w chwili wysłania odpowiedzi.
Bez sensu- strach podziękować, jak ktoś w pw swój adres wyśle :silly:

Ufff, od razu lżej na wątrobie 2smiech

Zmartwiłaś mnie tym, że przez popiół kompost może być zbyt zasadowy- faktycznie mże lepiej nie będe z nim rpzesadzać..ale czytałąm, że popiołu trochę warto sypać, bo ma bogaty skład.
Ja nie palę tak często, więc popiołu nie mam hurtowych ilości..może nie zaszkodzi..?
Zobaczymy- zresztą i tak rodki kompostem raczej omijam..

Maria i Jan..hmm.
Oczywiśćie rozumiesz, że nie mogę zdradzać Dorciowych tajemnic.. :silly:
Wspomnę tylko tyle, że Jan chyba wziął się z tej serii dowcipów o hrabim, a Maria.. pamiętasz "Poszukiwany..poszukiwana" wink-3

Inuś, ja nie mogę mieć za dużo wolnego czasu, bo albo jem wink-3 albo siedzę i rozmyślam :unsure:
Wolę więc sobie wynajdować zajęcia i nie mieć czasu na nic innego. Zimą akurat zawsze pada na dopracowywanie efektywnego ogrzewania- ja zwyczajnie lubię szukać dziury w całym polewkamax

Cieszę się, że Twój mózg nauczył się nie widzieć farfocli- to dobrze, że tak jest, bo faktycznie, kolejna operacja to chyba byłoby już proszenie się o kolejne kłopoty..
Tak więć ściskam Ciebie i Twój mózg, że tak ułatwia Ci życie :przytulam


Futrzaki są oczywiśćie.Wczoraj zapomniałam wkleić fotkę znudzonego i umęczonego życiem Cygusia..i Marvisia, tradycyjnie wpatrzonego w cygusiowe smaczki, jak sroka w gnat.
Czasem dla niepoznaki tlko lezy obok i udaje, że zupełnie go to nie interesuje- ale to zmyłka, bo po chwili usiłuje Cyguśkowi z pyszczka zabrać jego skarb


No! Jedna fotka przeszłą, próbuję z kolejnymi..
Wzięłam się na sposób.. Zawsze focę telefonem i z telefonu przesyłąm sobie fotki na maila. Mam wybór rozmiaru i dziś przesłałam zmniejszone. Gorzej bęzie przy większej ilości fotek- czarno widzę forumowanie w sezonie :mur
No nic.. próbujemy

Śnieg już trochę czasu leży, więc w tym roku owocożerne ptaki się starają..


to miłę z ich strony, bo rok temu nie zjadły ani jednego koralika na ogniku i wiosną musiałam sama wszystkie stare owoce obrywać ręcznie. W tym roku na szczęśćie będzie mi to darowane


kilka nieciekawych widoczków..




kilka dni temu w Lidlu kupiłam ciemiernika- bardzo ładny, kwitnący. Ciekawe, czy przetrwa tak stojąc na mrozie..?


jeszcze fotka "artystyczna" :silly:



Wspominałam, że pożegnałam juz Święta.i częściowo zimę :silly:
tak więc teraz przegląd salonowych wiosennych akcentów


bluszcz na tacy oczywiście sztuczny, jednak w donicy prawdziwy


dzięki misie z muszlami powiało oceanem i wakacjami :slonko


od dawna kwitnie storczyk. Siostra uświadomiła mi, żeby pędy po przekwitnięciu zostawić, bo czasem dodatkowo coś wypuszczają- lewy jest tego świetnym przykładem. Dla mnie ogromny sukces, do tej pory storczyki u mnie nie kwitły, a po wywaleniu ich do Siostry zaczynały od razu..


Lidlowe hiacynty- moja pierwsza jaskółka..


i dzisiejszy hicior z Biedrony..
Upatrzyłąm sobie ten koszyczek- ciekawe, dlaczego 2smiech
Pojechałam do pobliskiej B a tam dramat- koszyczki się wyprzedały. Ogromnie mnie zaskoczył kierownik sklepu- nie dośc, że sprawdził na zapleczu, czy jakiś się nie zawieruszył..to jeszcze (musiałam mieć baaaardzo nieszczęśliwą minę..) zadzwonił do sąsiedniego sklepu z zapytaniem, czy mają koszyczki..a że mieli ostatnie 2 sztuki, to schowano dla mnie jeden w magazynie..
Oto i on :kocham


nie do końca ufam folii, którą jest wyłożony koszyk wewnątrz- boję się postawić bezpośrednio na stole.. Chwilowo mam mały zgrzyt kompozycyjny :silly: , ale w weekend dopracuję to sobie na spokojnie, bardziej w duchu nadchodzącej (musi się zbliżać na pewno..) wiosny.
Grunt, że uroczy koszyczek już mam! Cała reszta to masakra i mocno mnie drażni, jednak fiolet wynagradza wszystko :lol:



Pozdrowienia ślę nocne.. :witaj
Ostatnio zmieniany: 2017/01/20 00:23 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, Amarant, VERA, inag1, zanetatacz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/20 07:29 #45345

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8543
  • Otrzymane podziękowania: 25836
O faktycznie powiało już wiosną :woohoo: , a u mnie jeszcze choinka stoi :lol:
Ciemiernik mógł być rozhartowany jak stał w ciepłym pomieszczeniu, chyba bym go przed wystawieniem na dwór potrzymała trochę np w garażu think:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/20 09:56 #45355

  • dorciaj
  • dorciaj Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 159
  • Otrzymane podziękowania: 99
Boszzz co za pepla, teraz już wszyscy będą wiedzieli, że mam sprzątaczkę i lokaja :mur polewkamax . Pragnę tylko uściślić, że nie Maria, tylko Marianna 2smiech .

No chylę czoła nad dekoracjami wiosennymi :bravo . Ja jeszcze wiosny nie poczułam i wianek świąteczny wisi nadal nad kominkiem (przyklejony tą taśmą, o której ostatnio rozmawiałyśmy; muszę ją przetestować na większym obciążeniu gwizdac zwyc ) .
Koszyczek fajny. Od razu mi przypomniał moje wyplatanki z papierowej wikliny - muszę do tego wrócić think: , bo sprawiało mi to sporo frajdy.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/20 09:57 #45356

  • nowababka
  • nowababka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • A na drogę w nieznane - nadzieję…
  • Posty: 3960
  • Otrzymane podziękowania: 12978
Dekoracje wiosenne - super pomysł :woohoo: U mnie jeszcze choinka stoi, chyba zacofana jestem 2smiech
piszesz:
A jak już marudzę, to jeszcze powiem, ż wkurza mnie, że z otrzymanych pw znikają te, na które odpowiadam- znikają automatycznie w chwili wysłania odpowiedzi.
Bez sensu- strach podziękować, jak ktoś w pw swój adres wyśle

Ufff, od razu lżej na wątrobie
- pocieszę Cię, można tą wiadomość znaleźć w "wysłanych" a jak jeszcze przeniesiesz do "archiwum" (te z adresem) to masz je do wglądu dłużej.
Powiem szczerze, ze też mnie to trochę wkurzało na początku, a o archiwum doczytałam z wpisu Siberki, sama nie jestem taka mądra :oops: 2smiech
pozdrawiam (◕‿◕✿)
Marysia [a.k.a olibabka]
"Jeśli masz dwa bochenki chleba, sprzedaj jeden i kup liliowca" - przysłowie chińskie
:tup u mnie
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/20 10:44 #45360

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4441
  • Otrzymane podziękowania: 8349
Jak widzę poradziłaś sobie z tematem fotek i to całkiem niźle, skoro sporo ich wstawiłaś ;). Absolutnie nie została zabrana możliwość wstawiania fotek z komputera, ja sama nadal tylko tak wstawiam, nie korzystam z żadnego hostingu. Tylko mam prosty program do obróbki fotek, czyli katalogowania i zmniejszania między innymi, gdzie lądują wszystkie zrzucane na komputer zdjęcia. Jak przeglądam, które chcę opublikować, od razu zmniejszam rozmiar, albo podpisuję, czy co tam potrzebuję. Naprawdę żadna sprawa, ani też problem, wiele osób, które jak Ty początkowo były załamane koniecznością zmniejszania rozmiaru zdjęć, dziś po kilku prostych radach od forumków wstawiają i publikują bez problemów :P

Problemy z wiadomościami bardzo prosto wytłumaczyła Ci Marysia ;), wszystko jest, nic nie ginie ;).

Mam tylko wątpliwości, czy dobrze zrobiłaś wystawiając ciemiernika na mróz :unsure: , nie ja jedna, jak widzę. Mogłaś mu jakąś kwarantannę zrobić, hartowanie jakieś, przecież on stał w ciepłym sklepie... W dodatku doniczka niezabezpieczona...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/20 13:00 #45374

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Wiesiu, myślisz, że ciemiernik może nie przetrwać..
To teraz nie wiem, czy mu w liściach mieszać ;) i zabierać do garażu..?
Stoi w zakątku między kamieniem, agro osłaniającą kiścień i choinką, wyniesioną z domu..więc może jeszcze nie zdechł.
To co robić- chować do garażu, czy teraz musztarda po obiedzie?

Dorciu, nie kryguj się, w końcu stolyca ma swoje prawa... Zresztą- kto bogatemu zabroni gwizdac 2smiech

Omawiane plastry już wypróbowałam- na światełko, klejone do sufitu w schowku, sprawdził się świetnie, niestety uchwyt w łązience jest chyba za ciężki dla jednego plasterka. Zresztą też sam efekt mi się nie podobał, bo było widać plaster..
Trzeba w końcu kupić przykręcany wieszaczek i znaleźć ochotnika do wiercenia w glazurze. Mam już kilka wytypowanych osób :silly: tylko na taką pierdołę trudno będzie kogoś skrzyknąć.
Na pewno nie pozwolę w glazurze wiercić P.. :P

Marysiu, dzięki za szkolenie w sprawie pw :przytulam

Martuś, już Kargul z Pawlakiem o mechanizacji rozmawiali, a tu się okazuje, że wszystko trzeba robić samemu- fotki zmniejszać, pw przenosić krecigl
Ja lubię, jak się rzeczy robią same :silly:

Ze zdjęćiami sobie poradziłam, bo te kilka sztuk z telefonu przesłałam na maila, od razu wybierając opcję zmniejszenia.
Gorzej ze starymi fotkami..i tym, że w sezonie potrafię nacykać kilkadziesiąt fotek, które później wybieram na kompie.. Gorzej, bo z telefonu mailem można jednorazowo 5 sztuk przesłać..no nie widzę tego zwyczajnie.
Za leniwa jestem i zbyt oporna na wszelkie nowinki techniczne :mlotek

Mam swoje przyzwyczajenia, swój sposób na przechowywanie zdjęć i zniechęcam się, że okoliczności mnie zmuszają do zmiany nawyków, ściągania jakiś programów i poświęcania czasu na coś, na co nie mam zwyczajnie ani ochoty..ani tego czasu właśnie..
POza tym, w tajemnicy Ci powiem, że uparciuch ze mnie i zmuszana do czegoś- przekornie się upieram "na nie" .. :silly: Czar mojej osoby w tej chwili prysł.. 2smiech

Nie oszukujmy się jednak- moje zdjęcia nie były nigdy jakieś szczególnie dobre..co się dziwić, skoro robione telefonem wink-3 więc i żalu dużego nie będzie :lol:
Po prostu będę rzadziej i mniej gadać i zdjęć niewiele wrzucać. Do tej pory szło szybko i "robiło się samo", więc peplałam i wrzucałam pełno fotek. Skoro musiałabym robić teraz coś ręcznie, to zwyczajnie czasu zabraknie :nie_wiem
Strata to niewielka, bo i tak wciąż się powtarzałam krecigl

DO pracy zmykam..
Pozdrowionka..i miłego weekendu życzę :witaj
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): nowababka, zanetatacz
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.198 s.