Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :)

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/12/31 19:39 #41531

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7731
  • Otrzymane podziękowania: 17304
Ale pracowitą masz ekipę polewkamax . U mnie tylko kot wyciąga wszystkie śmieciuszki spod szafek wink-3 .
Wszystkiego naj w Nowym Roku szampan .
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Ostatnio zmieniany: 2016/12/31 19:39 przez edyta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/12/31 20:52 #41561

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6038
  • Otrzymane podziękowania: 16791
Monia... Ty to potrafisz nie nudzić się w urlop... ;) zazdraszczam zacięcia... :) bo mi to teraz komletnie nic się nie chce... a dziś szykuję się do nadejścia Nowego Roku od samego rana i... szykownie... w piżamce z koronką... polewkamax dzieci też piżamowce, jedynie mąż się nam wyłamał 037

To na ile rodków przeznaczona jest ta nowa rabata? Jakieś typy już są? 'Metallica' na ten przykład gwizdac

I spełnienia marzeń w Nowym 2017 Roku... tych zielonych i wszelkich innych :buziak szampan
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/12/31 21:06 #41568

  • Tamaryszek
  • Tamaryszek Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • "Ogrodnictwo w zgodzie z naturą jest łatwiejsze, niż przeciwko niej"
  • Posty: 250
  • Otrzymane podziękowania: 140
Witaj Moniko! Uśmiałam się, czytając o twoich rozterkach tarasowo-kanapowych. Rzeczywiście jakiś beznadziejny ten producent mebli, że nie może Ci zrobić kanapy o 20 cm krótszej.
Mój taras jest od płn.-wsch. i cieszę się, że jest tam sporo cienia, mam podobne doświadczenia, jak Poll. Na zbyt słoneczne chwile mam markizę, a zwykle - niebo nad głową, co lubię. O funduszach na swój taras (a raczej o ich braku) wolę nie myśleć.
Ma rację Franusiowa, co do całościowych kosztów dobrego tarasu z drewna. Ale na pewno są bardzo przyjemne w użytkowaniu i ładne. Kafelki - odpadają, szkoda pieniędzy.
Z kolei taras z ładnej kostki (kamienia czy pseudo kamienia) to wydatek jednorazowy, ale wcale nie mniejszy. Ja wybieram tę opcję, nie chcę już nic robić z tarasem do końca życia.
Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku, zdrowia przede wszystkim!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/01 02:08 #41629

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Martuś- wszystkiego, co najlepsze :buziak Niech się realizują marzenia, a rok upłynie spokojnie i wesoło szampan

Edytko- pożytku mam z nich co niemiara. Szkoda tylko, że podłogi zamiatają głownie moimi ciuchami, jakie tylko uda im się zwędzić :blink:

Wzajemnie- oby rok 2017 spełnił pokładane w nim nadzieje :buziak

Izuś, dziękuję serdecznie za pamięć! Dla Ciebie również wszystkiego, co dobre w 2017- oby to był udany rok :przytulam

Już nie chcę kupować kanapy :silly: Wymyśliłam drobne przemeblowanie i teraz jest super! Jedynie chciałabym kiedyś zmienić obicie na wymarzony szary kolor..ale nie chcę już nowych mebelków. Tak nam się obecny układ spodobał, że mowy o tym nie ma :lol:
Meble do towarzystwa dostały prawie stuletni stolik po mojej Babci, który sama nieudolnie odnowiłam :glupek , ozdobiony dodatkowo piękną lampą. Kącik bardzo zyskał na przytulności, a narożnik wszystko by popsuł. 2smiech

U mnie na tarasie płytki odpadają- nie mam betonowego tarasu, więc jakbym musiała robić wykop, wylać ileś mkw betonu i jeszcze to oklejać czymś to byłoby to w sumie mocno drogie, a efekt do niczego by nam nie pasował.
W naszym przypadku w grę wchodzi kostka lub drewno, jako taras na gruncie. Nie chcę wprowadzać kolejnego materiału, bo a niedużej przestrzeni zbytnio by to przytłoczyło i wprowadziło chaos- moim skromnym zdaniem..
Zobaczymy, co nam nowy rok przyniesie..

Mąż mnie zaskoczył oprotestowaniem kostki, ale chyba przed podjęciem ostatecznej decyzji muszę z Nim pojechać do wykonawcy, który ma wystawę tarasów u siebie, obgadać regularną pielęgnację itp.. Może się okazać, że nagle pokocha kostkę wink-3 a mi chyba powoli robi się t obojętne :nie_wiem

Nie wiem, czy wolno cytować fotkę z netu ??..ale tu przykładowe, ze strony tendinfissi.it


To pewno jakiś drogi mechanizm, jednak staram się szukać pomysłów na zrobienie kiedyś czegoś takiego niedrogim kosztem..

Kolejna moja inspiracja ze strony bp.blogspot.com


Ciekawa jestem, jak sprawdziłyby się te zasłony. Ochraniałyby przed bezpośrednim słońcem, ale co zrobić, żeby nie fruwały na wietrze- jakieś ciężarki dołem?
Od kilku at marzą mi się takie klimaty.. a z radością wypatrzyłam w ZP, że taras obudowali drewnianymi słupami. Pogadałam z p Bianką i wspomniała, że Mąż kombinuje z żaglem coś, więc skwitowałam, niech kombinuje, a ja po inspiracje przyjadę, bo też u siebie bym chciała wink-3
To tyle w kwestii marzeń.. może kiedyś zwyc

Moniśka, najpierw nie mogę się doczekać wolnego, po czym nawymyślam sobie tyle zajęć, że czasu brakuje :glupek

Piżamka z koronką.. hmmm.. exkliuziffff gwizdac

Na ile rodków dokładnie, to jeszcze nie wiem, bo wytyczać będę wiosną i "się zobaczy" ale pewno będę wciskać, ile się da.
Pierwszym typem na n0wą rabatę oczywiście była Metallica, bo z bólem serca ją porzuciłam ostatnim razem, łapiąc się za Marcela i Rasputina, w sklepie spędziłam chyba ponad godzinę, wyciągając rodki na alejkę, porównując wielkości, liczą gałęzie i pąki, debatując z Hanią w dodatku.
Hani Mąż ma świętą cierpliwość :silly:

Szczęśliwego Nowego :przytulam szampan

********

WItam w Nowym ROku!!
Niech to będzie rok spełnionych marzeń, tych najważniejszych..

Jak Wasze zwierzaki przetrwały petardowe szaleństwo?

Cyguś boi się bardzo strzałów- już wieczorem, po kilku próbnych petardach, nie chciał wyjść na ogródek. Wystraszony siedział na wycieraczce i nie było mowy o kroku od drzwi.
Na szczęście Marviś za nic ma huk i błysk. Dzielnie się wysikał w akompaniamencie huków z oddali ;) po czym wzburzony hałasem zaczął obszczekiwanie nieba.
DOdał animuszu CYguśkowi- ten zebrał odwagę w sobie i pobiegł za młodym, jeszcze po drodze wpadając "do toalety", po czym czmychnął do domu.
Bidula siedzi i nasłuchuje spłoszony, denerwuje się wyraźnie, a Marvisiek zupełnie ignoruje.
U nas okolica wesoła, fajerwerków zawsze dużo- ze wstydem przyznaję, że lubię te pokazy :oops:
Obmyśliłam jednak skuteczną metodę na Cygusia..

Psiaki bardzo lubią transporter- zawsze na jego widok cieszą się z podróży i z radością w nim siedzą. Są też nauczone spokojneo zostawania samotnie w domu i nie panikują, jak znikam im z oczu.
W salonie włączyłam tv dość głośno z muzyką, a na te kilka minut największych wybuchów psiaki zamknęłam w łazience- pomieszczenie w środku domu, bez okien- więc dobrze wygłuszone. Włączyłam światło i elektryczny wentylator- żeby dodatkowy hałas tłumił dzwięki, zostawiłam otwarty transporter, a na podłodze rozrzuciłam psie ciasteczka.
Jak wróciłam po kilku minutach, to powitały mnie wesolutkie psiaki, Cyguś z ogonkiem nastroszonym i rezolutną minką, zero ciastek na podłodze.
Metoda działa, psiaki szczęśliwe. Śpią teraz spokojnie na fotelu, a muzyka z tv nadal zagłusza pojedyncze wystrzały.

Jak Wasze zwierzaki dały sobie radę?

Śmiałam się, że jakby była wojna, to ja przesiedziałabym chyba ten czas w piwnicy, bo dzielna jestem jak Cyguś :P a Marvisiek wstąpiłby do partyzantki- huki nie robi na nim żadnego wrażenia. Wręcz przeciwnie- obudził w sobie lwa na głos petard, a w domu kompeltnie nie reaguje.
Szkoda mi Cyguśka, który nasłuchuje, denerwuje się.

Z jednej strony jest groźny i chmurny- warczy na P niskim gardłowym głosem, musztruje ostro Marviśka rzucając się małemu chwilami do gardła. W domu jedynie przede mną ma mores.. no i oczywiście przed odkurzaczem, miotłą i innymi pofworami 2smiech
Na zewnątrz też jest pierwszy do ujadania, a Marviś stoi niepewny z boku- a dziś takie odwrócenie ról.
Biedna psinka..

Pozdrawiam noworocznie :witaj
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): nowababka, zanetatacz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/01 09:40 #41641

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7731
  • Otrzymane podziękowania: 17304
Witaj Moniśka noworocznie clap .
Mój psiak, kiedy wybiła północ postanowił w akompaniamencie wystrzałów załatwić potrzeby fizjologiczne. Ja się bałam, że on się będzie bal i z niepokojem stałam przy drzwiach balkonowych nawołując czy wracał. Jednak Snowky musiał strzelić, jakby nigdy nic, rundkę po ogrodzie i nawet nie zareagował na to co się dzieje z bliskiej odległości na niebie (strzelali sąsiedzi niecałe 100 m od nas :blink: ).
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/04 10:21 #42229

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3128
  • Otrzymane podziękowania: 6573
Prawda, że życie z dwoma psami jest znacznie ciekawsze? 2smiech

Szkoda że tylu ludzi tak się przed tym broni i funduje sobie samotność i nudę... czdziura
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/04 18:54 #42320

  • chester633
  • chester633 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1225
  • Otrzymane podziękowania: 3232
Monika-Sz napisał:
Pierwszym typem na n0wą rabatę oczywiście była Metallica

Moniś wszystko dla Ciebie .......bardzo proszę :buziak .




037 :kibic :diabelek
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/08 09:51 #43130

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1253
Moniśka, co tam słychać u Ciebie? Biedaku, jak się czujesz w tych syberyjskich klimatach, mam nadzieję, że zdrowie dopisuje Wam i psiakom. Kubuś nie chce chodzić, bo mu marzną łapy, reszta psa opatulona w niedżwiedzie futro jest ok, ale łapy ma chyba nadwrażliwe /zapewne po swoich okropnych przejściach/. Jak Twoje chłopaki? Odzywaj się, bo trzeba zacząć rozmyślać o wiośnie. Mam nadzieję, że Acapulko przetrwa.
:przytulam :przytulam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/08 20:29 #43344

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7103
  • Otrzymane podziękowania: 16364
Witaj Moniś w Nowym Roku!!
Oby nam się dużo chciało a marzenia oczkowo-tarasowo-roślinne się spełniały!! szampan
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/08 20:43 #43346

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5125
  • Otrzymane podziękowania: 9985
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Oby marzenia tarasowe Ci się spełniły :buziak
Ja od paru lat podaję Fleszofi melatoninę już 2 dni przed sylwestrem.
Jest spokojniejszy
Przedtem siedział dosłownie na nas, a to nie było fajne, przy jego ciężarze :unsure:
Super, że podchodzisz do spraw urządzania domu z taką dokładnością
Dlaczego pralnia ma być jakimś zaniedbanym miejscem?
Przynajmniej dzięki temu będzie Ci się dużo przyjemniej tam chodziło
Jestem bardzo ciekawa opinii na temat suszarki
Marzy mi się
Ostatnio zmieniany: 2017/01/08 20:45 przez Margo2.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/13 10:22 #44185

  • Kasionek
  • Kasionek Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 125
  • Otrzymane podziękowania: 45
Monisiu :przytulam Przeczytałam ponownie Twoje rozterki tarasowe, bo mnie też męczy wykonanie tarasu a szczerze mówiąc trzech.Kupiona płytkę musiałam oddać, bo okazało sie, że fachowcy wylali zły beton i teraz sie on kruszy.Pozostaje to wszystko zbijać i na nowo wylewać.Myślałam o drewnie, bardzo mi sie podoba.Deski te syntetyczne drewnopodobne, niezniszczalne ...tylko cena.Kostka...i tak myślę, że pozostaniemy na niej, bo mój M bardzo na nią nalega.Tylko trochę u mnie w otoczeniu betonów i drewno ładnie by kontrastowało... :mur
Widzisz nie jesteś sama z podobnym problemem. Mam nadzieję, że już zdrówko lepsze i samopoczucie.Całuski dla Was :przytulam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/14 21:42 #44446

  • Robaczek
  • Robaczek Avatar
  • Wylogowany
  • Świeżak
  • Posty: 17
  • Otrzymane podziękowania: 15
Cześć Monia! Wpadłam z rewizytą a gospodyni nie ma :witaj
Z przyjemnością cofnęłam się do jesieni i nadrobiłam zaległości u Ciebie. Wrzosowisko pod brzozą super się rozrosłą w ciągu tego roku! Bardzo się cieszę, że wrzosy się przyjęły i tak cudnie kwitną. Zauważyłam też nowe klonowe nabytki i..coś mi się wydaje, że dryfujesz w kierunku japońskich inspiracji, prawda? Te liczne trawki, klony, azalie i wbrew pozorom sporo formowanych roślin z bukszpanowym niwaki na czele wpisuje się w ten klimat. A jak jeszcze powstanie ten wymarzony taras z szumiącą wodą...uuuuu B)
Kibicuję Ci niezmiennie i bardzo się cieszę na nasze spotkanie wkrótce clap
ps. psiaki rozkoszne! Cyguś, Marviś i kuzyn Pepper też ;-) Masz co robić! :spacerek
ZAPRASZAM NA BLOGA - ogrodekrobaczka.blogspot.com
Ostatnio zmieniany: 2017/01/14 21:43 przez Robaczek.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/15 10:47 #44471

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4441
  • Otrzymane podziękowania: 8349
Moniś, hej, zamarzłaś :unsure: ??? Jest już połowa stycznia, forumki kupują na potęgę 2smiech , wiosna za pasem, czas sie odhibernować teacher
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/16 14:20 #44645

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2807
  • Otrzymane podziękowania: 7568
Moniko :buziak ostatnio jestem skrytoczytaczem :diabelek ale bywam u Ciebie od czasu do czasu. Dziś przyszłam sprawdzić czy chwalisz się zakupami liliowymi, a tu widzę problemy tarasowe.

Mam tak obudowane miejsce pod przyszły taras, na razie ( które trwa od co najmniej 15 lat :diabelek ) jest ono wyłożone płytkami chodnikowymi, na konstrukcji drewnianej było ułożone pleksi. Co prawda nie podobało mi się takie zadaszenie, ale było dość praktyczne, jednak grad w 2012 uszkodził płyty z pleksi i w ubiegłym roku je zdjęliśmy.

Najbardziej podoba mi się drewniany stelaż obrośnięty pnączami i ewentualnie podobne osłony od słońca jak na Twoich zdjęciach, mój taras jest od strony południowo zachodniej, a nawet bardziej zachodniej, a rosnące w pobliżu drzewa coraz bardziej go cieniują i osłony takie przydałyby się raczej przed wścibskimi oczami.

Moniko, czy zaglądałaś do tego tematu , Efka pokazuje jak samemu zrobić takie zadaszenie.

Nad obciążeniem zasłon też się zastanawiałam, chyba bym zrobiła na dole pętelki, które mocowałabym do haczyków na słupach, nie wiem czy to zdałoby egzamin przy silniejszym wietrze, ale ciężarki chyba nie.
Nie wiem czy u nas są dostępne takie ołowiane sznury, miałam je kiedyś wszyte w zagranicznych firankach, w bezwietrzny dzień tak obciążone zasłony dobrze by się układały.
Ostatnio zmieniany: 2017/01/16 14:21 przez Krzysia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/17 01:59 #44802

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6038
  • Otrzymane podziękowania: 16791
Monia... macham do Ciebie :witaj i zapytuję, czyś rada z białej kołderki? ;)

Budowałaś wigwamy dla rodków w krytyczny weekend? Bo ja niejako postawiłam na zimny chów, beztrosko sobie podówczas wyjeżdżając do Kielc... tam było -24 °C i nie wiem, co na to maminy 'Cunningham' wiosną rzeknie, bo ofkoz też nie okryła... u mnie, jak sprawdzałam na accu, było -19 °C czyli tylko 3 stopnie do krytycznej granicy dla poniektórych moich rodków... taa...

Jako rzekła Marta, szał zakupowy ogarnął forum... gdziebyś nie weszła, to mowa o zakupach... ja się trzymam dzielnie... gwizdac jedynie 3 hosty u Fransena to przeca tyle co nic... :lol: ale nieustannie myślę o nowych rodkach... polewkamax a Ty? Domawiałaś może nowe lilie?
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Ostatnio zmieniany: 2017/01/17 02:02 przez th.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/17 02:34 #44803

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Witam wieczorową porą..

Zaniedbałam forum i ogólnie jakoś sama czuję, że zapadłam w głęboki sen zimowy..
Psiska dzielnie mi w drzemaniu towarzyszą..
Marviś zawsze wybiera najwyższą grzędę- tu na moim ramieniu


pochrapuje cichutko


Cyguś postanowil podarować się w ramach spóźnionego prezentu pod choinką..


Ja przepadłam w otchłani nicości, ogródek też śpi- pod śnieżnym puchem..


Wczoraj jednak zostałam wyrwana z tego marazmu- Haniu :buziak , dzięki serdeczne za przywołanie mnie do porządku i przypomnienie, że Lilypol ruszył z ofertą :woohoo:
Oczywiście przypomniało mi się, że poprzednie zamóienie to były 4 odmiany, w tym dwie pomyłki :mlotek ..jednak tak łatwo się nie zniechęcam 2smiech



Edytko, Twój psiak tak dzielny, jak nasz Marviś. Fajerwerki strzelały nieopodal, Cyguś skulony na wycieraczce, a mała Owieczka rozzłoszczona, że mu ktoś hałasuje- ujadał zaciekle :blink:

Siberko- potwierdzam, dwa psiaki to faktycznie spora radośc.
Bawi mnie bardzo prowadzenie obserwacji- jak sobie gadają ze sobą. SUper to wygląda, jak się patrzą na siebie, bezgłośnie, ale wyraźnie rozmowa się toczy.
Lubię obserwować ich wzajemne kontakty- psotnego i rezolutnego Marviśka, często zapraszającego do zabawy..i Cygusia, przeważnie z dostojną miną.
Chwilami sprawia wręcz wrażenie zahukanego entuzjazmem młokosa..ale jak trzeba, to potrafi warknąc i przywołać do porządku.
Czasem sama wręcz czekam, żeby ochrzanił Marvisia i trochę go okiełznał wink-3
Generalnie jednak w stadzie sielanka- wspólne jedzenie kostek, zero agresji



Czasem tylko przytłacza nieco fakt, że mnie sobie wybrały na przewodniczkę..tzn Cyguś wybrał a Marviś zaakceptował tę informację.
Jestem ciągle oblepiona psami, łażą za mną te rzepy. Na fotelu przeważnie obsiadają mnie..i czasem mam już przesyt tej psiej miłości.
Z radością przyjmuję chwile, gdy to P jest zapraszany do zabawy.

Paweł- dzięki za link!!
Metallica, Guns's'Roses, Bon Jovi- to zespoły mojej nastoletniej młodości..ehhh, wspomnienia:)

Haniu, raz jeszcze gorące dzięki za telefon i wyrwanie z zaspy śnieżnej.. :przytulam

Neluś, wzajemnie, niech i Twoje marzenia, w tym i te ogrodowe, się spełniają :przytulam

Gosiu, pralnio-suszarnia wyszła nam całkiem schludnie i bardzo mnie to cieszy.
Oczywiście mogłąm pralkę zaplanować w którejś z łazienek, ale o wiele bardziej podoba mi się ta wersja- jest osobne pomieszczenie ze sprzętami, deską, żelazkiem..
Przyjemny kącik wyszedł i badzo nas to cieszy.

EDIT..a co tam- pochwalę się, co porabiałam w czasie urlopu wink-3


rura gazowa pomalowana na fioletowo.. gwizdac Nie widać tu, ale przy umywalce fioletowy ręcznik zwyc Mąż mocno mnie obśmiał, że w kotłowni gości będe podejmować, ale ja się nie daję zbić z tropu i robię swoje 2smiech
Robiąc to zdjęcie nie mieliśmy jeszcze zamontowanego drążka- wisi nad maszynami i tam odwieszamy koszule po prasowaniu, albo ubrania z pralki, nie nadające się do suszarki, żeby doschły same. Przyniosłam też tu żelazko, żeby rzeczy wymagające prasowania od razu tutaj prasować, a nie roznosić bajzel po całym domu


Suszarka jest super. Odkąd pamiętam, w domu rodzinnym był ten sprzęt i w sumie nie wyobrażałam sobie nie mieć tego wynalazku u siebie.
W lato suszenie na zewnątrz fajne- można rozwiesić, szybko schnie i przyjemnie pachnie.W domu jednak byłoby to uciążliwe zimą.
Nie wszystko do suszarki można włożyć, jednak większość rzeczy się nadaje.
Mamy suszarkę raczej niedrogą, ale Mama już ją testuje drugi rok. Poprzednia się zepsuła po 20(!!) latach, więc kupiła nową. Ciekawe, czy ten model też tyle posłuży wink-3
W każdym razie kupiłam taką samą do nas- ma kilka programów do wyboru.
Ciuchy w większości nie wymagają prasowania- jeśli wyjmie się jeszcze ciepłe, to często wystarczy złożyć czy rozwiesić.
Oczywiście t-shirty czy męskie koszule to trudniejsza sprawa- ale takie świeżo wyjęte, jeszcze ciepłe, bardzo fajnie się prasuje.
Suszarka ma zresztą program"suche do prasowania"- są prawie suche, ale nie na wiór, bardzo łatwo się poddają prasowaniu.
Ja suszarkę polecam jeszcze z jednego względu- w trakcie suszenia ciuchy są też "odpylane" co przy psach w domu jest cenną funkcją.
Jest też program odświeżania wełny- dla sweterków, które długo leżały w szafie stosuje się ten program i wełna nabiera świeżej puszystości.
Sama powiedz- czy nie brzmi fajnie..?

Trzeba tylko uważać z dobieraniem temp suszenia- rózne ubrania tolerują inną temp jak nastawisz za wysoką, to mogą się skurczyć.
Są też ubrania, których nie można suszyć zgodnie z info na metce, więc trzeba zachować czujność.

Na pewno w sezonie będzie okazja do spotkania :przytulam więc obejrzysz sobie tą maszynę na żywo.

Kasieńko, widzę, że i u Ciebie dylematy tarasowe.
U nas sprawa niejako się sama rozwiązała- Mąż niedawno uświadomił mi, na jaką kwotę planuje naprawy w samochodzie( zdziwko zdziwko )..połowa mojego tarasu w to pójdzie :placz
Inna sprawa, że ja po długich rozważaniach doszłam do wniosku, że chyba wolę sobie garderobę przy sypialni wykończyć, bo to się bardziej przyda i będzie służyć na codzień.
Niby nic..ale wymyśliłam sobie zabudowę/ścianę z luster o powierzchni 9mkw..i aż boję się fachowca na wycenę zapraszać.. :silly:

Poza tym wyceniłam tapicera, żeby zmienić obicie mebli w salonie. Pewno zrobimy to jesienią- mocno zniechęca mnie fakt, że kanapę musiałabym oddać na jakiś czas i zostalibyśmy z niczym w salonie..pewno jakieś fotele zastępcze skołujemy.
Stwierdziłam, że może późną jesienią będzie dobry czas- zbytnio nas w tym terminie nikt nie odwiedza, więc jakoś przepękamy bez mebli w salonie. DO tego czasu wytłumaczę też Mężowi, że przy okazji jeszcze dorobimy sobie pufy do kompletu- staram się dozować Mu wesołe nowiny 2smiech

Co do tarasu- u Ciebie Mąż głosuje za kostką, u mnie w sumie sam nie wie, ale wizualnie woli drewno.
Wygląda na to, że to nie będzie problem do rozwiązania w tym roku wink-3
A jak u Was- ten rok przeznaczony na tarasowe działania?

Co u Ciebie słychać- pewno teraz przyjemny czas odpoczynku od roli?

Robaczku- nawet nie wiesz, jak się ucieszyłam wieścią o Twoim blogu- ogromne podziękowania, że dałaś mi cynk :przytulam

Wrzosy rozrosły się pięknie. CO prawda u mnie zauważyłam prawidłowość, że rok po posadzeniu to czas skromniejszego kwitnienia..ale to oznacza, że ten rok będzie już należał do nich zwyc
Jak zapewne zauważyłaś, przerobiłam trochę wrzosowisko, dodałam białą smugę, cisy kolumnowe..
Uwielniam ten zakątek późnym latem!

Też zaobserwowałam, że niepostrzeżenie wkradły mi się formowane rośliny do ogrodu..a wszystko zaczęło się od przepięknego niwaki.
Jak wiesz, ja nie śledzę najnowszych trendów ogrodnictwa, a style mgliście rozróżniam- nie wgłębiałam się nigdy w to nadmiernie. krecigl
Nie wymyśliłam ogródka książkowo- tzn nie wybrałam stylu i nie dobieram roślin zgodnie ze stylem..jakoś mi tak to samo przyapdkiem wychodzi..i faktycznie, wyraźnie skłaniam się do japońskich akcentów.
Nigdy nie śmiałabym tak nazwać swojego ogródka, mimo tego, że jedna rabata to azalie japońskie i rodki..jednak to nie czyni z niego ogrodu japońskiego. Nawet dodanie klona palmowego tego nie zmieni 2smiech ale fakt- jakoś samo mi się nasunęło, żeby lekko podryfować w tym kierunku- stąd trawki pod klonem..i 3 kamienie..
mimo wszystko żwirku, pagody ani posągu Buddy nie planuję wink-3

Zafascynowało mnie jednak strzyżenie form- to niwaki obudziło we mnie skrytego fryzjera polewkamax

Niestety nadal nie umiem swojego ogródka dopasować jednoznacznie do stylu.
Angielski na pewno nie jest, bo brak bylinowych rabat i róż..
Francuski też nie- bo nie jest mega symetryczny.
Japoński- nie, mimo drobnych akcentów nie mogę tak naciągać rzeczywistości.. to raptem jeden zakątek..i może jeszcze oczko wodne wyjdzie z inspiracjai, ale to się zobaczy..
Rustykalny- też nie, bo za mało w nim kwiecistego szaleństwa i swojskich odmian..
Śródziemnomorski- może piaskowcowe murki lekko nawiązują, ale brak żwirku i lawendy..

Nie chciałabym skwitować tej wypowiedzi stwierdzeniem, że mój ogródek nie ma stylu 2smiech powiem więc, że jest "mój"- więc trochę poukładany, a jednocześnie odrobinkę chaotyczny i nie do końca zdecydowany, jaki chce być.. Jedyna nadzieja, że w tym niezdecydowaniu jakoś wszystko ze sobą gra.. think:

Cieszę się ogromnie na myśl o naszym spotkaniu..a mam cichą nadzieję, że może w lato też wpadniesz na pomysł, żeby wpaść.. Wiesz, że zawsze zapraszam- zresztą, musisz w końcu przyjechac i własnym okiem ocenić zmiany... :buziak

Krzysiu, ja nawet się skrytoczytaniem pochwalić nie mogę- po prostu przepadłam.. :nie_wiem ale cieszę się, że Ty zaglądasz!!

Drewniany trejaż obrośnięty bluszczem czy winbluszczem wygląda nieziemsko..jednak nie zdecydowałabym się na takie rozwiążanie.
Najbardziej przemawiają do mnie te żagle i zasłony- bo zależnie od widzimisię miałabym albo patelnię..albo nieco cienia i prywatności.

Ciekawa jetem, co wymyślą w Zielonych Progach- namawiam p Biankę, żeby szybko działali, bo czekam na inspiracje :P
Wypatrzyłam, że taras obudowali drewnianymi słupami, a jak zagadnęłam, że podoba mi się i że ja myslę o żaglu, to się okazało, że Oni też.
Ciekawa jestem- może w tym roku coś podziałają..?

Dzięki za link- zerknę zaraz. Może coś w oko wpadnie..?

Na pewno w przypadku zasłon to jest bardzo do przemyślenia, jak zapobiegać ich fruwaniu. Też rozmyślałam o troczkach dołem, żeby jakoś mocować.

Inna opcja to żaluzja/roleta z wikliny..czy czegoś podobnego. Widzę tak u naszych prawie sąsiadów- 2 domy dalej. Mają taras pod dachcem, po słupie pnie się winobluszcz, są zamontowane słupy drewniane, a na nich przymocowane rolety. Jak słońce praży w twarz, to rolety opuszczają- mają cień, lekki przewiew, a materiał z którego rolety są wykonane super pasuje do ogrodu, tych drewnianych słupów.
To też interesujące rozwiązanie..no i nie latają tak łatwo na wietrze, jak zasłony.

Mimo moich ogromnych chęci- tarasu raczej nie będzie.. W sumie to sama stwierdziłam, że chyba wolę garderobę zrobić i zamówić tapicera do mebli..a taras zrobić przy wiekszej swobodzie finansowej.
Chciałabym taras zrobić już na prawdę fajnie, a nie musieć się szczypać o każdy grosz i iśc na jakieś kompromisy..tak więc chyba ten rok będe musiała znowu odpuścić :glupek
Żałuję ogromnie, ale co zrobić- nie wyrabiamy już na zakrętach. Powoli działamy w domu (garderoba, suszarka do ubrań i nowa pralka plus cały remont pralniokotłowni), w letnich planach daszek nad wiatą śmietnikowo-kominkową. Do tego dochodzi mega remont Męża samochodu, ja wymyśliłam tapicerowanie mebli.. Za bardzo puszczam wodze fantazji i czas chyba zejść na ziemię..
Najbardziej nas rozwaliła lista napraw i wymian w samochodzie, wynikających zwyczajnie z okresowego zużycia. Niby normalka, ale natłok w ostatnim czasie spowodował spory zamach na stan konta :angry:
Aaaa, jeszcze markizy chcemy na okna dachowe zamontować, żeby w upały nieco cieniować sypialnię naszą na poddaszu..chociaż ja to bym chciała klimatyzację... gwizdac

Nawet nie wspominam jeszcze o wiosennych zakupach- nawozy, kora.. To jednak drobnica, więc na bieżąco.

A propos markiz- ależ fajne widziałam na necie.. Markizy do okien pionowych. Nie zacieniają całkwicie, tylko zostaje 10%widoczności..a jednocześnie blokują promienie. W pomieszczeniu podobno jest chłodniej, a jeśli komuś odblaski przeszkadzają w oglądaniu tv, to też pomoże.
Popatrzcie sobie.. Ręcznie sterowane to cena jeszcze znośna.. VMZ..ale są też takie bajery, które działają solarnie :woohoo:
Najpierw w tym roku kupimy na okna dachowe, a za rok chyba namówię Męża na pionowe okna od południa.

Jeszcze jedna dygresja.. Dziś w radio usłyszałam, że na Uniwerku w Krakowie rusza podyplomówka- hortiterapia. W Poznaniu chyba już jest taki kierunek..
Tak sobie myślę- jacy my wszyscy jesteśmy mądrzy wewnętrznie- sami czujemy, co dla nas dobre i podświadomie do tego dążymy.
Ja już dawno zauważyłam, że ogród mnie wycisza, jest moją odskocznią i innym światem, w którym przepadam, nie patrząc na czas.
Dla samej siebie jestem żywym dowodem, jak ważna jest taka terapia w życiu.
Zawsze w ramach relaksu ciągnęło mnie- albo do szpadla i grzebania w ziemi, albo do spaceru.. Jakie to ważne, żeby umieć wsłuchać się w siebie.
Nie wiem, co bym robiła bez ogrodu.. Chyba zawsze czułam, że tego potrzebuję- od dziecka mnie ciągnęło na rabaty z moimi mini grabkami i konewką.. a podobno jako kilkulatka obwieściłam Rodzicom, że będę budować dom i że muszę mieć ogródek.
Jak to dobrze, że te przeczucia i potrzeby udało się zrealizować- eraz tylko czekać do wiosny..

AHA! Znacie ludową mądrośc "Gdy w 3 Króli słońce świeci, wiosna pędem ku nas leci"- u nas w tym roku 6go świeciło...więc czekam z utęsknieniem :owady

Rozgadałam się za wszystkie czasy...

3majcie się :witaj
Ostatnio zmieniany: 2017/01/17 03:29 przez th.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot, nowababka, zanetatacz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/17 02:54 #44804

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Cześć MOniśka :lol:

Od razu przejdę do konkretów- umiesz obrócić fotki u mnie w wątku. Ja na kompie widze je pionowo i nie wiem, dlaczego weszły bokiem :blink:
Pomożesz.... gwizdac ?

EDIT
Niestety zmieniłam laptopa i nienawidzę tego nowego dziadostwa... Nie rozumiem tego- na kompie i w telefonie wszystkie fotki mam prawidłowo, a wstawiają się bokiem.. Co robię nie tak?
Mam win10, niestety program do otwierania zdjęc inny niż na starym kompie i bardzo mi się nie podoba :angry:

EDIT2.. otworzyłam zdjęcia w 3 różnych programach- cały czas widzę je prawidłowo- zarówno te robione poziomo, jak i pionowo.. Na forum wstawiają się dobrze tylko te poziome, a pionowe wchodzą bokiem :nie_wiem
Ja się tak nie znam na kompach, żeby zrozumieć, gdzie tkwi błąd..? :unsure:


Co do zakupów- zamówiłąm lilie, zbałamucona przez Hanię 2smiech Ku mojemu zaskoczeniu- głównie białe.. Niskie azjatki i wysokie orienpetuy- cały front będzie w bieli..pod warunkiem, że się Lilypol nie walnie :angry:

Przed krytycznymi mrozami pozakładałam pampersy..
Na nowiutkie jesienne zakupy, czyli klony palmowe ( :kocham ), bo sadziłam je pod koniec września, więc zupełnie nie przygotowały się do zimy.
Ogaciłam też Acapulco- mimo tego, że niewdzięcznik- jako jedyny- nie ma pąków kwiatowych. Do tego ubrałam pięknie zapączkowanego Marcela..i wyciągając nauczkę z poprzedniej zimy, gdy straciłam pąki kwiatowe na kiścieniu i całkowicie straciłam Azurikę, ubrałam też te krzewy.
Kiścień rok temu przezimował pięknie, nawet jedna gałązka nie wymarzła..pąki jednak stracił wszystkie i zupełnie nie kwitł- a jestem prawie pewna, że je miał.. Po tym sezonie zapączkował ładnie, więc szkoda by było..
Azurikę kupiłam w tym roku nową, bo poprzednia bardzo podupadła na zdrowiu po zimie i chyba wszystkie plagi egipskie ją dopadły, więc musiałam wyrzucić..tak więc nowy nabytek ubrałam.
Nasypałam tez kopczyk z kory w nogi hibiskusowi, bo po tamtej zimie ledwo sie pozbierał...
Nie przyznam się wink-3 , że trawy wiązałam w snopki dopiero teraz, przed tą falą mrozów.
Za to w tym roku nie okryłam stroiszem wrzosowiska, gorąco trzymając kciuki za opady kilku cm śniegu..i udało się, Spadłą kołderka, więc powinno być wszystko ok.
Aha, jeszcze podsypałam grubiej kory pod carexy, rosnące na wygwizdowie. Dodatkowo opatulone są śniegiem- fotka w poprzedniej wypowiedzi..więc powinny też ładnie przetrwać..bo różnie byłam straszona..

Zobaczymy, co w tym roku będzie z rozplenicami- ale może lepiej, niz rok temu. Pogoda dośc kulturalna- kilka cm śniegu, mróz umiarkowany..może będzie dobrze.
Rok temu chyba najgorsze było lekkie ciepełko w styczniu i rozhartowanie roślin, po czym lutowy mróz i zero śniegu do kompletu.

Nie osłoniłam za to azalek- nigdy tego nie robiłam..a z rodków gołe są CW, Catawbiense Gr, Lauretty, Libretto i Rasputin

COś skromniutko z zakupami- lilii żadnych nie upolowałaś?
Ja muszę Hanię w tym roku przypilnować, żeby mnie przypilnowała :silly: bo jak pączki się pokażą, to trzeba prysnąć- w tym roku żadne glizdy nie wyżrą mi pąków, jak to się zdarzyło mi rok temu..po raz pierwszy, więc byłam totalnie zaskoczona :angry:
Ostatnio zmieniany: 2017/01/17 03:32 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Siberia

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/17 04:03 #44805

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6038
  • Otrzymane podziękowania: 16791
Przekręcone :)

Ale co robisz nie tak, to Ci nie powiem, bo na sprawach technicznych nie wyznaję się wcale a wcale... i zmian też nie lubię, ciągle korzystam z Picasy w połączeniu z Google+ i już drżę na myśl, że kiedyś wyłączą mi wersję klasyczną a mają to w planach... :angry: wtedy jak nic posypie się mój system wstawiania zdjęć... zajrzyj do działu technicznego i wyłuszcz problem Markowi Amarantowi... powinien zaradzić... a w razie czego zawsze będę w odwodzie... skora do przekręcania :P

Mam nadzieję, że Twoje zabiegi opatulające przyniosą pozytywne rezultaty... ile u Ciebie zanotowano mrozu?

A przepraszam... jednak coś okrytego miałam: hortensję ogrodową, ale czy przy takim mrozie dała radę... ech... żebym znała już odpowiedź... i jeszcze, ale to tylko stroiszem okryłam 2 przesadzane japonki i 2 paproty... finito... wiosna zweryfikuje moje poczynania

Co do lilii... przyznaję, że specjalnie do Lilypolu nie zaglądałam, co by się nie skusić... 2smiech w zeszłym roku się skusiłam, ale zrezygnowałam... chyba jednak poczekam jeszcze ten rok, uporządkuję ostatnią rabatę i zobaczę, czy mam dla lilii miejsce... teraz to kupowałyby me oczy a później byłaby zagwozdka, co z tym dobrodziejstwem zrobić... gwizdac no i poczekam na rezultat Waszej walki z liliowym robactwem... mi na razie wystarczą opuchlaki i gąsienice 037
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/17 09:08 #44810

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7731
  • Otrzymane podziękowania: 17304
Pralnio-suszarnia super :woohoo: . Też mi się taka marzy, ale niestety nie mamy pomieszczenia gospodarczego, które można by wykorzystać :unsure: . Nawet zaczęłam się ostatnio zastanawiać nad przybudówką, ale jak dobrze pójdzie, to za 5 lat najstarszy syn pójdzie na studia i będzie mieszkał poza domem. Rok później kolejny ... Tak więc, czy rozbudowywanie domu ma jakikolwiek sens :ohmy: ?
Muszę to gruntownie przemyśleć think: .
U mnie też sielanka pomiędzy zwierzakami. Całkiem nie jak pies z kotem :silly: .
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2017/01/17 09:28 #44813

  • dorciaj
  • dorciaj Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 159
  • Otrzymane podziękowania: 99
No nie, Ty też już coś zamówiłaś? zdziwko Wygląda na to, że tylko ja jestem taka oporna :oops: . Idę zaraz do lilypolu i przejrzę co tam mają gwizdac . Nie będę gorsza od Was polewkamax . W sumie to przecież muszę jakieś lilie na "Monisiową rabatę" posadzić :lol: .

Wiesz co, kiedyś sprawdzałam opcję tapicerowania naszego wypoczynku i wyszło mi, że się nie opłaca :dry: , bo dokładając trochę kasy mam zupełnie nowe wszystko, nie tylko tapicerkę. U nas tak, jak Ci chyba wspominałam, ten rok znów będzie remontowy krecigl . Salon, jadalnia, kuchnia - czyli niemalże cały dół. Dobrze, że chociaż wakacje już mamy zarezerwowane i w tym roku w końcu naładuję bateryjki słoneczne clap .

Ps. Jeśli ja miałabym pralnię i wstawione tam żelazko, to musiałabym mieć również telewizor polewkamax .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.227 s.