Napisałam i poszło w kosmos, więc odpowiem ogólnie dla Was dziewczyny, spieszę się z tym sianiem bo te warzywka muszą szybko urosnąć bo będą sprzedawane jako nowalijki, marchew i pietruszkę już dawno mamy wsiane do tunelu, inne warzywa na rozsadę będę siała w połowie lutego tak jak i te jednoroczne kwiatuchy, które już dostałam














inne jak astry, cynie, lewkonie ......muszę dopiero kupić, nasionka bylinek mam swoje, no czasami coś dokupię ale i też dostaję od dobrych znajomych.

Z opuchlakami jeszcze nie walczyłam, bo dopiero w tym sezonie zauważyłam ich obecność w moich żurawkach a tą begonie miałam w donicy i tam też się dostały wstręciuchy

Witaj Aniu. Dziś pochodziłam sobie Twoimi kamiennymi ścieżkami. Bardzo mi się tu podoba. Pięknie skomponowałaś swoje rabaty, a rośliny ładnie uzupełniają zagospodarowaną przestrzeń. Nie zmarnowałaś nawet okruszka ogrodu. Z przyjemnością będę do Ciebie zaglądała w nowym sezonie.
Bardzo lubię kamień i w gdyńskim ogrodzie miałam go mnóstwo, choć był zakupiony, w tej okolicy kamienia brak, na polach nie znajdziesz nawet jednego więc u nas nie rosną jak w Twojej okolicy. Też trzeba zamawiać, ale z dalszego rejonu niestety.

Rozumie Cię, jak kochasz kamień w ogrodzie i nie ma go w pobliżu to mus go zakupić Mam w posiadaniu tylko okrąglaki a mi się marzy płaski, strzępiasty, takowego w mojej okolicy nie ma, jest tylko w sprzedaży i to jeszcze w 'jakiej cenie'
Ewuniu będzie mi bardzo miło jak będziesz zaglądać do mojego ogrodu goście mile widziane

Matko Bosko ,Aniu ile masz tych nasion Czeka Cię sporo pracy ,nie zazdroszczę .Ja się zastanawiam czy też czegoś nie posiać .Ciężko wytrzymać .Na razie planuję gdzie wsadzę zamówione rośliny i mam z tym kłopot wielki .Chyba będę kombinować do jesieni . Może zdążę .

Ewuniu, sama nie wiem kiedy przestanę wysiewać takie ilości nasionek, chyba jak już nie będę mogła chodzić, dla mojego ogrodu ich nie sieję, tylko na sprzedaż, a u siebie sadzę te które już nie mają popytu. Wiem, że dasz radę zamówione roślinki poupychać, przecież jesteś w tym mistrzyni

I ja wpadam z wizytą! Pięknie tu u Ciebie. Zmiany w ogrodzie bardzo spektakularne. Oczko w takiej wersji bardzo mi się podoba, może jak już przejdę na emeryturę to też sobie takie większe zrobię Cudnie wszystko kipi kolorami... tylko czekać do wiosny!

Dzień dobry Aniu Siewko Już tam się chyba obsiałaś na amen ,bo się wcale nie odzywasz .Ja jeszcze nie sieję ,ale wsadziłam do donic cebule śniedków i eukomisów .Mam nadzieję ,że mi latem zakwitną .Jeszcze jakieś cebulowe mam zasiać ,ale tak wsadziłam nasiona ,że już nawet nie pamiętam ani co ,ani gdzie skleroza na sto dwa .Podobno znów mróz idzie ,och jak ja mam dosyć już tej zimy

Lukrecjo miło mi że zajrzałaś do mego ogrodu i w ogóle że kolory, oczko wpadło /spodobało/ Ci do oka będzie mi bardzo miło jak jeszcze nie jeden raz tu zajrzysz

Ewuniu jeszcze się nie obsiałam, początki zrobiłam na parapetówce, jak widać roślinki rosną ale nie mają takiego wigoru jak były by w tunelu




generalne sianie zacznę za tydzień a teraz mam inne zajęcie, zafundowałam sobie szczeniaczka a wiadomo z takim i przy takim stworku ile to jest zajęć......
nie będę wyliczać bo prawie każdy wie

a to moje maleństwo





Cebul też jeszcze nie sadziłam do donic, na razie siedzę w necie, zamawiam i zamawiam, oby ten tydzień szybciej zleciał to będę miała jakieś konkretne zajęcie.

Widzę, że prowokujesz wiosnę na całej linii Psiak przemiły, czy to będzie domowa przytulanka?

Och, z pewnością będzie przytulanką widać po oczach

Sierściuszek sama słodycz, choć pewnie nieco psoci

Aniu przejrzałam cały wątek od początku - ogród piękny, bardzo mi się podoba, zwłaszcza, że jest taki swojski, osobisty - taki TWOJ:) Ale serce i tak skradł mi Twój psiak:) Słodziak:)
Cieszę się, że zamieściłaś zdjęcie i opnię na temat astra Ann Leys. Napaliłam się na niego jak głupia.Miał być to mój pierwszy zakup wiosenny. Ale teraz poczekam, spokojnie się zastanowię. Dalej mi się podoba (chociaż na zdjęciach w szkółce wygląda nieco innaczej). Tak jak napisałaś gdyby końcówki były bardziej bordowe byłby ciekawszy (a właśnie na to liczyłam). I bardzo chciałam go zobaczyć w jakiejś normalnej (czytaj: nie szkółkowej) kompozycji. Dziękuję
Będę do Ciebie zaglądała

Romka byłam pewna, że ta prowokacja przyspieszy nadejście wiosny a tu w obecnej chwili mrozi, całe szczęście że napadało trochę śniegu i znów kilka roślinek się uratuje u Ciebie na pewno jest tak samo biało. Słodziak na razie będzie przytulanką domową dopóki nie powstanie ogrodzenie.

Wiesiu Maxio bo właśnie takie imię przyjął po poprzedniku. już skradł moje serce a radość nie do opisania

Lukrecjo masz rację już zaczął psocić, na wszystko trzeba uważać i wpajać mu co wolno tarmosić albo obgryzać, jak do tej pory straciłam jeden kwiatek stojący na podłodze i ładowarkę do telefonu, ale już wszystko ma wybaczone

Witaj Aga miło mi że odwiedziłaś mój ogród i przywitał Cię nowy jego strażnik Asterka sobie kup, nie jest bardzo kolorowy ale ciekawie wygląda, może u Ciebie bardziej się wybarwi, inne podłoże inne miejsce, posadź na słonecznym miejscu, mój łapie trochę cienia, może też przyczyna słabego wybarwienia.

Oj Aniu kusisz...
A już myslałam, ze mój rozsadek zwycięży:) Chyba jednak to będzie pierwszy zakup. A co
A jak się psinka nazywa? I czy to on czy ona?
( w pierwszej chwili jak napisałaś "Asterka sobie kup" pomyślałam o szczeniaczku - w sumie fajne imie by było;)

Psinka oczywiście 'On' nazwany Max.
Aguś mało który ZZ. może zwyciężyć nad rozsądkiem w sprawie zakupu roślinek bynajmniej ja to jestem w tym za słaba

Bo my mamy bardzo silną, ale "słabą wolę"

Nie pochwaliłam Twojego pieska ,śliczny jest bardzo Co tam działasz w kwestii zielonych ? ja jeszcze nic
Pochowałam gdzieś nasiona i teraz chodzę i szukam .Czasu niewiele ,bo niebawem trzeba będzie siać .Panie z mojego ogrodniczego zapraszają mnie już na zakupy ,a ja w tym roku poszalałam w internecie .Nawet nasionka w ten sposób kupiłam .Ale to nie to samo
nie ma to ,jak samemu iść do sklepu i przejrzeć półki .A ile przy tym nakupisz A w domu dopiero się zastanawiasz ,po co to właściwie kupiłaś i czasem leży razem z innymi nasionami przez kolejny rok ,a potem znowu kolejny

Ewa, a już myślałam, że tylko ja tak mam

Aniu, ależ ten Twój psiaczek śliczny, wygląda jak maskotka do przytulania