Marysiu, mączniaka u mnie ma co roku oprócz pysznogłowki wiciokrzew Serotina. W tym roku przycięłam go do samej ziemi, a na wiosnę zmieni miejsce. Cóż z tego, że pięknie pachnie na tarasie, gdy kwitnie, jak patrzeć się na niego nie da
Majko, no pada dużo. Jak były lata, że w innych rejonach padało często, to u mnie padało non stop. Pamiętam jeden rok, że jak zaczęło padać w kwietniu, to we wrześniu przestało. Tylko kilka dni było wtedy bez deszczu. Ale dużo ludzi wtedy straciło domy, bo się osuwały.
W nocy znów popadało, ale umiarkowanie. Na tarasie co prawda woda stała, ale do popołudnia wszystko wyschło i mogłam skończyć kosić. Wczoraj małżonek skosił środek, więc przejechałam brzegi rabat.
Zrobiłam też przegląd host, bo w poniedziałek Olusia mnie odwiedzi i na pewno zrobi inspekcję
, bo to przecież hościana dziewczyna
Widać już na hostowisku zbliżającą się jesień. Hosty rozkładają liście na boki i jak co roku o tej porze, są nieco nadgryzione...
Dobrze byłoby, żeby Olusia patrzyła wybiórczo, o tak na przykład
Wtedy wgryzki nie są tak bardzo widoczne
To jeszcze kilka ujęć
Ładnie się mają paprocie
Ślicznie rosną miodunki i brunery od Danusi
I wyładowały się akumulatorki...
Przy rododendronach wsadziłam całe mnóstwo tawułek, które przyjechały do mnie od Hany
Myślę, że będzie im tam dobrze, bo mają troszkę słońca i wilgotna ziemię
A jeszcze na koniec rozplenica, która wciąż jest wyższa od hortensji i chyba przerośnie tamaryszka jednak
Planuję ją właśnie rozdzielić i porozsadzać przed skarpą na wiosnę. Z rozchodnikami będzie wyglądać urokliwie