Znam to z autopsji i współczuję

Pozostaje w nas w takich chwilach smutek, ale i wdzięczność za życie bliskiej osoby, ciepłe wspomnienia i refleksje.
Wiosna idzie nieubłaganie! Po tych wichurach i śniegu przyjdzie ciepło słońca i śpiew ptaków w ogrodzie!

Ewuniu - jak to w życiu, przychodzi czas na wszystko i na smutek - zadumę, wdzięczność, i na radość.
Ściskam mocno!

Jurku, Miłko, Nelu dziękuję
Najgorsze dni za nami, teraz tylko czas.

A ja wieczorkiem poszłam szukac tej wiosny. Znalazłam głównie pełno roboty. Ale ogarnęliśmy ze Zbysiem rabatki przed domem i podjazd.
Wychodzą tulipany i żonkile. Krokusy po snieżycy nie wyglądają za ładnie. Takie trochę zmięte szmatki



Wszystkie róże obudziły już swoje oczka



Na trawniku i na rabatkach kwitną kępkami pierwiosnki



Pod lasem gramolą się łany ziarnopłonów



a pod bergeniowymi liśćmi...




Moge odtrąbić wiosnę, bo w pierwszej budce sikorki wiją gniazdko

Ewcia
Ja wyszłam popołudniu na chwilkę ale zmarzłam okropnie mam nadzieję że wreszcie zrobi się cieplej i będę mogła dokończyć porządki.

Fajna wiosnę znalazłaś Efciu
Dzisiaj były wszystkie możliwe atrakcje pogodowe więc dzień spędziłam w ciepłym domku, po powrocie z kolejnego etapu maratonowego po doktorach

Danusiu, u mnie dość ciepło przez ostatnie dwa dni, też kusi, żeby wreszcie ogarnąć rabatki
Majeczko, coś mi tu niedobrego piszesz... maraton medyczny? Proszę ja Cię, nie szalej w ogrodzie w takim razie., zdrowie najważniejsze.

Wczoraj i dziś pogoda nawet znośna, jak już pisałam Danusi. Dzis nawet wyszłam, żeby zlikwidować zeszłoroczne liscie liliowców, ale zrezygnowałam. Obcięłam tylko stare liście bergeniom i ciemiernikowi białemu. Mój mądry telefon zapowiada na czwartek w nocy przymrozki. Szkoda byłoby, żeby wychodzące pędy podmarzły.
Przeszłam się z sekatorem pod las i z powrotem... Powycinałam resztę traw, obcięłam powojnika i wystawiłam trzy donice z hostami pod brzózki.

Mówisz że sikorki już gniazdują u Ciebie , muszę się przyjrzeć dokładnie moim budkom, bo wstępnie jakieś zainteresowanie widziałam ale stałych lokatorów nie zauważyłam

Ewciu a kły hostowe nie startuja u Ciebie? Sprawdź u montana Aureomarginata, bo ona lubi falstartować. Ziarnopłonów i u mnie masa, ale mi nie przeszkadzają a wręcz je lubię. W czasach mizery przedwiosennej, tworzą piękne, zielono-żółte kobierce i w ogrodzie zaraz weselej.

Wiesiu, znoszą już do budki mech i moszczą sobie gniazdko

Polu, sprawdzałam parę dni temu, muszę to zrobić jeszcze dziś. Na razie pod lasem mam wszystko przykryte liśćmi
(i żołędziami ) Miałam te żołędzie zacząć usuwać, ale musiałabym zebrać też liście... Będę miała pewnie potem więcej wyrywania maleńkich dębików, ale jeszcze poczekam do weekendu. Na czwartek telefon mi zapowiada przymrozek.

Własnie wróciłam z tarasu. Zimno jeszcze, ale cała wieś rozśpiewana ptasimi trelami. Nie mogłam sie powstrzymać, owinęłam sie w gruby koc i wypiłam kawkę słuchając tego cudownego jazgotu

Wiosna

A dokładnie rok temu, 19 marca było tak


A dziś ostróżki wychodzą


czosnki też, choć one, to akurat wychodzić zaczęły jak jeszcze snieg leżał



Edit.

Sprawdziłam hosty. Montana Aureomarginata jeszcze śpi. A jedyną hostą, która wystawia dzióbki nad ziemią jest Happy Dayz.

Efciu, wiosnę czuć wszędzie . Ja tez nie mogę się nasłuchać tych ptasich treli .
Z jednej strony czuję przypływ energii, z drugiej mój organizm za tym nie nadąża i chwilami padam, jakby mi się gwałtownie rozładowały baterie .
Wyraźnie zmienia nam się klimat, ale powiem egoistycznie, że mi ta zmiana się podoba .

Różnica kolosalna! Ja oglądałam swoje zdjęcia. Takiej różnicy nie było, ale teraz zaczynały dopiero ranniki, a krokusy były w pełni kwitnienie tak 10 dni później.

Ewuś ptaszki i u mnie słychać cudnie ale zimnica dzisiaj taka że poszłam na godzinę coś sprzątnąć i wróciłam zmarznięta no ale u mnie dzisiaj rano było -5 moim roślinkom to nie przeszkadza bo u mnie nawet w kwietniu są takie przymrozki bardziej martwiłam się tymi leżącymi liśćmi i trawami na jeszcze jednej rabatce bo u mnie potem lubi coś pod spodem zacząć gnić więc ubrałam się i poszłam dokończyć a reszta jak już się ociepli bo nie mam zamiaru choróbska przywlec przez głupotę

Ewo kawa z ptasią muzyką smakuje o niebo lepiej... czosnek z czerwonymi pazurkami śliczny

Cześć Ewciu u mnie hosty też jeszcze śpią .Korzystam z okazji ,że roboty ogrodowe raczej skromne i przeglądam hosty i paprocie .Przeważnie te co mi w oko wpadają ,to albo niedostępne ,albo drogie jak piorun jak żyć ? Mam nadzieję Ewciu ,że jakoś u Ciebie leci .Wiosna jednak przyszła i to jest fakt ,który dobrze na nas wpływa .Ja już zaczęłam pochody doniczkowe ,czyli wynoszę i przynoszę . Od lat obiecuję sobie ,że nigdy więcej doniczek ,ale to jest chyba nie wykonalne .Pozdrawiam ciepło

Edytko, mi również baaaardzo odpowiada zmiana klimatyczna. Ciepełko lubię i basta

Miłko, dopiero na zdjęciach zobaczyłam jak długo miałam w ubiegłym roku zimę.

Danusiu, doopka Cię świerzbi i nie możesz usiedzieć na miejscu. na liście nie zwalaj

Aniu, on potem te czerwone pazurki gubi

Ewciu/Nowinko, pamiętam o Summer Serenade dla Ciebie, więc jak będziesz się decydować na zakup host, to tej nie kupuj. Jak tylko kły się pokażą, podzilę ją i poleci do Ciebie

Troszkę wiosny



Mój pierwszy żonkilek, maleńki, ale bardzo dzielny. Wysokość 6cm

Ewuś jak ślicznie już u Ciebie pierwiosnki zakwitły a u mnie gdzieniegdzie po jednym kwiatuszku nieśmiało pokazują co do roboty to powiem Ci że trochę racji masz nie umiałam już spokojnie wysiedzieć wiedząc ze na rabatkach bałagan ale jak jutro jeszcze pogoda dopisze to powinnam zakończyć dokładne sprzątanie

Ale cieszą oko te pierwsze kolory..!

U mnie właśnie rozwinęły się takie niziutkie żółciutkie.. kupowałam jako Poeticus.. tak się cieszyłam, że nareszcie
będę miała dużą kępę..

Danusiu, w weekend czeka mnie obrywanie starych liści pierwiosnkowych. Nigdy nie mogę z tym zdążyć. Jesienią jeszcze kwitną, potem śnieg je przykrywa, a na wiosne startują bardzo szybko. A ponieważ sa niziutkie, to szkoda mi ich ciachać przy ziemi, bo ledwo śnieg stopnieje, to już widac pączki kwiatowe w blokach startowych

Nelu, cieszą, cieszą bardzo Narcyzy poeticus to chyba rodzaj, nie odmiana. Ale wszystkie z tej grupy są pachnące. W końcu nazwa zobowiązuje

Ciemierniki cuchnące obsypane kwieciem



Ale ciemiernika białego coś podżarło

Ewuś przepiękny bukiet z tego cuchnącego a powiedz mi czy on naprawdę tak cuchnie??