Dziękuję Sibi,silna wola się opłaca bo inaczej człowiek siedział by cały dzień w domu,od 20 grudnia brak słońca,dobrze że robota w kuchni była więc w góry nie ciagnęło.
W dzień wigilijny spadł śnieg i mieliśmy przepiękne święta,z utęsknieniem czekam na styczeń aby dzieci poszły do szkoły i pracy w tedy fizycznie i psychicznie odpocznę
Nelu ja juz dwa razy wszystko przed świętami sprzątałam i nigdzie tego nie widać
Zimę mamy piękną bo śnieg jest,i mgła otula wszystko na drzewach zrobiło piękna szadź,ale czasu teraz na wędrówki brak.
Elżbieto dziękuję święta spędziliśmy jeden dzień u mamy drugi u nas,było bardzo ślisko i do mamy nie wyjechaliśmy
a ze była górka to samochód ściągnęło na smyka,mąż szczęśliwie opanował poślizg.
Tęsknię za wojażami,ale codziennie pada,sypie czasu nie mam.
Ciasta upiekłam trzy,dwa z orzechami bo dostałam od cioci 10 kg
orzechów włoskich.
Upiekłam piernika a syn szarlotkę.
W wigilię syn i mąż byli w pracy wrócili na 16.30 w sam raz na kolację.
Choinkę ubraliśmy w niedzielę.
Mireczko dziękuję,ja też od czasu do czasu zerkam na różne ogrody ZZ ale rzadziej coś piszę bo ciagle jestem w biegu,a jak mam więcej czasu to komputer zajęty prezes syna.
Ja wiem czy emanuje spokojem?
po prostu staram się żyć normalnie,ciesząc sie tym co mamy a ten rok nie był zaś taki cudowny,ogrodowo tak ale zmartwienia były.
W Nowym roku chcę tylko zdrowia dla wszystkich bo jesli braknie zdrowia,to człowiek nie jest wstanie nawet sobie ubrać skarpetek
Człowiek w dzisiejszym czasie ma wszystko,ale czy jest szczęśliwy to nie wiem bo stres nas zabija w przenośni,żyjemy nie po to aby przeżyć ale po to aby pokazać jak nam jest dobrze
A wystarczy cofnąć się wstecz naszego dzieciństwa.Nie mieliśmy nic,ani ogrodów ani samochodów ,ani przepięknych domów, była ciężka praca na roli.Wiem ze w mieście było łatwiej ale czy lepiej
Zawsze kierowałam się sumieniem,wspominam swoje wigilie z dzieciństwa i powiem tak,pogodowo były różne,raz mroźnie i z dużą ilością śniegu,drugi raz nasza leśna droga byla cała z lodu.
Ale moja mama brała nas zawsze na Pasterkę,wychodziliśmy o 22 i okrężną droga szliśmy prawie 2 h do kościoła,jedyni z naszego obejścia,po drodze szlo się na cmentarz zaświecić święczkę bliskim zmarłym.
Ale pierwsza kolęda śpiewana o północy Wśród nocnej ciszy wywoływała łzy i radość,teraz słyszy się tylko o prezentach,pod choinkę co komu kupic.
Nigdy w dzieciństwie nie mieliśmy prezentów i było nam z tym dobrze liczył się Jesusek.
Do domu przychodziliśmy na 2.30 ledwo żywi.Jadło się zimny bigos lub sałatkę
.Moja mama ma 70 lat,i nie ominęła żadnej Pasterki odkąd pamiętam
Zuzanno
ja też takimi wypadami ładuję swoje akumulatory na takie dni jak mamy teraz bez słońca,ale powoli mi się juz wyładowały i czekam
Nadrabiam czas stracony,a zima w górach jest piękna.Nie wiem co nas czeka w nowym sezonie bo pogoda nie rozpieszcza,słońca jak na lekarstwo a jesli wierzyć starym powiedzeniom to cały sezon powinien być do kitu.
Ale jak będzie zobaczymy
Miłko dziękuję,ja też nie szaleję,ale ciasta muszą być bo teraz to rzadko piekę, wszystko idzie w sadło
A ze mam dużą rodzinę to zjedzą.
Ja jeszcze nie byłam na zakupach po świętach,wszystko mam,na Nowy rok upiekę serowiec bo ser dostałam od mamy,flaki kupiłam przed świętami to ugotuję,kurczaki mam swoje więc będą do flaczków i na galaretkę bo mąż sobie to zażyczył.
W poniedziałek sok synowi kupię i tyle.
Nigdzie nie jedziemy bo maż w pracy.
Na święta zrobiłam sałatkę jarzynową i sałatkę z kurczaka,30 krokietow,pół na pół,z mięsem i grzybami suszonymi z kapusta.
Wszystko zostało zjedzone
był barszczyk.
Z owoców kupuję tylko,jabłka,grejpfruty i mandarynki.Gruszki mamy po 3 zl więc dla siebie kopiłam 10 sztuk.
Odwiedziłam tez babcię Helenkę w Sidzinie,kupiłam jej bambosze, ciepłe skarpety i chustkę,nie wiem czy będzie w tym chodziła.
Zaniosłam,ciasta, owoce ucieszyła się z gruszki
Pojechaliśmy przez Krowiarki,Zubrzyce i Sidzinę aby zobaczyć inny szlak,dojazd dłuższy ale skrótami w 45 minut dotarliśmy do jej domu.
Szkoda ze innym mieszkańcom Sidziny nie wpadnie do głowy aby babcię odwiedzić.
Taki mam krajobraz.