To odpoczywaj i zbieraj siły, oby wszystko było dobrze

Musi być dobrze

Gosiu, czereśnia już golusieńka, nie musisz więc mysleć o liściach, możesz teraz czas przeznaczyć dla siebie.
Odpoczywaj i nabieraj sił.

To dobrze ,że jesteś już w domku ,szpital to przytłaczająca instytucja......

Gosiu życzę zdrówka i tyle wigoru jaki miałaś wcześniej-jesteś niesamowita.

Gosiu uwielbiam tę Twoją ścieżkę i nasadzenia koło niej

Elu, czereśnia golusieńka, ale liście leżą pod nią, na trawniku. Trzeba to zgrabić.
Będzie robota dla syna. Przyjeżdża w sobotę

Żanetko, tak, szpital jest okropnym miejscem. Całe szczęście, że to tylko jeden dzień. Teraz tylko czekanie.

Maju, mam nadzieje, że nic, a nic się nie zmieniłam

Danusiu, cieszę się za każdym razem kiedy ktoś ją chwali. Coś mi się udało

Margotku, w ogrodzie zawsze jest coś do focenia a ja Wam zazdroszczę, ze jestescie przy/w swoich ogrodach a ja tak dalekooooo. Wiadomo, na Wyspach więcej pada, niż Polsce ( i jest chłodniej), więc nawet nigdzie nie mogę wyskoczyć na zwiedzanko.
Trzymaj sie nam cieplutko

Polciu, niby faktycznie można zawsze coś focić, ale trzeba mieć oko do tego. A ja mam wrażenie, że zawsze robię zdjęcia tak samo i nie chcę Was zanudzać tymi zdjęciami.
U nas nie pada, ale jest tak zimny wiatr, że też nie chce się wychodzić. Dlatego siedzę sobie w domku pod kocykiem z herbatką w ręku i albo czytam, albo oglądam telewizję.
Już nie pamiętam kiedy mi sie coś takiego zdarzyło.

Tu odpowiem u Ciebie! Ja Cię rozumiem z ta instrukcją. Bardzo bym chciała Ci pomóc, ale widzisz, ze na odległość nie da rady.
Miałaś sprawdzić jak to jest z tą głębią ostrości, pomiarem światła, balansem bieli oraz kompozycją (złoty podział itd, ale to już z neta nie z instrukcji).
Ale wiem doskonale, że jak ktoś nie pokaże, to trudno jest!

Gosiu, nie pojmuję co Ty chcesz od zdjęć które prezentujesz . Zdjęcia super, ogród wypasiony - czego chcieć więcej
Zdrówka życzę

Miłeczko, widzisz jaka ze mnie kiepska uczennica.
W każdym bądź razie nie poddaję się. Będe próbowała.

Verciu, bardzo Ci dziękuję.
Miło mi, że podobają Ci się moje zdjęcia, ale ja wiem jak powinny wyglądać. To wszystko przez zdjęcia Miłki i Wiesi.
Tak mi sie podobają, że zapragnęłam też takie robić. Czasem jednak trzeba pogodzić się z faktami.
Ale mimo wszystko będe dalej próbowała,

Jak o zdjęciach mowa, to kolejna ich porcja. Oczywiście październikowa. W listopadzie nie zrobiłam chyba ani jednego.

Nie jesteś kiepska uczennicą. Tylko musisz odbyć praktyki, a niestety nie masz pod ręką nauczyciela.
Umawiamy się, że jak będziesz w moje strony jechać - spotykamy się na plener!

Strasznie dawno mnie nie było.
To przez pewnego nowego lokatora między innymi.
Długo nie wytrzymałam bez zwierzaka. pod koniec listopada zamieszkał z nami kotek.
Jest przeuroczy








Przyznam, że pochłoną prawie cały czas wolny.

Taką miałam ozdobę na choince







Miłeczko przepraszam za jakość zdjęć, ale robione telefonem i w dodatku w pośpiechu, żeby uchwycić tę iskrę

ale słodziak!

Chyba jakis rasowiec , zdaje się, że ten dochodzący, który zniknął, trochę zmienił Twoje myślenie o kotach, skoro pojawił się nowy domownik.
To kot czy kotka? Jak się nazywa? A wiesz, że dwa koty chowają się lepiej niż jeden ? A trzy to już w ogóle
No dobra , najpierw sie oswój z jednym, a potem już pójdzie . Zobaczysz, koty uzależniają

Słodziutki ten rudzielec.
Młody więc lekki to w choince się utrzymał ale za rok jak dobije do swoich kilogramów to będzie cyrk.
Rasowiec jak nic, koniecznie postaraj mu się o koleżeństwo bo samemu będzie mu smutno jak Ty będziesz w pracy.
Dobrze prawi Miłka, koty uzależniają.

Cudny słodziak. Nie dziwię się Gosiu, że poświęcasz mu swój wolny czas.
Przez kilka lat choinka u nas była ozdabiana bombkami od połowy wzwyż. Niższe gałęzie należały do kici.
To prawda, że koty uzależniają.

Gosiu ale śliczności ten kociak

Martuś, masz rację, to Maine Coon. Niby kot dla mnie, ale wybór m.
Ale nie narzekam, jest słodki.
To chłopczyk, ma na imię Sparky.
Ma 3 miesiące i będzie dużyyyy
Już myślałam o towarzystwie, ale bardziej psim. Mimo wszystko kocham psy i bardzo mi brakuje Flesza.
Tylko okazało się, że jestem uczulona. Nie wiem, czy na wydzielinę, którą miał w ostatnich latach, czy na sierść.
Zobaczymy.
A koty faktycznie uzależniają, bo nigdy bym nie przypuszczała, że dobrowolnie zdecydujemy się na kota. Zawsze miałam psy/

Maju, masz rację. Na razie jest bardzo leciutki. W przyszłym roku będę musiała choinkę przywiązać do karnisza.
już napisałam Marcie, że to faktycznie rasowiec. Ja sie bałam brać takiego, bo co jeśli i on będzie tak łaził jak poprzedni?
Ale Jola April ma 2 takie i one nie wychodzą poza obręb działki. Może i mojego da się tak wychować.?

Elu, to taki mój mały telewizorek
Uwielbiam patrzeć jak się bawi.
W przyszłym roku pewnie też będe musiała zostawić dolne gałązki. Całe szczęście bombki są styropianowe, więc nie tłuką sie.

Danusiu, Janko, naprawdę jest cudowny

Nie mam pojęcia, dlaczego nie przychodzą mi powiadomienia na maila. Sprawdziłam w różnych zakładkach, w spamie też i nie ma ich w ogóle.
Nie wiem, czy będe miała okazję złożyć Wam życzenia noworoczne później dlatego składam dzisiaj

W nadchodzącym Nowym Roku
życzę wszystkim bez wyjątku
Niech natura sypnie kwiatem
i słonecznym ciepłym latem.
Jesień niech pogodna będzie,
zima pełna śniegu wszędzie.
Zdrowia, uśmiechu, spełnienia marzeń