Intensywny weekend mam za sobą. W sumie cieszę sie, że pogoda była byle jaka i nie sprzyjała pracom ogrodowym.
Nie miałam ochoty na ogród, ale chyba wiosna robi swoje i coraz częściej myślę o rozpoczęciu prac.
Nelu, w tym roku stipa spokojnie przetrwa. Zimy nie było. Do tej pory nigdy werbeny nie mogły przezimować, a tym roku wszystkie wschodzą. Pewnie będę miała zatrzęsienie siewek.
Ja nadal trzymam się dzielnie. Na razie robię tylko listę co ewentualnie mogę kupić w ZP.
Danusiu, chyba po tym deszczu, który padał ostatnio trochę tego śniegu stopniało.
Ja mimo, że nie mam śniegu, nadal nie pracuję w ogrodzie.
Pogoda jest okropna. Ciągle pada, wieje, jest zimno
A ostatnio zrobiłam się zmarzlakiem. Wolę poczekać na lepsze czasy
Miłko, najgorsze, że pogoda jest do kitu, a roślinom to nie przeszkadza. One rosną w najlepsze. Boję się, że zanim przyjdzie odpowiednia pogoda wszystko wystrzeli i będzie problem ze sprzątaniem, bo będę wszystko deptała.
Jak już wiesz, przesyłkę odebrałam
Ewciu, moje mają tyle ile ścieżka, czyli 4 lata.
Jak na razie nie miałam z nimi problemów.
W piątek odebrałam przesyłkę od Miłki.
Bardzo się cieszę, bo uważam, że Miłka ma talent i pięknie maluje
Śliczne, prawda?
Mój towarzysz wieczornego odwiedzania forum
Troche wiosny