Maju, może faktycznie trzeba by mieć czas na spokojne połażenie po ogrodzie, popatrzenie na wszystko co rosnie.
Ja staram się tak robić, ale nie zawsze mam pomysł jak coś zmienić, co mi się nie podoba.
A na zdjęciach najczęściej pokazujemy to co nam się podoba.

Gosiu, a co to jest ?

Ewo, to szałwia łąkowa Eveline.

Gosiu jesteście bezpieczni..? Takie niepokojące wieści docierają...

Tak Nelu
Mieszkam daleko od Wisły, na dokładkę na dużej skarpie.
To musiałby być spory potop, żeby mnie dosięgnął.

Ostatnio mało udzielam się na forum, za to sporo w kuchni. W żadnym roku nie piekłam tyle pączków i chruścików jak w tym.
Może dlatego, że robimy to z sąsiadkami?
Razem raźniej, szczególnie w tych czasach.
Także co najmniej raz w tygodniu odbywa się rytuał pieczenia.
Tak to wyglądało w środę wieczorem









Poza tym tak jak wszędzie jest cudownie biało.
Miałam nie robić zdjęć, ale troszeczkę zrobiłam

Znowu jest ten sam problem co w zeszłym roku. Nie można umieszcać zdjęć.

Gosiu -ależ apetyczne słodkości ,zimowe widoczki cudne -tak powinna wyglądać prawdziwa zima

Zima piękna, prawdziwa - a te słodkości
Dobrze, że nie mieszkam po sąsiedzku.................bo zamiast roślin, nowe ciuchy z wiosną nabyć bym musiała

O, tak, przysiąść przy oknie na fotelu delektując się widokami , gorącą herbatką i tymi pysznościami... bossssko by było

hmmmm pączki u nas w domu były pączki ale z piekarnika i w wersji vege - mleko roślinne etc - mama jest na diecie wegańskiej i żeby mogła tez pączka zjeść to takie zrobiła i szczerze, jakoś różnicy w smaku nie czułam
no wszędzie biało...jak w bajce i jest po prostu cudownie

Margo2 napisał:
Margotku, zamieszczasz zmniejszone? Bo duże nie pójdą. Wczoraj pisałyśmy mniej więcej o tej samej porze i ja nie miałam takich problemów. Nie wiem dlaczego u różnych osób forum różnie się zachowuje.

Śnieg spowodował u mnie wyrzucenie z serca wyrzutów sumienia, ze nie zaczęłam uprzątać dębowych liści. Niech więc lezy, jak najdłużej.

A ja się tym razem powstrzymałem od pączków w obawie, że będę zbyt ociężały na wiosnę. Ale od tych tutaj trudno oderwać wzrok, mało nie wszedłem w ekran, żeby nie powiedzieć polizałem.

Żanetko, Verciu, Evo, pączki zniknęły w momencie. Ja bardziej lubię chruściki. Całe szczęście, że zostało dla mnie więcej
Teraz będę próbowała zrzucić te kilogramy.
Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żeby w karnawale tyle przytyła.
To wynik mojego pędu do pieczenia w tym roku.
Zazwyczaj nie piekłam, bo u mnie ciasta słabo szły, ale w tym roku jest inaczej. Wszystko schodzi.
Także nie tylko ja, ale cała moja rodzinka musi iść na odwyk.

Martuś, a co z jajkami w takim przepisie?
Pączki robię na maśle roślinnym i oleju.
Aż tak drastyczna jest ta dieta?

Poll, tak wstawiam zmniejszone. To samo było chyba w zeszłym roku,.
Wtedy informatyk tłumaczył, że chodzi o sposób zapisywania zdjęcia, że każdy zapisuje 1,2,3 i dlatego są kłopoty
Ale jakoś potem to wszystko się naprawiło
Przyroda zadziałała za Ciebie. Nie można się przemęczać, a Ty naprawdę pracujesz ponad miarę.

Tomku, ja niestety nie byłam w tym roku twarda. Nie wiem co się ze mną dzieje.
Co roku jakoś się trzymam. Mimo, że naprawdę mam sporo spotkań towarzyskich, a w tym roku chyba własnie dlatego, że mało, musiałam nerwowo nadrobić słodyczami.
Ale to nie tylko chodzi o słodycze.
Zazwyczaj nie kupuję roslin o tej porze roku przez internet. Czekam do wiosny, wole zakupy na żywo.
A tym razem już popełniłam kilka zamówień.

Zima za oknem cudowna. Czy tak nie mogło być na Boże Narodzenie?
Tylko szkoda, że takie wariackie zwroty akcji następują.
Podobni w przyszłym tygodniu może być i 20 stopni.
Czyste szaleństwo.
I jak tu człowiek ma być zdrowy?
Pisałam, że ,mam problem ze wstawianiem zdjęć.
Próba

Pollu, tym razem udało się

Ej! Super te ostatnie zdjęcie z jagódka berberysa!

ja tez nie byłam twarda i usmażyłam oraz zjadłam nieco paczków. Wyszły pyszne! I już technologicznie je bardziej ogarnęłam. Twoje wyglądają nieziemsko! moje bardziej przypiekłam, ale chyba wiem już o co chodzi!

No cóż, aparaty po formatowaniu karty/usunięciu zdjęć robią kolejne w takiej samej numeracji i może faktycznie to jest przyczyną? Ja zazwyczaj edytuje każda nazwę (numer nadany przez aparat) i i podpisuję zdjęcie .... To taki ukłon dla wyszukiwarek Jest to jednak dosc żmudna i zajmująca czas praca, bo w sezonie wrzucam na forum po kilkadziesiąt zdjęć dziennie. Przywykłam jakoś do tego

Żadnego pączka nie zjadłam w tym roku, ani nawet jednego chruścika Chyba będzie to dla mnie kiepski rok a na kasę i wielbicieli to już na 300% nie mam co liczyć.

A u nas totalna odwilż, po takiej pięknej zimie pozostały marne resztki.

Miłko, sztuka pieczenia paczków jest wielka.
Ja jakimś cudem nie popaliłam. Nawet udało mi się obwódkę jasną zrobić, za co mnie sąsiadka wychwaliła, bo jej się to nie udało.
Według mnie, trzeba bardzo rozgrzać olej/smalec, a potem przykręcić i troszeczkę dłużej piec.
Niestety dłużej schodzi, ale wtedy wiem, że są nie przypalone.

Polu, z tymi zdjęciami powtarza się taka sytuacja wtedy, kiedy chyba jest coś większego robione z serwerem.
Tak samo było poprzednio.
Potem chyba Pan informatyk coś musiał naprawić, bo do tej pory zdjęcia wchodziły bez problemowo. Mnie się nie chce siedzieć nad zdjęciami.
Wolę ten czas poświęcić na forum, bo i tak bardzo mało tu zaglądam.
Szkoda, że nie wiedziałam, to bym kurierem wysłała
Mrożone też są dobre

Maju, już odwilż na całego?
U mnie kapie, ale śniegu jeszcze masa. Aż się boję co to będzie w niedzielę jak to wszystko spłynie.

To dzisiejsze zdjęcia, słabe, bo robione juz jak się ściemniało i komórką

Łał, sporo śniegu jeszcze u Ciebie Gosiu

Właśnie sama się dziwię, bo słyszę, że już spore roztopy się zaczęły.
U mnie pewnie jutro ruszą na dobre

Gosiu, masz jeszcze całkiem sporo do odtajania... mam nadzieję, że nie mieszkasz blisko jakiejś rzeki.