Efciu, jeśli wciąż mokro, to to może wystarczy wykopać dołek i wyłożyć kamieniami, żeby nadmiar wody tam spływał?
Co do rabat, to będę w tym roku jeszcze trochę je powiększać
Miłko, właśnie od poniedziałku wracam do biura. Jakoś mi teraz cięzko wychodzić z domu.
W zeszłym roku ja jedna miałam dyżur do czerwca, wtedy wcale mi to nie przeszkadzało.
Ja mimo wszystko lubię spoglądać na ogród nawet teraz. Mam sporo zieleni, szarości. Dlatego sporo wsadziłam na rabaty sosen, bukszpanów, żeby mieć na co patrzeć zimą.
Marta, no nie mogę, znowu mnie zaczęłaś przekonywać, że to co robię jest zupełnie bez sensu.
Chciałam wyciąć górę, dół zostawić. Wiem, że to też czarne, ale chodzi mi o kształt. Takie okrągłe oczko czarne mi pasuje. I zdaję sobie sprawę, że co jakiś czas musiałabym wymieniać wodę. Dlatego, gdyby było płytsze nie byłoby z tym problemu, w dodatku jeże by się nie topiły.
Jeszcze zastanawiałam się nad misami, stojącymi na ziemi, nie wkopanymi w nią. Dlatego chciałam zrobić betonowe.
Ale najbardziej podobało mi się takie płytkie oczko wysypane kamieniami. Nie wiem, czy widziałaś takie na blogu "lecę w kulki" . Vercia ma takie, tylko w skali makro, a ja właśnie chcę mini.
Tylko, że wygarnianie z tych kamieni igieł i liści byłoby udręka i dlatego z tej opcji zrezygnowałam.
Janko, też myślałam o tym, tylko, jak się pozbyć potem z nich brudnej wody? Trzeba by wyciągać za każdym razem te kamienie.
Jeśli chodzi Ci tylko o to, żeby mieć lilie, to wystarczy nawet taka kastra jak ja kupiłam. Nie musisz jej wkopywać. Może stać jako donica.
Tez o tym myślałam, tylko nie mam jej gdzie postawić, ale może jeszcze coś takiego stworzę
Za oknem pogoda taka, że aż się nawet nie chce spoglądać przez nie.
Całe szczęście, że mamy kolorowe, słoneczne wspomnienia