Ja właśnie wróciłam na chwilę z ogrodu, u nas po kilku szarych i deszczowych dniach świeci więc wykopałam część dalii i na ich miejsce posadziłam doniczki z tulipanami. Myślałam, że jestem ostatnia u której dalie jeszcze w ziemi
Fajna ta ostatnia fotka taka nieoczywista

takasobie napisał:
Ten czerwony rozczochraniec bardzo mi się spodobał. Jak ma na imię?

Miłko nie tylko Ty masz zaległości, pada co drugi dzień i każdą noc, już na czterech skończyłam sadzenie 18 róż i wysadziłam z doniczek dziewanny i swoje kilka doniczkowców.
Przypomniałaś o cebulkach, mam drobne ale sporo tego. No i cały rząd dalii. Liczę że jednak jeszcze będzie sucha pogoda.

Ja też liczę na to Majeczko! Na pewno jeszcze będzie sucho. Dziś dopiero wykopałam kolejne 10 sztuk i schną na tarasie altany pod daszkiem. Jutro wsadzę do pomieszczenia.
Zostało jeszcze kilka, ale one ... ładnie kwitną.

Swietko! Mi się też spodobał w zeszłym roku i poprosiłam o kawałek Karolinę 'karolambę'. To Northlake Pride.

Marysiu! Chciałaś chyba napisać, że ostatnie fotka jest nieostra
Jak pisałam Majce, ja jeszcze kilka dalii pozostawiłam w gruncie. Ma spaść temperatura, może je w końcu liźnie i przestaną kwitnąć

Aura nie sprzyja pracom w ogrodzie. Jak pisałam, szybko wykopałam z 10 dalii z wiader i skrzyń, zostało ok 8 szt w gruncie w osłoniętych miejscach, gdzie e mroźnie trafił.
Z cebulkami czekam na suchsze dni.

Miłko i tak masz dużo dali uprzątniętych, co to jest te 8 sztuk przy tych... ilu???? wiesz, ile dali wykopałaś?
Gdy oglądam Twoje fotki, to od razu mam ochotę zamawiać dalie, ale wiem, że mam dla nich ograniczone miejsce.
Wiosną wydałam kuzynce kilka już wyrośniętych w donicach, po zakwitnięciu okazało się,
że jedną z nich była ulubiona Cassis Clasic, którą uznałam za zgniłą i już sobie nawet odkupiłam
Nie mam więc chyba prawa dziwić się pomyłkom w zakupionych, jeśli sama tak namieszałam .
Cebulowe jeszcze zdążysz posadzić, pogoda zmienna jest.

Jak ja się cieszę, że daliowe wykopki mam za sobą, bo teraz zostawiłabym wszystko.... grabić nie mam kiedy, mam nadzieję, że jeszcze złapię jakieś suche ciepłe popołudnie...

Miłko zdjęcia przepyszne- ale to żadna nowość
Dalia przy kranie przepiękna! i amanita w trawniku - napisałąbym, że przepyszna, ale pozostanę przy określeniu genialnego ujęcia! chciałam w tym roku zebrać i zrobić wianek na drzwi, ale domownicy popukali w czoło...
Aronia jeszcze jędrna... u mnie już suche rodzynki, zagapiłam się ze zbiorem.
Pamiętasz skąd były nasiona tych ciapkowatych nasturcji?

Brydziu! Daliowe wykopki nareszcie skończyłam, ale miałam jeszcze floksy wykopać i powysyłać, zwłaszcza Tobie. Czekam na jeden suchy i niemroźny dzień, a kolejnego dnia będziesz mogła sadzić. Aż musiałam sprawdzić, co to amanta, słowo bardzo mi się podoba. W brzmieniu podobne do "malavita", co przypomina mi mój ulubiony film
ja kupuję nasiona nasturcji zawsze i wszędzie. Chyba w Auchanie kupiłam, ale nie jestem pewna.

Elsi! Elu, ja miałam ok 150 odmian, ale dalii więcej chyba, bo zdarzało się podwójnie. Dziś wykopałam ostatnie po wczorajszym mrozie, suszą się i wieczorem pójdą do skrzynki do pomieszczenia na kolejne kilka dni suszenia. Cebulowe planuję sądzić w przyszłym tygodniu, jak pogoda dopisze. mam nadzieje, że zima będzie taka, jak dwie ostatnie.

Dziś wieje sporo, ale na szczęście jest w plusie. Wykopałam ostatnie dalie, ale zostały jeszcze kanny. Z tymi to mały problem, bo otrzepać i do worków. Kaktusy częściowo do skrzynek już ułożyłam i czekają na przeniesienie do pomieszczenia zimowego.
Te pół godzinki w ogrodzie dało mi sporo energii. Myślałam, że przy tej pogodzie będę uciekać szybko do domu, ale wieje raczej górą, w ogrodzie spokojnie. Mnie dopiero wygonił głód, bo bez śniadania poszłam.


Na dziś z wczoraj, bo przy tym mrozie słońce zaświeciło.

Dobrze że udało Ci się wykopać dalie.
Ja też wykopałam we wtorek Windmill i wyszła mi pełna taczka, zostawiłam ją w zacisznej wiacie na noc, rano okazało się że był spory przymrozek, na dzisiejszą noc miał być mróz, wjechałam z nią do garażu a tu się okazało ciepło. Dzisiaj je trochę otrzepałam i przełożyłam do koszyków i schną w garażu choć wolałabym pod wiatą bo przewiewniej. Zmienna ta pogoda a wiatrzysko daje po głowie. Lepiej w ciepłym domku.

Hehehe sugerujesz, że ja jednak sezonu nie zamknęłam jeszcze to ja sobie w tunelu naszykuje doniczki i dobrą ziemię w takim razie

Ale fajne słońce! i jeszcze konwalia jaka powabna w jesiennych koralikach
U mnie przez chwilę bodajże w środę było... ale nosa znad faktur nie mogłam wyściubić... aktualnie ściana deszczu, rano na ulicach szklanka.... a bym tak przysiadła z ryjkiem do słońca pomrużyła oczy...

Brydziu! Nie mogę się doczekać kiedy będzie można coś zrobić w ogrodzie, bo pogoda fatalna. Ale jak tylko będzie okno pogodowe - zdobędę ten Everest
A to słońce to chwilę tylko było, rzuciłam wszystko i zaczęłam focić.

Majeczko! Oj to była noga w drzwi. Zostało mi kilka mieczyków, o których zapomniałam. U nas też łeb urywało. Wiatr ustanowił nowe porządki w ogrodzie. Coś się tam poturlało, wyrwało, przewróciło. Niech przyjdzie jakiś spokojny dzień!

Kanny wykopałam i w worku leżą już w pomieszczeniu. Kaktusy też schowane w pomieszczeniu za garażem (chyba ogłoszę konkurs, jak ta pakamerę nazwać). Za oknem śnieg z deszczem i +1stC. Czas chyba odpocząć. Gdyby nie ta siatka cebulek, mogłabym to robić

Pewnie w całej Polsce obudziła się zima. W nocy napadało śniegu, a poranek był piękny słoneczny, choć rześki.
Karmniki puste jeszcze. Zima mnie zaskoczyła

Miłko, śniegu to nawet sporo Wam napadało. Zdjecia śliczne, taka zimowa spokojność z nich bije
Ja mieczyków nie wykopuję i od kilku lat kwitną co roku. A karmniki napełniłam akurat przed samym opadem śniegu u mnie Dziś pojade do domu po wóch dniach nieobecności, to pewnie już resztki w nich będą.

Moje sikorki dostają jedzenie cały rok a teraz dodaje jeszcze połupane orzechy bo dużo dostałam takich wypierdków i w sumie nie wiem czy to sikorki czy inne ptaki je zjadają bo sypię do miseczki z łupinami i miseczka czysta -łupin nie ma ,ale masz rację zima w listopadzie wszystkich zaskoczyła .Fotki jak zawsze zachwycające i sporo masz śniegu ...u mnie prawie stopniał

Dziękuję Ewka! Obawiam się, że sikorki u Ciebie wszystko już dawno zjadły. Ja , mam nadzieję, nakarmię moje towarzystwo jutro. Mam tylko nadzieję, że nie umrą z głodu, bo sąsiadka od której kupuję ziarno, karmi je obficie
A może z moimi mieczykami tez spróbuję jak Ty. Spod śniegu trudno się wykopuje

Żanetko! Może sójki wynoszą orzechy razem ze skorupkami. One sprytne są. Ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem dokarmiania ptaków poza sezonem zimowym, bo dieta letnia to owady i inne takie tam wysokobiałkowe, co służy im i ich dzieciom. Ornitolodzy właśnie dlatego stanowczo odradzają dokarmianie ziarnami i pestkami wszelakimi latem. Ja zostawiam im zawsze słoneczniki, które zimą same sobie posiały i na jesieni, kiedy już owadów brakuje, właśnie sobie je podskubują.
Cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają. I tak nie oddają tego uroczego widoku. Byłam rano w parku i te widoki mnie powalały! A w tle mamy jeszcze jezioro z szuwarami, to przy błękitnym niebie to miód!

Miłko i jak Ci smakowało kiwi? Moje sadzonki od roku czekają w doniczkach, ale w końcu mam dla nich miejsce, tylko aura nie sprzyja sadzeniu . Przyznam, ze jeszcze nie jadłam .

Kiwi bardzo smaczne, taki mięciutki agreścik, ale skórka jadalna w przeciwieństwie do tych sklepowych kiwi. Dostałam tylko garstkę dość dojrzałych okazów.
Sama bym chętnie posadziła, ale nie mam pojęcia, gdzie mogłabym je wsadzić. Poza tym z moim zapałem do owoców w ogrodzie, na pewno bym zmarnowała

Podobno potrzebują sporo miejsca, ale zapewne widziałaś jak rosną u sąsiadów.

Nie widziałam właśnie Oni spory gąszcz mają i taki lekki chaos z kurami na mniejszej działce niż moja. Ale jak ich spotkam, zadam im parę pytań w tej materii.

Myślałam, że to tylko ja nie nadążam ogrodowo, ale czytam, że też wszystko na ostatnią chwilę robicie.
Ten rok ogrodowo mi się nie podobał. Bo albo zimna wiosna, albo upalne lato, deszczowa jesień i jakoś wczesny śnieg i mróz.
Ciekawe, czy na święta będzie śnieg, czy raczej znowu Wielkanoc będziemy mieli.

Miłko, spodobały mi się w tym sezonie dalie pomponowe i oglądałam właśnie katalog na forum.
Czy możesz mi wytłumaczyć różnicę pomiędzy dalią pomponową a kulistą?