Ewo ten porządek w ogrodzie to tylko na zdjęciach. Tak działa magia obiektywu. Na warzywniku wysypaliśmy dużo zeszłorocznego kompostu więc chwasty jeszcze zwyczajnie nie zdążyły wyrosnąć
Na świeżym żarełku dadzą nam jednak popalić w sezonie...
Majko u mnie ogrodówki też na razie zielenią się przy ziemi ale jeszcze ich nie ścinałem bo liczę, że góra też ruszy. Ciągle jest jednak tak zimno, że wcale mnie nie dziwi, że nie specjalnie chce im się rosnąć.
Nawet jednak jak moja 'Masja' opuszcza się od dołu to na jakieś kwitnienie można liczyć. Po za nią mam takie które kwitną na tegorocznych pędach więc aż tak bardzo się nie martwię.
Edyto ja też bardzo lubię te kamienie, niestety nie są one zbyt trwałe. Ten największy ma już bardzo duże pęknięcie przez środek i będę musiał usunąć jego część by nie spadła na rosnącego obok klona.
Żaneto roślin szkoda ale jest okazja do zmian w ogrodzie. Niektóre egzemplarze wyrosły zbyt duże by je przesadzić, a usuwać zdrową roślinę jednak żal. No i sama przyroda przyszła z pomocą ...
Poll straty 12 rodków to bym chyba nie przeżył. Mi najbardziej jest żal dwóch świerków serbskich. Mały ponad 6 metrów wysokości i były posadzone w trójkącie (trzeci przetrwał). Niby takie pospolite rośliny
ale jednak tworzyły pewną architektoniczną całość, która powstawała przez ładnych kilka lat. Odbudowa tego miejsca w nowym kształcie trochę potrwa.
Aniu przytargałem raptem trochę bylin
Najwięcej od Eugeniusza Radziula ale też na innych stoiskach coś wpadło. Tym razem jednak głównie drobnica, choć kupiłem też floksa który osiąga 1,5 metra ...
Całkowicie się z Tobą zgadzam
Tomku Taka zima jak tegoroczna dla hortensji ogrodowej w donicy to prawie armagedon. To i tak sukces, że daje znaki życia. Tak jak pisałem Majce moje kwitną co roku.
Gdy przemarzną górne pąki kwitnienie jest słabsze ale jednak jest. Do tego rosną w ogrodzie niezwykle zdrowo dając bujną, soczystą zieleń więc mam do nich duży sentyment.
Miłko sukcesywnie ograniczam dalie bo mam coraz mniej wolnych miejsc na których mogę je sadzić. Trochę żal bo są piękne ale ogród zarasta i zapełnia się roślinami wieloletnimi
więc siłą rzeczy trudniej mi upchnąć gdzieś dalie. Zostało mi kilka odmian, tych które najbardziej lubię i niczego nowego w tym roku nie kupowałem.
Dziś trochę zaległości z ogrodu. Wczesna wiosna to w końcu okres kwitnienia ciekawych bylin.
Tegoroczna wiosna ciągle nie może się jednak zdecydować czy chce już zagościć na dobre czy wpadła tylko na chwilę. Nie dość, że dziś znowu padało prawie cały dzień i było zimno jak w listopadzie,
to do tego pod wieczór przyszła jeszcze nawałnica z porywistym wiatrem. Na szczęści skończyła się równie szybko jak zaczęła, a później nastała nieoczekiwana jasność