Ewo każdy rok jest inny i różne są też „obrażenia” po przymrozkach. Czasem liście na drzewach mocno ucierpią a czasem niewiele im się dzieje.
Klony zazwyczaj potrafią przetrwać takie spadki temperatury, ważniejsze dla nich jest to by w lecie susza nie zniszczyła im liści bo wówczas z ładnego przebarwienia nici.
Najgorzej jest z liśćmi katalpy i miłorzębu. Każdy przymrozek je niszczy. Katalpy nie przebarwiają się jednak jakoś spektakularnie więc i strata niewielka, miłorzębów już jednak szkoda.
Niestety wrażliwe na przymrozki okazały się też sumaki i tych najbardziej szkoda. Ładnie przebarwiające się klony jeśli tylko masz miejsce naprawdę warto posadzić.
Elu ja narzekam ale w ogrodzie nadal jest mnóstwo kolorowych roślin, którym przymrozki nie straszne.
Poza tym jak będzie plus 20 i słońce to nawet różne odcienie beżu i szarości wyglądają pięknie.
Miłko dynie to jak słusznie pisze Wiesia odmiana Hokkaido. Owoce ma właśnie takie niezbyt duże ale za to bardzo dekoracyjne i smaczne.
A lato właśnie chyba powraca, na jutro zapowiadają 23 stopnie i tak przez kolejny tydzień …
Vero to oczywiście polecana przeze mnie
'Diamant Rouge’ Chyba powinienem dostać jakąś prowizję za promocję…
Myślę że tegoroczne kwitnienie jej nie zaszkodzi, to chyba oznaka że jej dobrze u Ciebie.
Gieniu musisz koniecznie ją posadzić. Zresztą widzisz jak się przebarwia u Very. Kolor kwiatów na zdjęciu jest najlepszą zachętą.
Edyto ambrowce mam dwa, a w zasadzie trzy. Jeden odmianowy, pięknie i niezawodnie się przebarwiający. Późno łapie jednak kolor ale za to trzyma go przynajmniej 2 tygodnie
a jak nie ma huraganowych wiatrów to i dłużej. Na razie jednak jedynie delikatnie zaczyna łapać kolor na niektórych liściach. Drugi to siewka na którą się skusiłem z uwagi na ładnie korkowaciejącą korę.
Niestety nie trzyma liści tak długo jak odmianowy, jednak wcześniej zaczyna łapać kolor. Mam też jeszcze jednego, małego którego zamierzam ciąć na miniaturowe drzewko.
To odrost korzeniowy z tego odmianowego egzemplarza. Te drzewa tak mają że często puszczają blisko pnia pojedyncze odrosty i jest to jeden ze sposobów ich rozmnażania.
( zdjęcia dorobię kiedy się przebarwią )
Wiesiu oczywiście masz rację jeśli chodzi o odmianę dyni. Przymrozkiem aż tak się nie przejmuję bo koloru w ogrodzie ciągle nie brakuje. Nadal jest też mocno zielono jak na połowę października,
a przed przymrozkiem zebrałem jeszcze cały karton pomidorów i cukinii. Do tego wraca lato więc może poza tym przymrozkiem zimy więcej w tym roku już nie będzie
No i trochę zdjęć z feralnego poniedziałku ... aczkolwiek pięknego ... na początek oczywiście Diamant Rouge
... no i druga moja faworytka
rozplenica japońska 'Black Beauty'
... i takie tam jesienne, czy zimowe