Dzięki, przypomniałaś mi, że muszę na cmentarz jechać zmienić wystrój na święta i zabezpieczyć wazony przez mrozem.
Fajny ten stroik!

Joasiu -"głupi ma szczęście" ,a Tobie należy się za bieganie z gorączką
Miłko -dziękuję ,nakupiłam różnych drobiazgów do stroików ,więc teraz trzeba je wykorzystać....
A dzisiaj z dwie godziny prószył śnieg ,ale śladu nie ma.....

i opatulony ciemiernik

Żanetko no jak nie ma - jak jest... na załączonych obrazkach..

U nas naprawdę nie ma...

Neluś -tylko jeden pojemnik kupiłam to na dużo nie starczy

Zainspirowałaś mnie... jadę do siostry, tam będą małe dzieci - koniecznie muszę takiego brodacza zrobić!

Neluś -potrzeba tylko trochę gałęzi i skrzat stoi ,teraz widziałam fajną czapkę z mchu zrobioną ,ale nie mam go pod ręką.....coś czuję ,że wiosną będzie sporo miejsca do sadzenia bo było -7 a teraz-5 i wyszło co zwiastuje jeszcze większy mróz a ziemia goła. Uwielbiam takie przedpołudnia ,gdzie jestem sama w domu .... no i wykorzystałam je do pastowania podłogi -nawet koty mi nie przeszkadzały tylko grzecznie śpią
Magiczna skrzyneczka

Zaiste, magiczna ta skrzyneczka

Verciu -dziękuję
Byłam dzisiaj na babskiej kawie w mieście czytaj Toruń ależ piękne dekoracje i chociaż mróz fajnie było pospacerować

Jak niewiele trzeba, żeby stworzyć genialną dekorację - skrzat wymiata
Skrzyneczka też super.

Żanetko, W Toruniu bezśnieżnie?

U Ciebie już świątecznie, ja jeszcze w lesie Pomysł na skrzata chyba też odgapię - mam nawet taką czapkę

Ave -to prawda -prosto ,szybko i cieszy .
Marysiu -proszę bardzo .....dobrze ,że już trochę ogarnęłam bo coś gardło mnie boli ,nie chciałabym teraz się rozchorować
Polluś -właśnie doczytałam ,że i u Ciebie pada śnieg -u mnie nadal opadów brak chociaż mróz minimalnie odpuścił teraz-5

Żanetko ja też właśnie poszłam w dekoracje domu i ogródka i zastanawiam się czy wszystkie pudełka z dekoracjami juz wyjęłam

No właśnie, pewnie ja nie mam weny do strojenia, bo dzieci żadne u mnie nie bedą. W zasadzie nie ma na razie w rodzinie dzieci. te, dla których zawsze cudnie stroiłam i się starałam, są nastolatkami i sobie same stroją w domach. Zresztą nie przychodzą teraz do mnie na święta.
Ale ten skrzat (Mikuś?) na tui z perkatym noskiem - fajny!

Danusiu -ja jeszcze wszystkich dekoracji nie ogarnęłam... bo dwa dni w łóżku poleżałam ,ale już w miarę tylko trochę kaszlę
Miłko -nosek zrobiony jest ze skarpety i waty a dekoracje robię dla siebie bo lubię te świąteczne cudeńka
Czy to możliwe ,żeby przy -1 padał deszcz, o teraz -0,4 czyli rośnie ...będzie jutro ślizgawka

U mnie już jest wielka ślizgawica. Ja zdążyłam jeszcze podjechać do sklepu, zanim wszystko zamarzło. I tak się dziwiłam, że facet przede mną jedzie 20km/h. Dopiero, jak wyszłam na parking przed sklepem, dowiedziałam się dlaczego. Prawie orła wywinęłam.

Fajnie poszalałaś z dekoracjami mnie się w tym roku jakoś nie chce .Deszczyk kropi ,śnieg się topi i dobrze .Ziemia wypije wszystko .Ze swoimi cebulami zdążyłam w ostatnim momencie ,bo już na drugi dzień spadł śnieg i złapał mróz .Moje kocie przybłędy przeżyły to mrozisko w świetnej kondycji i teraz ,to już ich atom nie ruszy Wzięłam się dziś za wypieki ,upiekłam makowiec i piernik .Jutro pozostałe .Jakoś te święta ostatnio jakby mniej magiczne Życzę Ci Żaneciu radosnych świąt w zdrowiu ,w otoczeniu rodzinki Wszystkim zaglądającym tutaj skladam serdeczne życzenia świąteczne .Niech Wam się wiedzie ,kochani

Miłko -oj niebezpieczny to był czas i nawet kilka tragedii się zdarzyło ,także dobrze ,że się ociepliło i roztopiło lód ...Ewciu -i u mnie mało magii bo 3/4 rodziny chore -dychramy na zmianę ,ale powolutku ogarniam ,też makowce dzisiaj upiekłam ,piernik już zrobiony a jutro serniczek....Z cebulami miałam podobnie ,ale się udało powsadzać. Święta spędzamy w 6 plus zaproszona na wigilię ciocia seniorka która zostanie pewnie też na Święta .Ewciu -dziękuję za życzenia i również Tobie życzę -zdrowia ,radości ,spokoju i niech magia powróci bo to przecież najpiękniejsza Święta a deszcz u mnie pada od dwóch dni a teraz całkiem mocno......ech ,gdzie te białe święta

Święta na półmetku a my dalej chorzy grypsko nie odpuszcza ,ale jakoś udało się wszystko poukładać i jest czas radości ....Wszystkiego najlepszego dla odwiedzających ,żeby zdrówko Wam dopisało i sił nie zabrakło na nowy ogrodniczy sezon

Żanetko szybkiego powrotu do zdrowia życzę dla Ciebie i Twoich najbliższych