kiedyś byłam bardziej ambitna

Aguś ale Ty zdolna dziewczynka jesteś cudne te dyniowe lampiony a juz ten z kociakiem Na wiosnę się przypomnij to podeślę Ci miodunkę Oczywiście też mam nadzieję że kiedyś uda Nam się spotkać

Kociak na księżycu
Aga, ale Ty zdolna jesteś

To co pokazałaś, to dyniowe arcydzieła a nie jakieś wycinanki. Bardzo zdolna jesteś.

Zawszewiosna napisał:

To już prawdziwe dzieła sztuki

A mnie najbardziej podoba się ten z dzwoneczkiem
Naprawdę masz talent
Powoli to już zaczęłam robić zakupy
Kupiłam kilka astrów i jeżówki
Co prawda o tej porze roku starałam się nic nie kupować, bo zawsze strach czy się przyjmie, ale w tym roku mam taki niedosyt zakupów i prac ogrodowych, że zaryzykowałam

Dziewczyny - bardzo dziękuję Az się zaróżowiłam od tych pochwał
Lubię takie głupoty - tylko czasu trochę brak....

Gosiu, kochana - poznałaś, że to dzwoneczek - dzięki .
To była dynia dla mojej córci. I jak już narysowałam i wykroiłam - pomyślałam, że ten dzwoneczek to jak z koziej d... trąba.
Bardziej przypomina aniołka - ale co tam anioły bardzo lubię - wiec niech będzie
A tu proszę - ktoś jednak poznał - wiec nie jest źle

Czytałam u Was, że też walczyłyście z Grześkiem. U nas było najgorzej w niedzielę. Na szczęście nie mam dużych strat w ogrodzie.
Patrzyłam przez okno co się dzieje i mówię: Grzesiu nie nadymaj się, ale skubaniec nie chciał słuchać Ale może dlatego był łaskawszy , bo wyglądało naprawdę groźnie .
W każdym razie obraziłam się i na razie do ogrodu nie zaglądam

A mi Grzesiek pomógł w decyzji o wykopywaniu dalii. Tak mi je poszargał, że musiałam się wreszcie wziąć do roboty.
Dynie pięknie wyrżnięte! Trzeba mieć talent!
A dom cudnie udekorowany!

Mnie też Grzesiek oszczędził .Trochę postraszył snopami iskier ze słupa ,ale obyło się bez większych strat
Twoja ekspozycja dyniowa świetna !!! ja w tym roku nie wycinałam ,ale za to trochę pojadłam ,bo uwielbiam dynię .Zwłaszcza na mleku i z lanymi kluseczkami ,na słodko .Mniaaam

Aguś u mnie Grzesiek trochę szalał najgorszy był ten huk w nocy wydawało się że dach zerwie a my śpimy na poddaszu ale jednak waga swoje robi dach cały

Zdolna a Was rodzina -takie fajne dynie zrobiliście ,wejście do domu wspaniale się prezentuje...a ten dyniowy kot -toż to dzieło sztuki jest ,masz talent dziewczyno

Aga piekny ogród gratuluje
A poza tym nie zla z ciebie artystka-dynie sliczne.

Dziewczyny cieszę się, że u Was, tak jak i u mnie, nie było strat w roślinach. Bo rzeczywiście Grzesiek straszył .

Miłka dalie to ja dopiero dzisiaj wykopałam, ale nie miałam ich aż tak dużo.

Ewcia zupa z dyni też była Pycha

Danusiu u nas Grzesiek szalał w niedzielę w ciągu dnia ale jakimś cudem jak jechaliśmy w odwiedziny to się uspakajał - bo nie ukrywam bałam się jazdy samochodem w takiej wichurze .

Żanetko

Gosia cieszę się, że się odezwałaś. Zresztą wiesz U ciebie jeszcze piękna jesień, nie to co w moim ogrodzie. Ale dopiero teraz dojrzewam do kupowania drzew.

Dzisiaj prawie cały dzień spędziłam w ogrodzie. I jestem szczęśliwa

to prawda ,że najwięcej radości daje pogrzebanie w ziemi ,ja wczoraj uciekłam do ogrodu

Ale cudeńka! Jaka precyzja w wykonaniu!
U nas na wsi Grzesio trochę przewietrzył katy, ale na szczęscie bez strat.

Moje endorfiny też dzisiaj szalały
Juz dawno nie pamiętam tak pięknej pogody. Słonecznie, ciepło, bezwietrznie
Nic tylko robić w ogrodzie

Zanetko - jak to dobrze, że mamy ogrody Lepiej grzebać w ziemi niż gdziekolwiek indziej

Zuzka

Gosia - ogród, jak to mówią, lepszy niż psycholog -no i masz pomidory

Ja też spędziłam kilka dni w ogrodzie, o wiele lepiej się czuję! Zwłaszcza, ze był pogoda!
Jak robisz zupę z dyni?

Miłka prawda, że praca w ogrodzie poprawia humor

A co do zupy - to robię krem z dyni. W tym sezonie pierwszy raz spróbowałam dyni Hokkaido. Z ciekawości i z lenistwa - bo nie trzeba jej obierać.
Zupę robię na wywarze z rosołu. Dynię oczyszczam z pestek i środka i kroję na cząstki. Do tego ziemniaki, marchew, pietruszka, cebulka. Wszystko gotuję do miękości. w wywarze. Dodaję przyprawy: pieprz, sól, gałkę muszkatołową, troszeczkę imbiru. Do tego sok z cytryny. I dużo czosnku - nadaje wyrazistego smaku.
Na koniec blenduję na krem, dodaję po łyżce śmietany i grzanki z tostów.
Gotowe - smacznego

No no... ma się te zdolności! Piękne dyniowe wycinanki

Zupy dyniowa za mną też chodzi... onegdaj zrobiłam wedle jakiegoś netowego przepisu i wyszła niebywale przesmaczna... normalnie talerz wylizywać... i ofkoz nie zanotowałam sobie z jakiej to stronki a pamięć dziurawa... i teraz szukam, próbuję takich czy innych i nic nie dorównuje smakowi tego pierwowzoru... obawiam się też, że pierwowzór obrósł w mej głowie już w taką smakową legendę, że odnalezienie go to mission impossible... niemniej Twój przepis wypróbuję w tym tygodniu i dam znać, co moje kubki smakowe na to

A dlaczego nie trzeba obierać Hokkaido? Ze skórki nie trzeba? Pytam, bom laik warzywny... a twarda jest ona niesamowicie... wiem, bo właśnie ją obierałam przedostatnio na placki dyniowe... nie mów, że niepotrzebnie? Placki rodzinie posmakowały i robiłam kolejny raz, ale już na innej dyni... czuć było różnicę