Verciu moja kochana powiem Ci że Danusia jest bardzo ,bardzo zadowolona z tako przepięknej fotorelacji liliowcowej i dajesz dalej uwielbiam ten czas kiedy kwitną

Po prostu raj! Można patrzeć godzinami!
U niektórych moich w tym roku irytujące nieotwieranie kwiatów do końca. Ale co tam, i tak chcę ich mieć coraz więcej

Nie wiem co się dzieje, odpisuję na Wasze wpisy i po raz kolejny wszystko idzie w kosmos
po ostatnich dość stresujących przeżyciach jakoś nie potrafię się skupić - może zamiast wprowadź klikałam anuluj -
.........a więc krótko, serdecznie dziękuję Wszystkim odwiedzającym mój wątek

Wnuczek zrobił małą sesyjkę spragnionym ptaszętom...................maszkara robi za poidełko i kąpielisko dla ptaków i owadów, brzydka bo brzydka, ale pożyteczna

Sesja zrobiona przez wnuczka, świetna Vero
Nie podoba Ci się ta wodniczanka? A mi się podoba i to najbardziej ze wszystkich Twoich rzeźb ogrodowych...

Ja nieraz jak piszę dodając zdjęcia, to post wylatuje w niebyt. Nie wiem dlaczego... ale też często nie chce mi się pisać drugi raz tego samego (podejrzewam o tę niechęć wysyłkową swojego starego lapka)

Rodzinka wróbli miała radochę! Cudownie, że jest pod Twoją opieką, bo wróbli jest coraz mniej i nie obejrzymy się, a znikną. Ja miałam zawsze kilka gniazd pod dachówkami, ale w tym roku nie widziałam, a może się zgapiłam. Za to mam mazurki w dwóch budkach. To cieszy.

U mnie też widuję mazurki, wróbla nie uświadczysz.
A figurka wodna piękna, bez botoksu i naciągniętej skóry .
I te liliowce kwitnące obficie całymi łanami. Czyli tak, jak lubię, duże plamy kolorów .

Dziewczyny, wróbli ci u nas dostatek, szczególnie podczas upałów i kiedy pustoszeją okoliczne pola pierzaste przenoszą się do ogrodu. Te okupujące maszkarę to stali mieszkańcy, natomiast przybysze korzystają z płycizny w oczku wodnym. Zauważyłam, że ostatnio 'nasze' toczą częste wojny z przybyszami.
Nawet zabawnie to wygląda, kiedy samczyki na tarasie puszą się i próbują przestraszyć intruzów. Czasem robi się poważnie, wtedy lecą piórka no i trzeba interweniować bo tylko czekają by wkroczyć do akcji i skorzystać z zamieszania wojowniczych ćwirków. Ale lubimy ptice w ogrodzie, chociaż dość często z ławeczek z wiadomych powodów nie da się skorzystać. Mycie pomaga na kilka godzin i to wówczas, gdy się jest w pobliżu rzeczonych........................................

Liliowce w tym sezonie dość szybko przekwitają, wiadomo tropiki
To samo dotyczy floksów

Verka przy ławeczkach musisz zainstalować szpachelki na sznureczku i nie będzie stresu Z siadaniem każdy sobie sam przygotuje siedzisko….
A ogród, mimo upałów kolorowy….

Obfite masz Vero te floksy. Miło popatrzeć. Maszkara nie taka zła. Ciało ma niczego sobie, tylko z twarzy jakaś naburmuszona. Mogłaby się uśmiechnąć.

Aniu, pomysł ze szpachelką wart opatentowania
........upały co niektórym rośliną dają się we znaki
Deinanthe caerulea mimo poparzeń próbowało zakwitnąć

Ostatnie tropiki dokończyły dzieła



Tomku, nie wszystkie floksy obfociłam w tym sezonie, jakoś tak szybko robiły się brzydkie, piekły się w upale.............
.... maszkara nie ma bidula powodu do uśmiechu, ptice w dość intymnym miejscu zażywają kąpieli

...a następnie suszą się na głowie, zostawiając tam co nieco - i jak tu się uśmiechać

Alstromerie pomimo upałów radzą sobie nieźle, gdyby jeszcze ten nieszczęsny zając ogrodowy dał im spokój wyglądały by lepiej

Może dzięki wróbelkom, maszkarze włosy urosną
Astromerii upały nie szkodzą.Wyglądają cudownie

Vero, Twoje liliowce i floksy zachwycają , żałuję, że mam na nie tak mało miejsca. Liliowce wolę jednolite, może być delikatnie inne gardło, ale falbanki, marszczenia i takie tam są jak najbardziej pożądane .

Ptasiory potrafią narozrabiać, ale bez nich ogród nie byłby ogrodem. U mnie bywają sroki i sójki, sikorki, mazurki i wróble, kopciuszki, pleszki, a ostatnio kwiczoły wyczaiły poidełka i wodę muszę uzupełniać kilka razy dziennie.

Alstromerie urocze! Dla mnie to kwiat z kwiaciarni i na pewno bym je koncertowo zmarnowała

A na ławkach koniecznie wywieś tabliczkę: "Zakaz ptania dla sraków!"

Cudownie .....alstromerie fantastyczne szkoda ,że juz nie wcisnę

Kochani, alstromerie już tak fajnie nie wyglądają - zając wredota zamiast marchewki woli buszować w alstromeriach.
Nie tylko je łamie, ale i podgryza pędy, których oczywiście nie zjada
Floksy regularnie zasychają od upałów, tak że, czekając na zmianę aury pozostaję przy ptasim temacie...............................

Vero ale ujęcia..!!
Ten w czapeczce to aż na palce, znaczy na pazurki się wspinał..

Cudni bywalcy!

To fantastyczne poidełko i jaki przegląd ptactwa prawie jak zimą przy karmniku

Nelu, Wiesiu, bardzo lubimy ptaki w ogrodzie, szczególnie wcześnie rano kiedy dają prawdziwe koncerty. W czasie upałów raczej milkną...............
Dzisiaj nareszcie popadało . O siódmej zdążyłam posadzić ostatnią funkię na poszerzonej rabacie przy paprociowisku i
...i tak z malutkimi przerwami, spokojny, łagodny, powiedziałabym 'majowy' deszczyk pada do teraz
Nawadnianie robi dobrą robotę w ogrodzie, ale to nie to samo co prawdziwe podlewanie z góry................................................