Maju samosiewy w takich ilościach to już sa chwasty bez dwóch zdań
. I masz rację pisząc, że NIEKTÓRE z nich się łatwo wyrywają
. Łatwo wyrywa się werbena, dlatego ona wkurza mnie najmniej, ale pozostałe są mocno przywiązane do mojego ogrodu
Też mam ciągle jakieś tulipany w pąkach, ale z każdym dniem coraz mniej
. Dwukilogramowe paki były w Lidlu
Dzisiejszy widok na "dwa kilo purpurowych" wciąż atrakcyjny
Małgosiu Ty chyba gęściej sadzisz na rabatach, to kożuchy mają mniej miejsca
Werbena wylazła, dziś ją widziałam
. Zawsze jednak miałam jakieś kępki przezimowane, a w tym roku wszystkie stare zmarzły, będe startować od zera
Elu bardzo dziękuję za identyfikację
. Wciąż pozostaje dla mnie zagadką skąd go mam, bo nie znalazłam takiej etykiety, a zachowuję wszystkie, żeby sprawdzać zgodność
Danusia białą kokorycz właśnie dostałam od koleżanki
. Czyli, że będę miała kolejne łany siewek
?
Pierwiosnki dla Ciebie
Avondale
Sieboldi
był podpisany jeszcze jesienią
Dark Rosaleen
NN
Marysiu jeśli już, to siewki jeszcze za małe
, muszą trochę podrosnąć, żeby była gwarancja, że coś z nich wyrośnie.
A Ty cisy doniczkuj i hoduj
, to bardzo poszukiwane roślinki, a drogie
.
Myszowate dziś zostały nakarmione gnojówką z wrotycza
. Zrobiłam ją wprawdzie na pędraki, ale nie wiem gdzie są pedraki, a raczej mogą być wszędzie
. Więc gnojówkę wlałam do wylotów nor w moich liliach
Ewcia siewek na razie nie wyrzucam;), czekam aż podrosną i zobaczę, czy warto nimi sobie głowę zawracać
U Ciebie też by były siewki, gdybyś tak pedantycznie nie odchwaszczała
Dorcia werbena właśnie u mnie wyłazi, jak zwykle w zyliardach
, ale jak napisałaś, przynajmniej łatwo się ją wyrywa
Floksy szydlaste już zaczynam wywalać, bo zajmują coraz więcej miejsca
. Ale o tej porze faktycznie wyglądają uroczo
Ja myślałam, że nie mam strat w różach, ale jednak jedna wybiła podkładką, a druga jednym bardzo słabym pędem, więc mam dwie do wykopania.
W zamówieniu irysowym dostałam 6 gratisów, w tym 5 zółtych
, wiesz, co to oznacza
?
EWo ja też uwielbiam tulipany, więc ciągle dosadzam mimo strat
. Moje koty wkurzają mnie coraz bardziej
, Ryśka zgubiła obrożę z dzwoneczkiem i upolowała podlota paszkota
, a pozostałe dwie bumelantki jaszczurki mi znoszą
. I też polują głównie na gościnnych występach, a ja odkrywam pod kolejnymi liliami tunele
Jeśli chodzi o derenie w brzozach, to po pierwsze sadzone były razem, więc mają równe szanse na start
, a poza tym ten dereń rozrasta się płytkimi rozłogami, więc sądzę, że da sobie radę
. Dziś jeszcze dosadziłam tam siedem irysków SDB i oczekuję, że będzie pięknie o każdej porze roku
Dorotka na siewki jeszcze trzeba zaczekać, są za małe. Zahartowane w przymrozkach
, ale malutkie. Niech się ociepli, to powinny skoczyć w górę.
Duże paczki kupowałam właściwie dla sąsiadki, ale skusiłam się na jedną paczkę dla siebie i to był strzał w dychę
. Jeśli będą w tym roku, dokupuję
Gosiu trudno powiedzieć, że go jakoś pielegnuję
. Wsadziłam go jesienią 2015 i rośnie... Ciągle w tym samym miejscu, nie przesadzany, nie wykopywany na lato. Być może nawet nie zasilany niczym, bo jakoś nie pamiętam
. Chyba nie pomogłam
...
Aniu dziś moje koty tak mnie wkurzyły, że pomyślałam sobie, że gdybym ich nie miała, mogłabym sypać trutkę, za to żyłyby w spokoju ptaki i jaszczurki
. I miałabym gniazdo kopciuszków na tarasie, a tak musiałam je zniechęcać
Zrobiłam przerwę i straciłam wenę
, najwyżej później jeszcze coś napiszę, tymczasem jeszcze parę fotek