Ochhh tam prezenty- skromne NIC w porównaniu z tym, czym Ty mnie ozłociłaś

Serio trasę mają machnąć w tym terminie- NO!

Lipcowy szkółking..po tym, jak opisałaś ostatni, z maratonem sklepowym do 18tej.. hmmm.. Ja lubię kupować..ale żeby aż tak- to nie

Raz jeszcze dziękuję- bardzo fajnie spędziłam czas.. Spacer po ogrodach pokazowych, urocze popołudnie u CIebie- czas nie gonił, wszystko na spokojnie.. Extra było!

Monia ale nie wszystkie punkty są obowiązkowe , zresztą wątpię, aby w lipcu (upał ) ktoś miał siłę i ochotę szkółkingować do 18 . O tej porze to już zimne piwko na kwaterze przyjezdni będą otwierać
Ale masz rację, ten wczorajszy brak pośpiechu to było fajne doświadczenie



Z ostatniej chwili: jestem wściekła , radar pokazuje, że pada u mnie, a tymczasem chała , nikomu nie można już wierzyć

U mnie z dodzinkę popadało, gdyby jeszcze trochę zechciało.....

EWa ja już nie pamiętam kiedy u mnie godzinkę padało , jakiś miesiąc temu?

Marto, ależ nacieszyłam oczy tymi cudnymi irysami i pięknie obsadzonymi rabatami. Pierwsza róża niesamowitej urody , czosnki w tak dużej grupie powalają swoją urodą.

markita napisał: Ty radarom chcesz wierzyć.. Jeszcze powiedz, że i w to, co w tv mówia, też wierzysz

Sorry za żarty z deszczu- u Ciebie w ogrodzie to bardzo niestosowny temat do żąrtowania
Przydałaby sie u Ciebie porządna ulewa..
U mnie dziś trochę pokropiło- szału nie ma, ale od razu poczułam się zwolniona z podlewania
kiedyś mówiłam, że podlewanie mnie uspokaja..ale to było zanim zajmowało mi kilka godzin sterczenie ze szlauhem nad rabatami..do tego minimum 2 godziny podlewania trawnika

Żeby się chociaż linii kroplujących trochę dorobić..

Ciekawe, czy mi się będą trawki od Ciebie siały. Orliki sieją się u mnie na bank.. ale trawki to może wiosną wypielic.
jak poznajesz, że to siewki czegoś wartościowego, a nie perz- pewno czekasz, aż podrosną i jakieś cechy charakterystyczne widać

U nas w nocy dało czadu . Czy do Ciebie doleciała ta chmurka?

I u mnie był ... ale wiesz co Martuś - jak u mnie taka susza to ja i tak podlewam co 2 dzień i rośliny mają się bardzo dobrze. Od samego początku tak robię i są przyzwyczajone do takiego trybu życia - starsze nawet dużo rzadziej.... Nie dam się zwariować

Matrusia ale piękne widoczki u Ciebie mam nadzieję że u Ciebie wreszcie popadało

Marta dziś rano jak podniosłam roletę i ujrzałam ciemne chmury za oknem to sobie pomyślałam no nareszcie może choć trochę popada, Bartek stwierdził że nam roślinki trochę podleje a tu nic ani kropli wody a teraz już słoneczko świeci i chmur nie wiele. Wszystkie roślinki przywiezione od Ciebie posadziłam od razu w poniedziałek, nawet część poczekalni i jutro ciąg dalszy sadzenia. Czy znasz może nazwę gatunkową tego brudnego pierwiosnka?

Ewo irysy i czosnki okazały się pięknym duetem



a róż kwitnie coraz więcej , a chwilowo najbardziej oko przyciąga Gypsy Boy



Monia zależy w której tv , ale w pogodę nie wierzę żadnej
Jeśli chodzi o nowe siewki, to gdy trafię na coś nowego, to rozglądam się co rośnie dookoła i zwykle trafiam , tylko naprawdę miniaturowe sieweczki są niepodobne do niczego. Te trochę większe już zawsze coś przypominają
Trawy nie podlewam konsekwentnie , a teraz dokupiłam drugiego węża, rozdzielacz na kran i leję podwójne ilości w tym samym czasie . Miało dziś jakoby rzekomo padać , oczywiście żar niemiłosierny leje się z nieba i nic nie zapowiada, że coś się zmieni

Edyta jaka chmura ? Oczywiście, że nic nie doleciało, a miało ?

Aniu ja też nie podlewam wszystkiego codziennie. Nawet nie mam takiej możliwości, moje linie są kroplujące, ale to nie jest system automatyczny, tylko ręczny . Niemniej są roślinki, takie jak pierwiosnki na przykład, które codziennie leżą plackiem i te muszę podlać codziennie, bo nie mogę na to patrzeć . A są też takie rośliny, których prawie wcale nie podlewam .

Dorcia głowię się i głowię co mi chciałaś pokazać na tych zdjęciach , albo mam sklerozę i czegoś nie pamiętam, albo sama nie wiem

Danusiu dziękuję i nie, nie popadało

Iwonka oczekiwania na deszcz ciąg dalszy , o żadnym sadzeniu mowy nie ma
Niestety nie wiem co to za pierwiosnek, na pewno nie japoński, ale ciagle zapominam Kasi zapytać. A może następnym razem u pana Kucharzyka zapytamy.




Na dworze piekło, 33* w cieniu, na słońcu pewnie z 45* . Trawnika już nie mam, nawet w 2015 w takim tempie się nie skończył . Strach się bać, co będzie dalej
Jedyna moja aktywność to nieustające podlewanie i zbieranie chrząszczy kruszczycy i ogrodnicy w butelkę
Piwonie już przekwitają, za to róże po dwukrotnych przymrozkach mają lekkie opóźnienie.

Kolory upalnego czerwca

markita napisał:

Martuś a potem sok czy nalewka......

Zestawienie czosnków i irysów mistrzostwo świata dla mnie cudne są jeszcze naparstnice a co tam wszystko ładne a trawnik najładniejszy..... padało u ciebie bo u mnie figa coś nad Warszawą wisiało...chmury mega burzowe.....

Naparstnice od Ciebie dobrze sobie u mnie radzą i wysiewają się już same , ale dla mnie najpiękniejsza fotka to ostatnia - maki

Te kwitnące chmurki na czwartym zdjęciu od dołu, po lewej to co?
Naparstnice i maki

Paweł mogę odstąpić, jeśli masz pomysł , ja nie skorzystam
Ten trawnik, co to już go nie ma ? Oczywiście, że nie padało, nawet się nie zachmurzyło ani na chwilę . Zaczynam poważnie brać pod uwagę powtórkę z 2015

Marysiu to się cieszę . A maki wysiały się pod drzewkami, pod młodymi jabłonkami, nie ruszam ich, są takie fotogeniczne

Kasiu te chmurki kwitnące to briza 'Zitterzebra', cudna, nieduża trawka o paskowanych na biało liściach.





No to jak wszystkim podobają się maki, to jeszcze maki

Maki cudne ale to naparstnice skradły moje serce ,piękna kwitnienia masz ,mówisz upał a u mnie 17stopni byłam na Komunii i marzłam i deszcz pokropił również-wieczorem trochę się ociepliło

Ta trawka jest super i cała z nią kompozycja jest dla mnie tym razem nr 1 ! Koniecznie częściej wstawiaj zdjęcia, bo zawsze u Ciebie coś znajdę co mi pasuje I maki oczywiście Z podlewaniem u mnie to też jest rożnie, bo nówki to codziennie i jednak widzę, że deszcz u mnie był już drugi raz, gdy u Ciebie ani kropelki A trawa moja też tak wyschła na wiór. Ja się zamartwiałam, że będzie mi wrastać gdy cały brzeg rabaty to sucha wydeptana ziemia , nawet chwastów brak. Dobrego dnia i deszczu Ci życzę

Marta, strasznie Ci dziękuję, za przepiękne sadzonki w ilości, po prostu nie do opisania.
Ja nie wiem dziewczyny, jak Wy tak trafiacie. Gratisik super – nie miałam takiego „gwoździka”. Przepraszam, że dopiero teraz się odzywam ale i tak „w biegu” (w żółwim tempie oczywiście).
Bardzo, bardzo Ci Martuś dziękuję.

Iwona1311 napisał:
Ten pierwiosnek, który u mnie już też jest dzięki Marcie to pierwiosnek chiński, gatunek – alpicola. Jeszcze nie ma go w bazie. Może w przyszłym roku, bo tego kwiatki się ciut zmęczyły podróżą.

Żanetko to nie do wiary, jak niesprawiedliwie pogoda w tym roku rozdziela temperatury i opady . Zadziwiająca jest też sprawdzalność prognoz , jak ma być upał, to będzie na pewno i jeszcze większy niż w prognozach, a jak ma być deszcz, to raczej nie na pewno, a najczęściej wcale

Aniu wypatrzyłam tę trawkę u takiego naszego lokalnego szkółkarza, ona raczej nie jest zbyt popularna, a szkoda! Niestety również się nie sieje . A szkoda
Deszczyk dziś chwilę popadał . Na wszelki wypadek nie sprawdziłam, jak głęboko jest mokro, bo pewnie moja radość by zbladła

Gosiu cieszę się, że jesteś zadowolona . A ja bardzo dziękuję za identyfikację "brudaska"




Dziś trochę panienek różanych

Bordure Magenta



Comte de Chambord



Munstead Wood



Majalis Plena już przekwita, ale ciągle wygląda obłędnie



Rose de Resht



Royal Celebration



William Baffin