oto i dzieło męża, postarał się

Aniu jak wypatrzę jakaś ładna japoneczkę ,to Ci powiem .Zacznę chyba od Pudełków ,bo tam największy wybór .Tyle że za ich koszty wysyłki ,to można dwie azalki kupić .Drogo wychodzi .No ale cel uświęca środki ,jak się coś spodoba ,to sama wiesz czym to się kończy

Pajęczynkę mam i ja , w ubiegłym roku chłopcy mi na Dzień Matki zrobili, ale nadal wisi w garażu , bo nie mogą wymyślić jak ją zamontować i muszą jeszcze moje malutkie poprawki uwzględnić. Trochę się naczekałyśmy na obiecanki naszych panów, mój starszy twierdzi, że jak facet coś obieca to, to zrobi, nie trzeba mu przypominać co pół roku .

Jestem ciekawa z czego zrobiony jest mieszkaniec pajęczynki, muszę koniecznie sfotografować swojego pajączka .

Ewciu -warto było czekać ,super wyszło i fajne jej miejsce znalazłaś

Aż mnie ciarki przeszły jak zobaczyłam te zdjęcia... można zawału dostać. Pajęczyna jak żywa. Dobrze że wysoko wisi bo jakby tak po ciemku w nią się władować.... jak w horrorze

Ewuniu jestem cały czas pod wrażeniem Twoich sasanek.Cudnie zaczynają zdobić azalki

Świetna pajęczyna .
Czy ona jest zrobiona z drutu?
Kiedyś uplotłam podobną, ale ze sznurka i już dawno jej nie ma . Może zrobiłabym raz jeszcze, ale coś trwalszego ?

Krzysiu czekanie czasem się opłaca ,jak widać na załączonym obrazku pająk zrobiony jest z toczonego drzewa ażeby był okrąglejszy ,to ma połówke skorupy od kokosa przylepioną do grzbietu .To wszystko pomalowane czarna farbą .Jak dla mnie trochę jest podobny do mrówki ,ale co tam .Grunt że siedzi na pajęczynie i robi za pająka


Żanetko mężowie ,to już tacy są .Wszystko musi nabrać mocy urzędowej ,aby potem lepiej docenić starania .Chociaż mój małżon w tym sezonie zasłóżył na najwyższe noty pod względem wykonań prac w ogrodzie .Super się chłopak postarał


Aneczko ,ona w rzeczywistości fajnie się tam wpisuje . Chodzę w ten zakątek ogrodu i wciąż upewniam się ,że dobrze wybrałam kącik .Ale ogród kilka razy obchodziłam zanim tę miejscówkę wybrałam .A co do horroru ? to mój ulubiony gatunek


Gosiu sasanki w tym sezonie kwitną i kwitną .Jak już się doczekam dojrzałych nasionek ,to będę siała .Fajne siewki z nich się pokazują .W naturze ,to chyba nawet takich nie ma .Polecam Ci takie siewy ,super zabawa


Edytko ,pajęczyna jest zrobiona z drutu miedzianego i pomalowana szarą farbą .Móż ją polutował i trzyma się super .Kiedyś i ja chciałam sobie zrobić ze sznurka ,ale w końcu zbrakło sił na zamiary cieszę się z niej bardzo ,bo się naczekałam jak pchła na kota

Pajęczyna świetna i kapitalne miejsce jej wybrałaś. Koniecznie pochwal męża. Też chciałam zapytać,jak jest zrobiona ale już wszystko napisałaś. Teraz muszę przydybać M , jak będzie w pobliżu komputera i pokazać co ma w trybie pilnym zrobić. Jest szansa, że w przyszłej pięciolatce zrobi.

Pajęczyna ze zwierzakiem - świetny element sztuki ogrodowej! Pomysł super, a wykonanie wymagało nieco pracy.
Super wyszło!
Dzięki za porcję wiosennych kwiatów!

Chociaż i mnie zachwycił pomysł i perfekcyjne wykonanie - to jednak nie bedę kopiować Jako dziecko panicznie bałam się pająków i wreszcie zaczęłam je tolerować i nie odczuwam już strachu, ale...Nie, nie powieszę sobie takiej ozdoby
Wolę jednak czaplę
Rodki czy azalie już zaczynają, więc siadam wygodnie w fotelu i czekam na spektakl, który nam zaserwujesz

Ewciu ja tak jak Marysia nie po drodze mi z pająkami a na dodatek nie lubię horrorów więc będę podziwiać u Ciebie z daleka

Skoro z drutu miedzianego, to posłuży wiele lat .
Może i ja pomyślę .

Miłko , no trochę mu się z tym zeszło .ale najdłużej to mu zeszło na zabieraniu się do tego ja to już nawet zwątpiłam .Ale pajęczyna wisi i fajnie tam wygląda . Przybyły mi jeszcze mebelki do ogrodu zrobione przez męża ,pięknie pomalowane na zielono Akurat wycinaliśmy galęzie od iglastych ,bo od dołu były brązowe i suche .Powstała zacieniona przestrzeń ,gdzie ustawiliśmy stolik i siedziałki .Miejscówka sam raz na upalne dni z zimnym piwkiem na stoliku


Maryniu ,a ja tam się pająków nie boję .Trochę się czasem brzydzę ,ale obcowanie z ogrodem i bliskie spotkania z robalami ,to już mnie trochę oswoiły z tematem Czapla kolejny raz zmieniła miejscówkę i boje się ,że kiedyś pojdę do ogrodu i jej wcale nie zastanę


Danuśka jak będzie co ,to podziwiaj .Jestem za a ja na klasyce wychowana ,zatęskniłam za innym gatunkiem i złapalam horrorowego bakcyla .W obecnej sytuacji krajowej akurat pasuje


Edytko ,mąż też tak mówi .Jak materiał solidny ,to i robota przetrwa .Najwyżej pająka korniki zjedzą

kilka fotek ogrodowych

Ewciu -jak przyjemnie pospacerować po Twoim mokrym ogrodzie

Pięknie i kolorowo w Twoim ogrodzie. Śliczne masz małe iryski. Czy to jedyne maluchy u Ciebie? Jesli potrzebują towarzystwa innych kolorków to ja służę

Ależ mnie tu długo nie było , a tu takie cudeńka pokazujesz
Buziaki

Muszę koniecznie zobaczyć swoją fortegillę
Ale chyba nie kwitnie, jesli nie zwróciłam na nią uwagi.
Zresztą mam sporo roślin, które w tym roku nie kwitnie
Kilka rodków, azalii,, piwonia drzewiasta, kilka piwonii ogrodowych i irysy OB
Myślisz, że to przez suszę?

Ewciu, normalnie pająki ze wstydu się spalą na widok takiej wypasionej pajęczyny! Koronkowa robota. U nas królują "złomy" wykonane przez kolegę W.
Te tajemnicze alejki u Ciebie to cos pięknego. Jako wielbicielka irysków podziwiam kwiat. U mnie jakoś rok nieiryskowy, sporo suchych pąków, ślimaki obżerają...