Żanetko ,ogród mam podlany ,bo sobie podlałam na dwa dni opadów naleciało pól beczki deszczówki .To takie właśnie u mnie opady .Wczoraj w Warszawie lała się woda ,a ja całkiem niedaleko i nie załapałam się na porządny deszcz .Teraz też pokropiło ,pogrzmiało i poszło padać gdzie indziej

Ewuniu to przykre że u Ciebie nie padało oddaję Ci te moje chmury i wodę która ciągle kapie
A ta róża jakąś mi przypomina, muszę pomyśleć nie jest to 'Belle Sans Flatterie'

Majeczko ,wczoraj wreszcie dotarł do mnie spory deszcz .Wreszcie trochę podlało i rośliny w siódmym niebie co do tej róży ,to mnie tak wkurzyło zniknięcie znacznika ,który był tam wyjątkowo długo ,że zryłam całą powierzchnię koło niej i znalazłam Róża nazywa się President de Seze .Ale pamiętalam ,że to jakaś szycha

Ewciu -to super ,że Ci podlało ....u mnie padało całą noc i mogłoby na razie przestać bo trawę muszę skosić bo niedługo będę miała sianokosy

A ja wczoraj wlazłam w sam środek malej rabatki z różami i ja opieliłam .Zmachałam się solidnie w nakolannikach ,w tej ciasnocie i w upale ,ale opieliłam .Zdążyłam z niej wyleźć ,a tu jak lunęło ,to ledwo zdążyłam do domu uciec ale byłam zadowolona ,że to zielsko wyrwałam ,bo po deszczu to bym chyba musiała wyrwać razem z różami

trochę ogrodowych

Coś wspaniałego. Wrażenie niesamowite! Właśnie się zastanawiam od jakiegoś czasu nad posadzeniem rojników wzdłuż niektórych rabatowych kamieni, podobno są mało wymagające. U Ciebie się pięknie zadomowiły.

Też zwróciłam uwagę na te rojniki przy kamiennych obrzeżach. I ciekawie wyglądają w towarzystwie host, bardzo fajnie zestawienie.
Twój ogród wygląda magicznie. Na fotkach, zwłaszcza tych 4 pierwszych, niesamowite światło .
Cieszę się, że w końcu i u Ciebie podlało

Jakie nastrojowe fotki...
Fajne klimaty masz Ewo w ogrodzie, nawet hosty moje ukochane dorodne takie.. wszystko dorodne..
A i nowinek (bo gdzie jak nie u Nowinki.. ) sporo, takie lilie pierwsze widzę...

Jak dobrze, że i u Ciebie napadało.. ja mam podlane nieźle...

Nowinka napisał: Ewciu no wiedziałam że ją znam bo mam tylko pomyliły mi się miejscówkami moja w tym roku przed epoką deszczową dopiero zaczynała a teraz całkiem do wycięcia, nawet pączki ma podgniłe

U Ciebie na zdjęciach roślinki może pokropione od deszczu ale z tego powodu zadowolone, moje raczej tej wody mają dość

Tomku ,rojniki wzdłuż kamieni rosną dlatego ,że nie mam miejsca na skalniak z czasem fajnie zarastają kamienie i fajnie wyglądają .Polecam Ci ten sposób ,a niektóre w dodatku szalenie szybko zarastają Za dobre słowo dziękuję pięknie


Halineczko i ja się cieszę z tego deszczu ,bo u mnie pod tym względem ,to jest tragedia .Przez te dwa dni spadło więcej wody niż przez ostatnie dwa lata ,albo i dłużej .Akurat były przerwy i co napadało ,to zdążyło wsiąknąć .U mnie nie ma betonów ,ani niczego takiego więc drzewa i rośliny wypiły wszystko co do kropli i nigdzie woda nie stała


Nelciu ,nie wiem jak u Ciebie z opadami ,ale ja już się martwię ,że to tylko taki chwilowy wyskok natury już się nawet spokojnie cieszyć nie można Hosty ,to i u Ciebie dorodne ,osobiście napatrzeć się nie mogę


Majeczko to jest róża od Petrowicia .Kamila ja sprowadziła wraz z innymi .Wtedy zapanował szal na Oczęta ja osobiście już bym drugi raz jej nie kupiła .Kwiaty trzyma krótko i są nietrwałe .Ale wtedy ,na zdjęciach wyglądała przepięknie .Mówię oczywiście o Oczętach

Kamila zachwala wszystko co ma sama skusiłam sie ubiegłej wiosny na 9 sztuk różnych kilka dalej tkwi w donicach tylko większych, muszę u Ciebie pobrać lekcje upychania dobrze, że choć przez chwile odpoczniesz od dźwigania konewek z wodą

Ucieszyły mnie te deszcze u Ciebie bo to podlewanie konewkami jest ciężkie. Rośliny też się ucieszyły z prysznica, co widać na zdjęciach.
U nas , jak na razie deszczu w sam raz, ale wiadomo, moje piachy wszystko pochłoną.

Ewuniu ,upychanie to ja już mam opanowane do perfekcji .Służę pomocą czasem wydaje mi się ,ze na bank już nic nie wlezie ,ale jednak włazi Ja ostatnio od Kamili niczego nie kupuję .Róże ma fajne ,ale chyba jedne z droższych ,jakie są dostępne


Ineczko ,u mnie też deszczu w sam raz .Wszystko wsiąka w mój piach w rekordowym tempie .Ale jednak konewki są w użyciu ,bo na bieżąco opróżniam beczki w które napadało deszczówki .Iglaki piją ,jak smoki .Jak dla mnie może tak padać jeszcze długo .Szkoda mi tylko osób ,których zalało ,a tych nie brakuje

Piękne portrety różane A na przedostatnim zdjęciu co?
Ja mam dość deszczu!

Ewuś ale piękne te Twoje zdjęcia. Miło patrzeć jak roślinki szczęśliwe, napite, Tobie też pewno troszkę lżej przez chwilę....U mnie tej wody to już troszkę za dużo. Dzień w dzień leje.

Maryniu ,na przedostatniej fotce jest penstemon Dark Towers .Tegoroczny wiosenny zakup . Jeśli chodzi o deszcz ,to ja nadal mam niedosyt


Aneczko ,żeby moje piachy nawilżyć ,to musiałoby jeszcze długo padać .Ale i tak się cieszę ,bo to jednak spora laba dla mnie .Podlewam tylko tyle ,aby oprożnić beczki na deszczówkę ,żeby zrobić miejsce na kolejną wodę

ogrodowo

Ciekawie i pięknie prezentuje się Twój ogród w cienistej aurze! Podoba mi się ten bodziszek w paski. I oczywiście twoje róże!

Ewciu -cudowne róże ,dobrze ,że w końcu Ci podlewa ....u mnie zresztą też

Cieszę się z Twojego deszczu
U Mnie jest wody aż za dużo.
Na szczęście ziemia przyjmuje wszystko.
Ja na floksy od Barcikowskiego czekam od 12 maja.
Czy na 3 fotce to Mozart.?