Łodygo po pięknej zimie zostały wspomnienia chociaż co tydzień nasza okolica robi się biała na kikanaście godzin,śnieg praktycznie w poranek wigilijny stopniał,wiedziałam ze tak będzie bo Barbara była po lodzie,a to jedyne przyłowie które się sprawdza od lat.
Po przygotowaniach światecznych jak,co roku zostanie trochę sadła na brzuchu
coraz bliżej styczeń,więc dnia nareszcie przybywa
Miłko święta minęły i zapomniałam o pocałunku pod jemioła w pośpiechu
,wiem ze zimę pięknie się fotografuje,ale praktycznie dwa tygodnie były bez slońca,a tego nie lubię można depresji się nabawić. Slońce wylazło w Boze Narodzenie na cały jeden dzień wraz z nocą piękny byl by zachód i wschód na Babiej,jednak goście ważniejsi .
Aguśka dziekuję,bo Babia to taka góra ze w jednym miejscu,wywieje wszystek śnieg a w drugim nawieje 2m,teraz sa takie zimy,ze kilka dni ze śniegiem a potem przychodzi halny,który potrafi wszystko stopić.Po ostatnim halnym,las wyłamany,cięzko sie chodzi bo nawet na szlaku wiatrołomy leżą.
Neluś dziekuję,staram sie aby były magiczne.zawsze je przeżywam z łęzka w oku,na wspomnienia o tych których z nami juz nie ma,a teściowa własnie równy rok jak rozchorowała się przed samymi świetami i w styczniu odeszła,
Do puki miałam małe dzieci,u niej była Wigilia,wszystko przygotowywała,ja robiłam barszcz czerwony i smażyłam ryby,gotowałam uszka.Od trzech lat robie Wigilie u siebie,Choinkę mąż przyniósł z lasu,od lat musi byc od ziemi do sufitu.
Siostra w srode zadzwonila mi że przyjechala do Polski na święta z dziećmi,byly to naprawde wyjątkowe świeta gościłam w swoim domu,całe swoje rodzeństwo 2 siostry i 3 braci
ze swoimi dziećmi
dojechała jeszcze ciocia siostra mojej mamy ze swoimi dziećmi.
W pierwszy dzień świat moje dzieci pojechały do babci samochodem a my z meżem przez góry poszliśmy na nogach,pogoda byla jak na wiosne,buty ubrudziliśmy jak świnki.
Tyle mieliśmy śniegu przed Wigilią ale górami bylo pieknie ośnieżone.
Wierzchołki gór w Tatrach wynurzają sie jak wyspy.
Z dziećmi
A tu szlak świąteczny.
To moje rodzinne strony,domy u góry stoja puste bo ludzie poumierali,i majatki sa nie podzielone :(mój rodzinny dom jest na dole zielony dach obok czerwonego.
Wiosna i płonące lasy bukowe są najpiekniejsze na świecie w tym niesamowitym miejscu.
Pola z jasna zielenią sa gospodarowane przez moja mamę,a tak to wszystkie pola leżą odłogiem,kiedys tetnily życiem rolniczym
Tu też troche rodzinnych stron.