Ave, a mnie się udało nie tylko rozsypać nawóz na rabatach, ale też na trawniku
W ten sposób wszystko ładnie się rozpuszcza.
Dlatego na deszcz nie narzekam, tylko na temperatury.
Mam nadzieję, że to ostatni taki epizod.
Miłeczko, spróbuję sprostać i wrzucę
Żanetko, chyba podawałam.
Germania, Pintail, Percy Wiseman.
Jeszcze Cheer i Madame Masson.
Te są bez pąków, ale spore krzaczki.
Elu, ja też nie mam do końca uporządkowanych rabat. Zawsze coś jest do roboty.
Ale mam zrobione większe porządki, teraz powoli dopieszczam o ile sie da.
Trawnik uszczuplam konspiracyjnie, chociaż chyba za bardzo się nie da. bo m. teraz nie pracuje, więc nie ma kiedy kopać.
Edytko, przecież to forum ogrodnicze
Tak mi się wepchał przed obiektyw. Ma parcie na szkło
Ogród ogarnięty tak jak u Ciebie. Wszystko z grubsza. Jeszcze czeka mnie cięcie róż.
Tomku, masz w 100 % rację
W ogrodzie jest cały czas robota. Neverending story.
Dorotko, u mnie całe szczęście śniegu nie ma. Od wczoraj leje noc stop.
Nie przestałam kochać róż, ale mam ich po prostu za dużo ponad 60. Wszystkie posadzone ciasno. Męczą się. A chcę mieć też inne rośliny, stąd decyzja o tym, żeby już nie kupować nowych. Szczególnie, że coraz więcej miejsc mam cienistych. Musze wykopywać róże, które tam rosną.
Całe szczęście rzutem na taśmę udało mi się rozrzucić nawóz i na trawnik i na rabaty.
Teraz pada deszczyk i jest ok.
Tak chciałam ze wszystkim zdążyć przed deszczem, że nie zrobiłam żadnych zdjęć. A szkoda, bo nawet było co fotografować. Może rośliny dotrwają do niedzieli.
Do poniedziałku udało mi się zwertykulować trawnik, rozsypać nawóz na trawnik i na rabaty, uporządkować warzywnik, kompostownik.
Nawet poprzesadzałam kilka roślinek na rabatę za czereśnią.
Monia, niestety w tym roku igieł nie będzie. M. z braku pracy wziął się za porządki w ogrodzie. Wywalił wszystkie worki, nawet mój z zeszłorocznymi igłami i z liśćmi czereśniowymi.
M. obiecał, że jak tylko trochę będzie cieplej postara się zrobić podpórki do powojników. Zobaczymy czy mu starczy zapału.
Moje zasiewy na oknie marnieją. Mają za mało słońca, bo stoją na zachodnim oknie. Okna wychodzą na wschód i zachód. W dodatku brak światła słonecznego też nie sprzyja. Ciągle chmury.
Z największych prac czeka mnie jeszcze cięcie róż. Ponad 60 krzaczków. Trochę to czasu zajmie.
No i mam kilkanaście dalii do wsadzenia. Chyba zacznę już to robić w przyszłym tygodniu.
Jeszcze wczesnowiosenne zdjęcia