Aniu, ja miałam niedużo roślinek zlotowych, dzisiaj udało mi się wcześniej wyjść z pracy, więc posadziłam w końcu hosty i paprocie, które dostałam.
Niestety oczar i magnolia czekają na miejsce. Zgłosiliśmy jodłę do wycięcia. Jeśli w ciągu 2 tygodni nie odpowiedzą, można przyjąc, że jest milcząca zgoda.
Ale zanim mój m, się weźmie za wycinkę trochę czasu jeszcze upłynie. Szczególnie, że go ostatnio połamało.
Quasimodo zainteresował mnie przede wszystkim na kształt liści. Oczary zazwyczaj mają szersze, trochę inne. A jak zobaczyłam wielkość, od razu wiedziałam, że będzie mój
Masz blisko, więc zawsze możesz podjechać. Może mają tak samo jak magnolię na zapleczu.
Dorotko, niestety tylko ścieżka wygląda jak tajemniczy ogród. Reszta wystawiona jak na widelcu. Żadnych zakamarków. Zwykłe , proste rabaty.
Gosiu, chyba nie warto wracać. Tak naprawdę nic ciekawego się u mnie nie dzieje.
Zwykłe rabaty, jak u większości. Jedynie ścieżka jest ciut inna.
Nie to co u Ciebie, gdzie spaceruje się ścieżkami wśród roślin.
Niestety chwasty i mnie nie omijają. Owszem, czasem ich nie widać wśród tylu roślin, ale jednak są. Najgorsza jest brązowa koniczynka.
Miło mi, że podoba Ci się moje pisanie
Efciu, bujność, bujność, aż zaczęłam ją trochę przerzedzać. Tylko jakoś tego wcale nie widać
Nawet jak wyciągnę jakąś roślinę z gąszczu, wygląda tak jakby tam jej wcale wcześniej nie było. Nadal ciasno