Gosiu ale Ci jeszcze ładnie kwitną chryzantemki u mnie już przymrozki wszystko prawie załatwiły

Danusiu, to są zdjęcia październikowe

Małgosiu, jesienne widoki w ogrodzie i do mnie przemawiają. I mimo nadchodzącej zimy, lubię ten czas w ogrodzie.
Róże u Ciebie cudowne. 70 sztuk to spora kolekcja jest. Jak kwitną musi to niesamowicie wyglądać.
Zakupiłam kilka sztuk, znowu. Może ze 20 będzie wszystkich. I tak się zastanawiam, czy ja dobrze zrobiłam. Bo ciągle mam dylemat, co do róż. No, zobaczę, jak się będą prezentować z trawami w przyszłym roku..

Małgosiu, cudny ten październikowy ogród, jak zawsze zdjęcia oglądam po 2-3 razy jak już gdzieś zawitam, a to dlatego, że nie lubię pisać . Zdjęcia zaszronionych roślin bardzo lubię, a u mnie w tym roku zamiast pięknego szronu to mokry i paskudny śnieg, który zaraz stopniał tworząc błoto.

Piękny fotoreportaż. Szczególnie piękne róże, które wzruszają o tej porze roku!

Tak sobie pomyślałam, że chłopak przy przychylnych wiatrach może wiele osiągnąć w życiu. Kto nie zaznał bogactwa, wygody, szczęścia, ten docenia każdy drobiazg, potrafi się cieszyć i szanować, a również pracować, by osiągnąć cel.

Gosiu no przecież pisało że październikowe pewnie dlatego się tak rozkojarzyłam że M mi cały czas czyms głowę wieczorem zawracał

Danusia -ciesz się ,że Ci głowę zawraca
Gosiu -pażdziernikowy ogród pełen koloru ,fajne chryzantemki -muszę i ja dokupić

Dorotko, jak widzisz ja trawy sadze wszędzie i róże też
Lubię to zestawienie, chociaż pamiętam komentarze jak pierwszy raz pokazałam takie zestawienie
Teraz to juz sporo osób sadzi podobnie. Najbardziej lubię połączenia róż z ostnicami, trzcinnikami, rozplenicami i prosami. Miskanty raczej mi w tym zestawieniu nie pasują, są zbyt wyraziste.
Ciekawa jestem jakie róże kupiłaś. Napisałaś u siebie?
Co do ich wyglądu u mnie to ja nie mam spektakularnych kwitnień. Ja mam bardzo ubogą ziemię, ale co roku zasilana coraz lepsze daje efekty. Zauważyłam, że muszę częściej dokarmiać rośliny.

Ewo, tym bardziej mi miło, że sie u mnie odezwałaś
Przecież nie musisz pisać. Wystarczy, że gdzieś zostawisz podziękowanie, wtedy zostanie ślad, że byłaś w wątku.
Pogoda w tym roku nie podobała mi się, co nie oznacza, że roslinom też nie. One raczej były zadowolone.

Miłeczko, faktycznie pokazuję ogród jak fotoreportaż. Po prostu robię zdjęcia idąc od rabaty do rabaty. Zazwyczaj nie wybieram zbyt długo zdjęć. Pokazuję jak leci. A że lubię oglądać u innych perspektywę, sama też jej najwięcej robię. Mma za słaby aparat do robienia cudownych zdjęć takich jak Twoje.
Ten chłopiec jest bardzo pracowity. Żebyś Ty widziała jak on nam pomagał. Pracował jak równy z równym, nie jak czternastolatek. Mma nadzieję, że ta pracowitość przyniesie swoje efekty.

Danusiu, Żanetka ma rację, ciesz się, że zawraca głowę
W naszym wieku różnie to bywa

Żanetko, w przyszłym roku na 100% przybędzie u mnie chryzantem. Nadal cieszą oczy.

Powoli kończą mi się zdjęcia, pewnie trzeba będzie albo zamknąć wątek, albo wrócić do wspomnień
To są jedyne słoneczne zdjęcia, jakie udało mi się zrobić tej jesieni. Pogoda była fatalna
Bardzo brakuje mi w tym roku słońca

To zdjęcie ze zwisającą dalią nad chryzantemami bardzo przypadło mi do serca!
I berberys wśród rodków - miód!

Po raz kolejny prześledziłam etapy Twojego zmagania się z trawnikiem i zastanawiam się czy rozpocząć tą nierówną walkę . Trawnika u mnie co prawda coraz mniej. Może warto więc, żeby był porządny . Zobaczę wiosną, czy znajdę w sobie wystarczającą ilość energii .
Tymczasem chciałbym zapytać o tego iglaka przed rh. Podoba mi się. Znasz jego imię?Margo2 napisał:

Ja też jestem ciekawa czy znasz imię tej chryzantemy - 2 i 3 zdjęcie, mam chyba taką samą Kwitnie najpóźniej ze wszystkich i do tej pory nieźle wygląda

Słonecznych zdjęć rzeczywiście może być zbyt mało, jaką mieliśmy jesień każdy wie ale są za to bardzo cenne i ślicznie pokazują Twoje perspektywy i zakątki choć jak twierdzisz daleko im do mistrzostwa, są przecież rodzajem fotoreportażu

To co robicie dla tych dzieci świadczy o Waszej wielkości a ten czternastolatek jest ewenementem wśród młodzieży

Małgosiu zdjęcia oszronionych roślin - cudo

Chciałabym jednak napisać dwa słówka o Twoim wolontariacie. Po pierwsze bardzo Ci dziękuję, że robisz to co robisz. Zawsze i wszędzie podziwiam dobroć i bezinteresowność ludzi, którzy pomagają innym , zwłaszcza słabszym. To wcale nie taka oczywistość i powszechność. Tym bardziej .
Mam nadzieję, że ten własnie chłopak, z pomocą takich ludzi jak Ty (może Twoją) wejdzie w dorosłe życie z nadzieję i przekonaniem, że jest ktoś komu na nim zależy. Życzę mu tego z całego serca .
I gorąco wierzę, że dobro wraca
Tak sobie myślę, że może można by było zgłosić go do jakiejś fundacji. Mam tutaj na myśli Akademię Przyszłości w Stowarzyszeniu Wiosna.
Akurat bardzo cenię to stowarzyszenie (znane ze szlachetnej paczki) i może warto byłoby spróbować.

Tak czy inaczej napisz proszę czasem (na priv) co u niego słychać i co się udało wykombinować

Gosiu proszę mi się tu nie napierniczać M siedzi wieczorami obok na kanapie i ogląda TV ale ja zaczynam sie chichrać do laptopa to zaraz słyszę-co tam się znowu dzieje
Teraz poważnie -nie chce słyszeć o zamykaniu wątku poproszę wspominkowe fotki przez zimę

Żadnego zmykania wątku!
Bo co ja będę czytać?
Pamiętaj, że kotlety też bywają smakowite , a i porozmawiać jest gdzie (napisała to ta, która najwięcej się odzywa ...).
Brawa za działalność wolontaryjną !

No weź się! Jakie zamykanie! ? (dopiero teraz doczytałam o Twoich zamiarach!)

Miłko, też lubię tę rabatę. Tak naprawdę od niej zaczęłam swoją zabawę w komponowanie.
Czasem mam taką chęć na zamkniecie wątku
Sporo osób tak robi, chociaż ja tego nie lubię

Edytko, Ty masz zdecydowanie mniej trawnika niż ja. Możesz spokojnie się za to zabrać, szczególnie jeśli masz pomoc m. Tylko zastanawiam się czy u Ciebie warto aż tak drastycznie jak u mnie. Gdybym miała tylko zwykły zachwaszczony trawnik, odchwaściłabym, (wiem chemia, ale czasem można chyba ), potem bardzo głęboko zwertykulowała, jeśli bym miała kasę i siły to nawiozła na to ziemi i dopiero posiała trawę. Wydaje mi się, że to jest dużo łatwiejszy sposób.
To jest jodła koreańska, chyba Dark Hill

Marysiu, niestety nie mogę pomóc. Gdzieś zgubiłam zapiski, ale faktycznie kwitnie bardzo późno do tej pory

Ewo, własnie dlatego tak nas ujął. Wszyscy inni byli rozwrzeszczani, nadpobudliwi. On siła spokoju . Mam nadzieje, że jakoś mu się w życiu ułoży
Mój fotoreportaż opowiada ciągle tę samą opowieść. Może się w końcu znudzić.

Aga, jesli masz jakiś kontakt do tego stowarzyszenia to może warto spróbować
Tylko, czy będa chcieli zająć się tylko jednym chłopcem, jak w ośrodku jest kilkadziesiąt dzieci?
Na razie zbieramy na wykładzinę, pościel i meble do pokoju tego chłopca. Mieszka jeszcze z jednym dzieckiem, więc wszystko razy 2, bo przecież nie możemy go az tak wyróżniać.

Danusiu, tak jest
Fotki wspomnieniowe za jakiś czas będą
Jak m się pyta, to mu czytasz co my wypisujemy?
Chłop się załamie

Asia, to Ty powinnaś dostać tą patelnią.
Nie dosyć, ze się rzadko odzywasz, to jeszcze wątku nadal nie ma. I gdzie ja moge zobaczyć jak kamienna ścieżka pokrywa się patyną?
Nie bądź taka

Dziewczyny, jakoś ostatnio nie mam siły pisać zwłaszcza w swoim wątku. Zdecydowanie wolę odwiedzać Was. Mimo, że pogoda za oknem jest super, nie mam na nic siły. Najchętniej przeleżałabym na kanapie. Nawet siedzenie przed kompem mnie męczy. Fakt, że ostatnie 2 tygodnie miałam bardzo intensywne, ale kiedyś też tak bywało i nie miałam takich schiz.
Nic to trzeba się wziąć w garść.

Na razie historycznych zdjęć ciąg dalszych, ale tych z bliższej przeszłości

Gosiu no czyś Ty oszalała przecież nie będę Go we wszystko wtajemniczać

Gosia, nie zamykaj wątku. To byłby kolejny ogród, gdzie gości nie wpuszczają A przecież czasem chce się pogadać, a ogród to nie tylko wiosna - jesień. W zimie są ptaki w karmnikach, może gdzieś zbłąkane jeże, to ośnieżone gałązki, cudowna szadź na drzewach... i takie tam

Słabaś? Może zacznij łykać vitD3, już czas na suplementację. Niedobory tej słonecznej witaminy to właśnie m.in. słabość mięśni, problemy z ciśnieniem, ogólne znużenie. A w naszym kraju wszyscy mają jej niedobory.

Danusiu. masz rację, musimy mieć swoje słodkie tajemnice

Ewa, to była chwila słabości
Nie zamknę wątku. Bardzo nie lubię kiedy ktoś to robi, więc jak ja bym mogła?
Uwielbiam oglądać zimą zdjęcia wspominkowe. Jakoś tak cieplej się robi jak ogląda się słoneczne zdjęcia z burzą kwiatów.
Witaminę d3 łykam już od dawna. Mimo to jakoś słabo się czuję.