U mnie ziemia jest lekka – przepuszczalna. One lubią wodę. Jak im brakuje, to więdną, nawet w cieniu. Tam gdzie teraz są Star of Billion prezentuje się bardzo dobrze, ale ta kolorowa – Star of Beauty chyba gorzej się wybarwia. To nie jest ich miejsce docelowe. Przy różach – na pełnym słońcu i w wilgoci były nie do opanowania. Tam kolorowa była bardziej wybarwiona. Zostawiłam 2 siewki. Zobaczę jakie będą, choć wiele się nie spodziewam.

U mnie nie było burzy, tylko popadało! Mogłam już dziś po pracy przed kolejnym deszczem trochę chwastów powyrywać
Fajne to zdjęcie, gdzie hosta jarzmianką zakwitła

Wróciłam po weekendzie nieobecności do domu i stwierdzam, że po tych deszczach to mi chyba trawa powoli dojrzewa do kosiarki... rzecz niesamowita


Gosiu... z tym zwiększonym zapotrzebowaniem na wodę u jarzmianek jest chyba coś na rzeczy, bo i ja w upalne dni obserwowałam omdlałe główki u 'Sunningdale Variegated' a jej stanowisko narażone jest na przesuszenie z uwagi na ingerencje korzeni winobluszczu... inne podlewane wraz z hostami takich objawów nie wykazywały.

Miłko... mimo że lubię lawendowe dzwonki, którymi zakwitają hosty... pozwalam sobie na eksperymenta i czasem podmieniam im kwiecie... teraz jarzmianki a w ubiegłym sezonie testowałam liliowce

Hosta 'Fortunei Hyacinthina' kolorowej odsłonie






Mam wrażenie, że za chwilę dotknie mnie klęska urodzaju... zamówiłam kilka hostek u Jana, bo jak to tak samego 'Sparklera' tylko sobie ściągać... za drogo by przecież było... wygrałam hostowy konkurs... i w ten sposób rozstrzygnęłam, gnębiący mnie od jakiegoś czasu, dylemat, które z dzieci 'Striptease' powinnam zaprosić do swego ogródka, bo w ramach nagrody zaprosiłam i dziecię 'Alana Titchmarsha' i wnuczę 'Pin Up'... to jeszcze mąż oświadczył, że ma mi do pokazania w telefonie zdjęcia, rosnących w miejscu jego kolejnej budowy, roślinek, którymi to z uwagi, że teren idzie do wycinki i rozbiórki, mogę się zaopiekować ... ofkoz to są hosty... i na moje oko to są duże hosty

Moniko
Na pewno nigdy nie będę miała takich cudnych jarzmianek!
U mnie jakieś zabiedzone wszystko jest
Hosty też jakieś blade i mizerne, czy w przyszłym roku będą już ładniejsze?
Pewnie muszą się 'przekorzenić' bo mocno skracałam korzonki przy sadzeniu
Tylko z kilku jestem zadowolona, o dziwo zachwyca mnie Avocado i te z drobnymi, wąskimi listkami.

Będziesz kosić, no no!

Urocze te jarzmianki, ale trzeba przyznać, że przemiana kolorystyczne zadziwiająca .

edyta napisał: A może one się ze sobą krzyżują?

Monia, ogród bujny i zachwycający. jarzmianki z różami....kusicie koleżanki, kusicie...

Hihi, my też mamy sporo roślin odzyskanych z terenów budowlanych. Nie wszystko się daje uratować, ale W. ma okresowo szkółkę zapchaną jakimiś ocaleńcami.
U mnie ogród też nawodniony dostatecznie

Monisiu u mnie między hostami dzwonek zakwitnie tak posadziłam

Nelu... a co to za czarnowidzenie? Nigdy nie mów nigdy... także w sprawie jarzmianek... cierpliwości tylko trzeba

I ofkoz, że w przyszłym sezonie hosty będą ładniejsze... na 100%... ich pierwszy sezon po prostu należy przeczekać... nawet można zasadzić je byle gdzie i poza zasięgiem wzroku i przypomnieć sobie o nich za rok... bywa, że one w tym pierwszym sezonie nawet do siebie podobne nie są... zwłaszcza te o wolnym tempie produkcji kłów/ liści... dopiero w kolejnych, gdy gęstnieją, to nabierają właściwej urody i łamią serca

Widziałam Twoje 'Avocado' i nie dziwię się, że Ci się podoba... mnie też i... właśnie czekam na swoje... posadzę je przed 'Guacamole'... masz 'Guacamole'? Ja mam od razu podzieloną na 2 sztuki, ale posadzone razem... i teraz muszę tą kępę odchudzić... w zeszłym roku mnie zachwycała, ale w tym przesuwałam ją, sadząc 'Rasputina' i tak trochę nieforemna i plaskata mi się teraz wydaje... a że ciasno na rabacie się zrobiło, to swoją drogą

Zeszłoroczna (wrześniowa) hosta 'Guacamole'


Aktualna... nie mam aktualnej! Się zrobi... i wkleję jutro

Jeszcze nie kosiłam... znowu mokro


Edytko i Efciu... nie wczytywałam się w zwyczaje jarzmianek, więc nie wiem, skąd ta przemiana... na pewno jest to ta sama kępka... jedyny trop to zmiana stanowiska... teraz jest bardziej cieniste.

Danusiu... ale chyba się nie chwaliłaś tym kwitnieniem, bo mi się w oko nie rzuciło... za to wyhaczyłam jarzmiankę w drugim rzędzie za hostami... dorodną masz

Zuzo... czego to się nie robi dla roślinek


A zatem słowo stało się ciałem... początek klęski urodzaju ma się następująco:





Wykopywałam 2h obsypując się dokumentnie ziemią... taa... nie mówiąc o tym, że mi manicure wziął i zszedł, bo ja przecież nie umiem pracować w rękawiczkach... a to nie jest nawet połowa tego, co zostało... nie wiem, kiedy wkracza tam ciężki sprzęt, może zdążę podjechać raz jeszcze... teraz działali drwale... poległy 2 kasztanowce i topola... widząc, że tną, poprosiłam męża, by załatwił mi kilka plasterków drewna celem wykorzystania w ogródku... dostałam 3, kolejne 2 nie zostały zabrane z uwagi na możliwość zrobienia dziury w bagażniku



I one nie są z pnia, lecz z jednego z konarów... wyobrażacie sobie te drzewa... ech... i jest tam jeszcze szpaler buczków wzdłuż ogrodzenia... takich młodziaków 2metrowych... pięknych, bordowych... także idą na zatracenie

Masz co robić Moniczko sadzenie to chyba najprzyjemniejsza czynność w ogrodzie .Ja to uwielbiam i dlatego czasem coś przesadzam nie zawsze z konieczności Twoja Guacamole pięknie jest wybarwiona ,aż zaczynam myśleć ,że ta moja to chyba nie ona Dobrze ,że troszkę pokazujesz swój ogród ,bo nie znam go dokładnie ,a ciekawa jestem ,co tam jeszcze za niespodzianki się kryją

Fajnie sadzić takie rośliny, kiedy widzisz, jakie są duże i jak będą do reszty pasować. Ja wiele roślin posadziłam bez sensu, bo sadziłam poszargane jesienią, albo wiosną, kiedy nie wyszły.

Obiecane aktualne focie 'Guacamole'

W deszczowe popołudnie



i 3h później porą wieczorową







Ewo... pokaż swoją, porównamy i pomedytujemy: ona to czy nie ona... może Twoja rośnie w większym nasłonecznieniu i stąd bledsze wybarwienie... bo chyba nie inne?
Cieszę się, że ciekawi Cię mój ogród... ale czy kryje on niespodzianki... hmmm... się okaże
Ja sadzić też lubię... o ile mam gdzie... teraz znów rozgrzebałam kawałek trawnika, szukając miejsca dla host z odzysku i wymieniam podłoże... a to już lubię jakieś deko mniej... przekopałam na głębokość łopaty i wydobywam... artefakty... pokruszony beton, zardzewiałe gwoździe... i tak jest za każdym razem, gdy tworzę/ powiększam rabatę... w obliczu powyższego przestaje dziwić, że trawa nie chce mi rosnąć

Neluś... to co, reflektujesz? Odchudzać 'Guacamole' będę w sierpniu, może we wrześniu

Teraz czekam na 'Avocado'... cierpliwie, jak należy się domyślać... plan jest taki, że posadzę je w miejsce 'Seducera' a onże wyląduje po lewej stronie hortensji... z kolei stamtąd będę musiała wydobyć 'Fireworks', bo za sprawą nabierającej mocy 'Aristokrat' stało się już kompletnie niewidoczne i na pewno posadzę je razem z równie wyczekiwanym' Sparklerem'... tylko gdzie jeszcze nie wymyśliłam

I co to ja jeszcze miałam rzec... aaa... się cieszę, że w tym roku dałam radę ochronić przed przymrozkami moją jedyną ogrodówkę... piszę to tak, jakbym bukietówek miała całe mnóstwo... ofkoz też całą jedną... wracając zaś do ogrodówki, to w zeszłym roku odbijała od korzenia i przez większość sezonu stanowiła dziurę w rabacie, czym dopowadzała mnie do szewskiej pasji... w tym zaczyna spektakl z 12 kwiatami



Szkoda tylko, że nie znam jej imienia... kupowana onegdaj w początkach mego ogrodowania jako Hydrangea macrophylla i tyle

Miłko... ja też sadziłam dotąd wyłącznie pierwszosezoniaki... stąd rok w rok niezbędne stawały się korekty rabat, bo coś - niespodzianka! - urosło

W temacie host z odzysku... udało mi się od ręki posadzić hostę, którą podejrzewam o bycie 'Elegans'... tą niebieską... ale wykorzystałam li tylko 2 doniczki i to ze średnim i mniejszym egzemplarzem, więc... nie spowodowało to jakiegoś dużego uszczuplenia stanu posiadania









Teraz, jak wyżej wspominałam, przygotowuję stanowisko dla kolejnej... tej, którą podejrzewam o bycie 'Antiochem'... jednak dla większości z tych host będę musiała poszukać przyjaznego im ogrodu

I wiadomość z ostatniej chwili... doczekałam się pierwszego kwiatu lilii... lilia OT 'Flashpoint' voila

Monik
Twoja Guacamolka to jakieś cudo jest!
Dzięki, że pomyślałaś o mnie, zachodzę w głowę czym ja mogę podzielić się z Tobą
Może jakąś azalkę byś chciała? Oczy węża już Ci proponowałam, tylko powiedz kiedy mam podzielić bo się nie znam. Zastanów się proszę. Większość zakupionych wiosną host jest jednokłowa (Barcikowski), ale kilka można
by śmiało podzielić np. Rainbow's End...

Bardzo mi się w Twoim ogródku podoba, widoczki które pokazujesz są takie ... smakowite
Pokazuj, pokazuj...

Moniu, plasterki cudniaste, jak ja kocham takie rzeczy
Guacamole faktycznie, rozrosła się na boki, ale według mnie i tak jest śliczna. Kolor ogrodówki cudowny!

Monik, wróciłam z działki, przypomniałam sobie o rozmnożonych horkach bukietowych Limelight i Pinky winky,
Nawet będą kwitły - chcesz?

I pytanie co rośnie z lewej pod hortensją takie drobniutkie białe?

Zachodzę dziś do mojej doniczkowej lilii a ta pod kątem ostrym szoruje kwiatem po ziemi... o żesz... siła ciążenia czy znów wspomogły najmilejsze? Także teraz mam tam 2 połamańce, na szczęście nie złamańce... wspomogłam bambusowym patykiem i zobaczymy, czy dadzą radę kwitnąć w takich warunkach


Nelu... to jesteśmy umówione... jak mnie najdzie natchnienie (pewnie już po powrocie z wakacji), to podzielę 'Guacamole' i Ci odłożę... szykuj dużą miejscówkę

Kiedy dzielić hosty? W zasadzie o każdej porze można... przynajmniej wedle moich doświadczeń... niedawno rozmnażałam myszki, teraz kopałam i dzieliłam duże hosty z odzysku... ale pewnie najlepiej się za to brać bliżej jesieni lub wiosną... czasem to one wręcz same się rozdzielają podczas wykopywania... czasem wystarczy je po wykopaniu delikatnie ruszyć w te i wewte i się rozchodzą... ale bywa i tak, że konieczne jest sięgnięcie po nóż... a w drastycznych przypadkach to i po szpadel

Czym się możesz podzielić? Nelu... to nie jest konieczne! Jak widzisz, ja doszłam już do momentu, kiedy zaczynam hosty oddawać... ale... pewnie powiesz, że tak być nie może i musisz mi się zrekompensować... no to pomyślmy... za 'Snake Eyes' chyba jednak podziękuję, skoro przybywa do mnie inne potomstwo 'Striptease', bo dla całej rodziny to ja miejsca niestety nie mam... 'Rainbow's End' stosunkowo małe, więc może da radę zmieścić... bardzo się rzuca w oczy?

Generalnie to powiem Ci, że w planach wiosennych miałam zaprosić za pośrednictwem Barcikowskich 'Lakeside Lollipop'... tudzież 'Great Expectations' oraz 'Paradise Expectations'... tudzież coś myszowatego, ale... odwlekałam to zamówienie i odwlekałam, bo ciągle mi coś tam u nich doskakiwało do koszyka... i suma robiła się nazbyt okrągła... mimo darmowej dostawy ofkoz

Drobniutkie białe to kwiecie tiarelki 'Timbuktu'... kwitnie nieprzerwanie od maja... mam nawet jej szczepkę, bo z rok temu podczas czyszczenia z przekwitłych pędów zostało mi cosik w ręce... wetknęłam byle jak pod miodunkę i rośnie... chcesz?

Tiarella 'Timbuktu' w drugiej połowie maja... szczepka na planie pierwszym w objęciach miodunki 'Opal'





O hortensje! Pożądam hortensji... tylko miejsca na nie brak... z tym że 'Pinky' w mym guście nie jest... pewnie to uraz po konieczności oglądania w przeszłych czasach Teletubisiów w opcji niemalże non stop... 'Limka' to co innego

Efciu... ja też kocham i ciągle mi mało... i wciąż coś znoszę... a to korzenie, a to kamienie... o szyszkach nie wspominając


Rozpoczynam prezentację swoich nowych, zakupionych na zlocie, paprociumek

Wietlica uszkowata (Athyrium otophorum var.okanum)... maleńka pięknotka





Więcej w wątku: Wietlica uszkowata (Athyrium otophorum)


Paprotnik szczecinkozębny (Polystichum setiferum) 'Plumosum densum'... koronkowe cacuszko





Więcej w wątku: Polystichum setiferum 'Plumosum densum'

Monisiu zdjęcia dzwonka w hostach jeszcze nie było bo jeszcze nie zakwitł a moja mamuśka mówi że te kwiatki to są strasznie głupie że mi w takim cieniu kwitną najlepsze jest jeszcze to że ktoś mi lilie w hostach posadził to będzie dopiero widok jak zakwitnie bo ma dwa pączki,podejrzewam że cebulka musiała być mała i zamieszała się z czymś.Hosty masz przepiękne a poczekalnia widzę niezłych rozmiarów paprptki śliczne ale u mnie coś nie bardzo nooooo oprócz jednej najzwyklejszej którą musze tępić

Danusiu... lilie w hostach, czemu nie? Ja dopiero zaczynam przygodę liliową... a przynajmniej taką mam nadzieję, choć ostępka mocno mi na odcisk stanęła i straciłam połowę pąków... z uwagi zaś na szczupłość areału uskuteczniam sobie lilie w borówkach... lilie w hortensji... lilie w magnolii... i... tak zwyczajnie: lilie w doniczce... acz doniczka skryta w winobluszczu

I właśnie te doniczkowe wystartowały pierwsze... przedwczoraj jednym kwiatem 'Flashpoint', dziś dwoma 'Nymph'... piękny zestaw




Prezentacji zlotowych paprociumek ciąg dalszy

Nerecznica szerokolistna (Dryopteris dilatata) 'Lepidota Crispa Cristata'... mocno ażurowa





Więcej w wątku Nerecznica szerokolistna (Dryopteris dilatata) 'Lepidota Crispa Cristata'

Nerecznica mocna (Dryopteris affinis) 'CristataThe King'... o przepięknej sylwetce i fikuśnie rozwidlonych frondach





Więcej w wątku Nerecznica mocna (Dryopteris affinis) 'Cristata The King'


I zmykam, bo z samego rana jedziem z mężem po dzieciaki do Płocka

Znów w niedoczasie jestem... spieszę się, by to co miało być wsadzone, wsadzone przed naszym wyjazdem zostało... acz chwile zawieszenia z kubkiem kawy zaliczam nader często... to chyba przez te lilie... przyznaję, że to był doskonały pomysł zaprosić je w me skromne progi... byle tylko nie okazały się w moim ogrodzie roślinami na raz... jak tulipany i czosnki... ale o tym przekonam się za rok... teraz się nie martwię, teraz się upajam

Cudowna lilia 'Flashpoint'... napatrzeć się na nią nie mogę... tu w zestawieniu z 'Maytime'



I szerzej... z hostą z odzysku, typowaną na 'Antiocha'... i całkiem świeżutkim rógiem rabatki



A że nie samymi liliami człowiek żyje... ale hostami to i owszem

Kwitnąca 'Dancing Mouse' w towarzystwie 'Blue Ivory' i również kwitnącej malutkiej kuzynki 'Lucky Mouse'



Niesamowita 'Praying Hands' otoczona wianuszkiem host i paproci



Mający to 'coś' w sobie 'Seducer' na tle 'Guacamole i miodunki 'Opal'... i rodków, ma się rozumieć




A w niedzielę wyjeżdżamy... małpolud czeka



Tudzież...




Już się cieszę... tylko... tylko... tylko żal zostawiać lilie... i hosty... i paproty... i wszystkie inne... normalnie rozdwoić się, by się zdało

Piękne miejsce na urlop , odpoczywaj więc i nabieraj sił a lilie poczekają