Już się odwieszam
W połowie października strefa cienia przeszła na złotojesienną stronę mocy, serwując mi cudowne widoki... dzieliłam się z nimi w wątkach merytorycznych, podzielę się i tu
Hosta 'Marilyn Monroe'
Hosta 'Amalia'
Hosta 'Luna Moth'
Hosta 'Aristocrat'
Dryopteris wallichiana
Hosta 'Abiqua Drinking Gourd'
Polypodium cambricum 'Pulcherrimum Addison'
Hosta 'Forbidden Fruit'
Dryopteris filix-mas 'Linearis Polydactylon' i jej nitki
Hosta 'Marrakech'
Hosta 'Joseph'
Ostatni kwiat zawilca 'Honorine Jobert'
Polypodium 'Whitley Giant'
W zieleni i złocie
Polystichum setiferum 'Bevis'
Hosta 'Praying Hands'
Hosta 'Afterglow' pod liściem świecznicy prostej 'Pink Spike'... uwielbiam te świecznicowe wybarwienia
Rzut ogólny w dal
Liście świecznicy japońskiej 'Cheju-Do' z kolei z rumieńcem
Polypodium mantoniae 'Cornubiense'
Hosta 'Frisian Pride'
Polystichum x dycei i jego bulbki
Hosta 'Restless Sea' wyraźnie w tym sezonie pretenduje do miana jesiennych terminatorek
Rabata pod murem czeka (jednak) na moje wiosenne natchnienie
Wykłoszona hakonka 'Aureola'
Hosta 'Extreme' z myszowiskiem za plecami
Mój powabny mikrusek
Rhododendron calostrotum subsp.
keleticum
Polystichum setiferum 'Herrenhausen' zakotwiczony na swym nowym stanowisku
Zawilec 'Preacox' także kończy kwitnienie
I jeszcze raz rzut na 'Marilyn Monroe'... tym razem od zawietrznej
Borówka 'Chandler'... o jakaż ona byłaby jesiennie piękna, gdyby mogła rosnąć w
I taki widok miałam razu pewnego październikowego nad głową... po zzoomowaniu doliczyłam się 167 sztuk
Czas złota powoli się kończy i aktualnie ustępuje już słomkowej żółci... hosty udają się na spoczynek... jeszcze chwila i zrobi mi się luz na rabatach
Gosiu... ja nie nęcę... ja ostrzegam, czym grozi brak umiaru w nasadzeniach...
co zresztą znasz z autopsji
Danusiu... paprociowisko zauważyłam i mam na nie baczenie
Żaneto... tulę w żalu po rodkach... stare czy nowe? Koniecznie wiosną podlej znowu wszystkie rodkowe stanowiska czymś grzybobójczym i odkażającym typu
Aliette 80 WP/ Bravo 500 SC/ Biosept 33 SL i przypomnij mi, żebym ja zrobiła to samo
Nelu... no i właśnie tak...
'Herrenhausen' przesadzony i... natchnienie do tańca z łopatą prysło... rozsądek górą...
jeszcze tylko parę cebul wsadzić tudzież zwieźć trochę liści i igieł, rozsypać i będzie finito... pozostanie dumanie nad wiosennymi poczynaniami czyli co przesadzić, gdzie przesadzić oraz... co zrobić z tym, co już tam rośnie
Vero... będzie mi niezwykle miło...
ostrzegam tylko przed potencjalną klaustrofobią w mojej studni
Tomku... ja też się zastanawiam, jak to wszystko mi się mieści... cóż... czasem pomaga selekcja naturalna...
acz boję się, że w końcu popełnię to jedno nasadzenie za daleko i już nic nie będzie mi się podobać
Poll... ja już tnę rodki i nawet mi ręka nie drży...
tyle że mi raczej chodzi o kształtowanie pokroju... natomiast absolutnie nic pod nimi sadzić nie planuję... wyłącznie w bezpiecznej odległości czyli poza granicą korony albo nad podwyższeniu... zbyt dużo host pod rodkami straciłam... no chyba że ma to być rodek pod rodkiem
Dziękuję wszystkim odwiedzającym strefę cienia i zostawiającym tu swoje uwagi, wrażenia i komplementa... bardzo je cenię, tym bardziej przepraszam, że tak rzadko ze wskazaniem na prawie nigdy na nie nie odpowiadam... usprawiedliwienia brak... wskazaniem tylko uciekający czas