Gosiu... czy Ty faktycznie planujesz teraz brnąć do mnie przez śniegi czy zapowiadasz się we własnej osobie na rok przyszły? No chyba że w swej subtelnej istocie dajesz mi do zrozumienia, że ileż można czekać na te foty zielonego... o bogowie!
A tu znowu... biało
i najbardziej aktualne aktualności mają się tak:
Powiem, że dosypało konkretnie... tak, że wystają spod śniegu tylko badylki i fragmentarycznie parę paprot... ale do tego, co spadło na Prima Aprillis... daaaleeekooo
Purpurowe pędy kiścienia 'Whitewater' to w chwili obecnej jedyny kolorowy akcent w moim ogrodzie
Niniejszym zawiadamiam, że sezon ogrodniczy skończyłam... z przytupem (jak na rozmiar mojego ogródka ofkoz
)... sadząc w ostatni czwartek i piątek jakieś 170 cebul...
co jeszcze na początku grudnia nie miałam w planach... ale potem zaczęły mą głowę dręczyć powracające pytania:
Bez tulipanów? Jak to maj bez tulipanów? No bez tulipanów? Bez tulipanów nie uchodzi! co zupełnie przypadkowo... ofkoz po dwakroć!
zbiegło się z atakująco/ nęcącą reklamą o upuście na 75% na one... a że nie od dziś wiadomo, że reklamy na forum należy klikać, to poszłooo... i przyszłooo... na szczęście zdążyło przed konkretnym mrozem i śniegiem a ten zaczął się dnia następnego po posadzeniu... ale normalnie odpocząć też mi nie było dane... azaliż mnie siekło i kolejne półtorej doby (korespondencyjnie wraz z córą, bo ją też dopadło tyle, że chorować zaczęła dzień wcześniej) przespałam, zmagając się z wirusem czy innym covidem w wersji teżewe... nawet na mecze nie spojrzałam...
a dziś spoko... to znaczy u mnie i u córki... bo zaczyna chorować mąż
Także wytrwale odwiedzającym dziękuję i wszystkim zdrowia życzę