Nelciu, powiedz co za skarby oprócz horki masz w tym pudełku ?

Aniu-Elżbietko przede wszystkim muszę się przyznać do nadużycia... sama obiecałam sobie
żadnych zakupów w sieci tej wiosny... i co.. no nie mogłam oprzeć tej horce, a raczej jej fotce..
Jej imię Frisbee... oczywiście ogrodowa.. czyli kolejna na antresolę zimą..

Swoją drogą gdy dziś weszłam tam zobaczyć jak mają się moje horki to zdębiałam.. małpi gaj po prostu
Tam jest jednak sporo cieplej, szczególnie jak słonko operuje .. No cóż, muszą wytrzymać jeszcze miesiąc..
Znowu będzie wystawianie i wstawianie... ale jednak ma to sens - znacznie lepiej kwitły te zimowane
w domku niż te w gruncie.. i trudno się im dziwić.. były dopieszczane..

Efko no mam taka nadzieję, że mnie nie zawiodą..
Sucho u nas bardzo.. ani kropli od chyba już trzech tygodni... a jeszcze okazało się, że nie 'puszczą' nam
na razie wody... bez podania przyczyn.. można się tylko domyślać...
Te nadchodzące piękne i ciepłe dni wcale mnie nie cieszą.. gdy zimno łatwiej zostać w domu...

Olusiu tak to miodunka wąskolistna Blue Ensign..
Pozostałe maluchy aż sprawdziłąm w szkóce bo zupełnie zapomniałam co zamawiałam przy okazji...
-kozłek niski x2
-mydlnica oliwska x2
-powojnik całolistny Blue Ribbons
-złocień wspaniały Sweet Daisy x2

Na moich parapetach troszkę już się zazieleniło.. Posiałam kupne dalie mieszanka jakaś, od Ani-Elżbietki
szałwię omączoną, którą uwielbiam, orlayę - no ta ćwiczyła troszkę moją cierpliwość..
i tak trochę dla zabawy różne moje hosty, które miały nasionka i od Moniki-th Mikawa-no-yuki...
Wschody tej ostatniej na razie z lupą oglądam a pozostałe już widać gołym okiem











Oczywiście ta na której najbardziej mi zależało czyli W.Lachman wzeszła słabo...

Nelusia no i kusisz człowieka śliczne zakupy moje jedyne na razie pierwiosnkowe będą rosły tymczasowo u Gosi
Zazdroszczę pozytywnie sukcesów w sianiu bo mnie z nasionek to tylko jarzynki wychodzą i to też z różnym skutkiem

O rany, ileż to pikowania będzie

Nelu... to jak dzieci 'Mikawy' będzie widać już bez lupy, to poproszę o okazanie

Miałam jeszcze w zeszłym roku miodunkę 'Blue Ensing'... niebieskość jej kwiatuszków niesamowita... ale chyba coś jej nie podpasowało... generalnie miodunki są u mnie dość nieprzewidywalne... potrafią rosnąć ładnie a potem odejść bez pożegnania... tudzież zostawić dzieci... ot tak... wprost na ścieżce

Ciekawa jestem powojnika... czy będzie równie niebieski i trzymał się tak ładnie jak na fotach pokazowych... i wątku u nas jeszcze nie ma, także

A małpi gaj na fotę się nie złapał?

Nelciu widać masz dobrą rękę do wysiewów, nic tylko siać.
Jak to wszystko popikujesz, to zastawisz całą podłogę w domku, bo antresola już zajęta.
Hostusie ciekawie się zapowiadają.

Aniu sama jestem zdziwiona, że coś tam mi skiełkowało.. pamiętam swoje żałosne próby
sprzed wielu lat.. może obecne parapety lepsze..?
O tak.. na antresoli tłoczno a będzie jeszcze bardziej...



Monik to małpi gaj już widzisz... do powojnika bylinowego zachęcił mnie jeden, który nieźle
u mnie kwitnie.. też mam nadzieję, że kolorek będzie dokładnie taki...
A dzieciaczki Mikawy... wyglądają jak wcześniaki.. no ale są młodsze od tamtych o trzy tygodnie...



Vero trochę pikowania będzie... chociaż z host to raczej niewiele zostanie.. tak wysiałam z ciekawości,
jedynie te od Moniki mnie interesują ..

Danusiu zakupy naprawdę skromne.. choć miałam nic nie kupować... dopiero na zlotach 'na żywca'...
Zdaje się, że mam rok w plecy...

O suszy to nawet mi się pisać nie chce... wodę puszczą nie wcześniej niż 18 kwietnia, a tu jeszcze
taka żarówa codziennie.. dziś było 24...

Nelusia nooooo skoro to nowe parapety tak działają to ja tez muszę spróbować bo odkąd mamy nowe okna to jeszcze nic nie siałam
Co do zakupów to tez się tak załatwiłam ale jakoś to musze przeżyć

Nooo naprawdę masz busz na tej antresoli, będziesz miała najwcześniejsze horkowe kwiatki ...
Neluś wzięłam dzisiaj przykład z Ciebie i przesadzałam co było źle posadzone, żeby znalężć miejsce dla lilii mam nadzieję że zakwitną. Sieweczki modelowe, ja pierwszy raz pomidory koktajlowe posiałam i chyba wzeszły wszystkie nasionka, dlatego pikowania nie zazdraszam

Aniu widać też masz odpowiednie parapety..

Moja mama sieje co roku pomidory, pielęgnuje te siewki, pikuje... i potem szkoda jej wyrzucić
i w małej szklarni 3x7 miewała i 100 (sto..) sztuk dorodnych krzaków pomidorów..!!

A potem... rozdawała kto tylko chciał.. do dziś mam przeciery i ketchup w piwniczce..

Danusiu próbuj..
A zakupów w szkółkach żal... choć mówią, że co się odwlecze...

Ponieważ nadal nie mam wody a sucho jest strasznie i roboty ziemne stoją to ... wzięliśmy się za wycinkę.
Kolejna tuja poległa i jeden tujopodobny, po którym mam miejsce na kilka sporych host
Chciałam uziemić kilka doniczek hostowych i .. nie mogę znaleźć Seducera... znaczniki znikają
i dopóki nie pokażą się liście kilka host mam NN... przyjdzie czekać do maja...

Miejsce po wykarczowanym drzewku



..I kawałek mojej skromnej wiosny..

Siejesz, sadzisz, kombinujesz! dzielna jesteś! Dalie ładnie Ci wzeszły. Pokaż je w wątku o daliach z siewu. No i oczywiście potem pochwal się tam, co Ci zakwitło! Ja nie sieję dalii więc prosze podziel się doświadczeniami!

Teraz już rozumiem dlaczego masz takie piękne ogrodówki.
Ja posadziłam w gruncie. Teraz biegam z okrywaniem, ale i tak część pąków przemarzło
Sporo nowego miejsca.
Ja po świętach chcę się zająć tym pod jodłą.
Oby tylko pogoda dopisała.
U mnie dzisiaj pokropiło. Ale przy tym wietrze to za chwilę było już totalnie sucho

U córki na rodosie też wody nie puszczają tłumacząc się tym , że ludzie będą się zbierali.....
Beczka z deszczówki już opróżniona ...słońce ostro świeci , wiatr wieje wszystko szybko wysycha .
Będziemy się musieli na kaktusy i rojniki przerzucić .

Nelu, w jakiej temperaturze zimuje hortensje? Czy one stoją w domu?

Twoja antresola w moim guście .Możemy ją ożenić z moim strychem Fajnie będzie to wszystko wsadzić do gruntu i patrzeć ,jak rośnie .Ja też miałam nic nie zamawiać ,ale przypomniało mi się ,że już dawno zamówiłam

Nelu, zaglądałam czasem na Twoją działkę i zawsze rzucał mi się w oczy taki onieśmielający ład i porządek .

Zobaczyłam hortensje na antresoli i teraz już wiem, dzięki czemu one takie piękne.

No cóż, trzeba jednak sporo się natrudzić na ten efekt i mieć takie dobre miejsce na przechowanie.
Z tego też względu u mnie to te roztrzepane bukietowe królują.

Porwałaś się na przesadzanie, ja to rozumiem - przecież to konieczność.
Jeśli uznam, że na rabacie coś nie pasuje to też tak robię, przeważnie sama, bo mój mąż nie ma zrozumienia dla takich kaprysów i zrzędzi.

Pomału wychodzę z i wracam do swojego wątku... od dziś mam wodę w kranach...
Powinnam skakać z radości, ale jakoś nie umiem bo czym tu się cieszyć... że klon mi padł a kwiatki
skimii chyba zaschły..? No może nie wszystkie.. coś tam zakwitnie...

Prawie wszyscy działkowicze się dziś stawili na rozruch wodociągu więc ciśnienie wody wiadomo jakie..
Wrzuciłam węże do beczek na deszczówkę i potem latałam z konewką... nie muszę mówić jak fajnie
się czuję..
Od 16 marca na działce nie spadła ani kropla wody... ziemia nie umie przyjąć tej wilgoci, którą jej daję
teraz.. zraszałam lekko rabatki i czekałam aż zechcą więcej...
Podlałam WSZYSTKIE nazwijmy to krzaczki.. niektóre dwa razy bo zamieniłam konewkę10-cio litrową
na 5-cio i dlatego dwa razy... M patrzył na mnie z politowaniem, ale też lekko współczuł więc jest ok...
Jutor pewnie nie będzie mi się chciało nawet myśleć o wyjeździe na działkę..

**
Elsi witaj
Powitam Cię taką wiosenną obietnicą...



Horki na antresoli - i tu odpowiem zbiorowo - to są nieduże dwuletnie sadzonki, które postanowiłam
przechować drugą zimę w letnim działkowym domku gdzie temperatura jest podobna do tej na zewnątrz,
w bardzo mroźne zimy bywa też ujemna.. ale nie wieją tu wysuszające wiatry a już wiosenne przymrozki
zupełnie im nie zagrażają..
Jak się rozrosną to pewnie nie będzie mi się chciało dygać ciężkich donic na pięterko...

Ewciu-Nowinko, dziś na antresoli jest już całkiem gęsto od zieloności... co do zamówień to też zupełnie
zapomniałam o jednym z funkia.pl... tylko tam mieli hostę Montana Aureomarginata a ja chora na nią
jestem.. no mam już dwie.. ale co z tego..?

Olusiu podziwiam moje roślinki na pseudoskalniaku - żagwin zakwitł choć pożałowałam mu wody...
Może właśnie wskazuje mi kierunek w nadchodzących suchych latach...

Margo kilka hortensji w gruncie okrywam do dziś... czy się odwdzięczą..? zobaczymy...

Miłko jakieś fotki z historii siewu mam to wstawię... choć powiedzenie 'dzielna jesteś' odbieram chyba
jednak pejoratywnie.. mam kumpelę, która jest wyjątkowo 'dzielna'.. trochę jej współczuję...

Nelusia ale cudo ta hortensja

Danusiu oby tylko zakwitła tak w tym roku!
Po raz nie wiem już który ponownie ją okutałam agro... ostatnie noce u nas z mrozem do -3...

Twoje pierwiosnki, które mocno dostały od poprzednich mrozów ładnie się regenerują i znowu kwitną..

Ale miałam piękny sen...
Padał spokojny ciepły deszczyk.. była noc.. przez uchylone okno wyraźnie słyszałam jego leciutkie
dzwonienie o parapet... czułam jak rośliny są zadowolone.. a zapach.. hmmm...

To był jednak tylko sen...

Choć nie pada to działkę mam podlaną i nareszcie zrobiłąm porządki na rabatkach...

Dziś wszystkie paproty były u fryzjera (a raczej fryzjer był u nich )
Jeszcze nie wszystkie startują, ale i tak miały zbrązowiałe liście i już mnie to denerwowało..
Ucieszyłam się bardzo, że te przesadzane wyglądają nieźle i mają się na życie.. będę się cieszyć
ich widokiem siedząc na tarasie.. no chyba w końcu sobie usiądę i posiedzę bo jak na razie to krążę
po działce jak bączek









Hosty baaardzo opornie się pokazują, ale jak już wyjdą to codziennie widać różnicę...

W końcu zakwitają też sadzone jesienią narcyzy..





A tymczasem na antresoli..