Przepraszam Was bardzo, że nie było mnie na forum tak długo.
Niestety nie mogłam wysiedzieć przed kompem, a na telefonie nie umiem, a przez to nie lubię.
Powoli wracam do siebie, ale to nie koniec moich zmagań. Kolejny etap w październiku, więc liczę, że przynajmniej na zlot przyjadę.
Ze względu na zdrowie i remont nawet nie chciało mi się robić zdjęć.
Ostatnie są chyba z czerwca, albo z początku lipca.
Dopiero w zeszłym tygodniu tak naprawdę popracowałam w ogrodzie. Ale mimo to jestem zadowolona z zachowania ogrodu.
To znaczy nie z nasadzeń, bo jak zwykle bym coś zmieniała, ale z tego, że sobie w sumie świetnie poradził.
Nawet nic się nie zmarnowało.
Chwasty wiadomo rosły, ale u mnie najbujniej rosną do czerwca. Potem gęstość na rabatach skutecznie je tłumi.
Dziękuję Wam za pamięć

Polu, ja nie mam w ogóle Fb. Mnie też zniechęca ta gonitwa. Czyli dołączam do grona dinozaurów.

Miłko, nie mam pojęcia dlaczego zdjęcia się przewracają. Do tej pory tego nie było.
Bardzo dziękuję za poprawienie, bo ja sama nie wiedziałam jak to zrobić. U mnie w komputerze jest ok.
Co mam zrobić, żeby na forum też były prosto?

Elu, ja bardzo chciałam tego remontu. Walczyłam o niego przez kilka lat. I w końcu, kiedy sie zdarzył, ja wylądowałam w szpitalu.
Ale już jest za mną. Wielkie podziękowania dla mojego m., który przyjął wszystko na swoje barki. Ja tylko leciutko mu pomagałam ile dałam radę.
Trawnik wiosną zawsze mam taki bujny,. ale teraz mimo, że praktycznie go nie podlewałam, może 2 razy do tej pory, radzi sobie naprawdę dobrze. Jest parę plam do poprawki, ale wiosną po wertykulacji dosieję i będzie znowu ok.

Danusiu, ja z dzwonkiem walczę. Całe szczęście, że nie jest tak ekspansywny, ale szybko się rozrasta i trzeba go co jakiś czas wyrywać.

Wiesiu, Krzysiu w tym sęk, że nie robiłam w tym sezonie zdjęć. Muszę porobić trochę zdjęć obecnego ogrodu.

Nelu, nie jest nam dane spotkać się ostatnio,. a tak liczyłam, że w tym roku Cię odwiedzę

Gosiu to cudownie, że już lepiej...
To po pierwsze.. po drugie ja wcale nie czuję się dinozaurem z powodu nieobecności na fb... to obszerny temat, ale
dzieje się tak bez żadnej ideologii .. po prostu nigdy nie odczułam takiej potrzeby..! koleżanki (czytaj rówieśniczki)
się dziwują... niech tam..

A po trzecie to żal... bo już tak młodo się nie spotkamy...!

Nie rozpoznałam rośliny z drugiej fotki...

Gosiu -najważniejsze ,że idzie ku lepszemu czego Ci z serca życzę ,fajnie że remont ogarnięty ....my nie możemy się zebrać z malowaniem dużego pokoju(salonu) bo ciągle coś na przeszkodzie i brak chęci....

Gosia cieszę się że jesteś i idzie ku dobremu juz czekam z niecierpliwością na wrzesień

Nelu, jaki dinozaur? Ty masz więcej energii niż niejedna dwudziestka.
Nie wiem o które zdjęcie dokładnie chodzi. Jeśli drugie pod tekstem to jest to szałwia, ale nie wiem, czy mam nazwę, bo ostatnio z Zielonych Progów nie dostaję nazw wszystkich roslin.

Żanetko, jestem bardzo szczęśliwa, że remont już za mną, ale mamy jeszcze mnóstwo sprzątania po tym remoncie na zewnątrz. Wszystko lezy przed garażem i czeka na obniżenie temperatur, bo nie można posprzątać na strychu, żeby to wszystko tam schować. Także wnętrze domu ogarnięte, ale za to ogród i wokół domu straszny bałagan. Na razie się tym nie przejmuję. Co ma być to będzie.


Danusiu, nawet nie wiesz ja ja się cieszę na spotkanie. W tym roku byłam tylko na wiosennym zlocie i nigdzie indziej, Jak nie ja. Zawsze przynajmniej raz, dwa razy w miesiącu letnich odwiedzałam czyjś ogród w pobliżu.
Ale mój przyjazd jest uwarunkowany zdrowiem. Jak będzie ok to będę

Gosiu, mnie też na Fb nie znajdziesz, choć takie aplikacje bardzo ułatwiają kontakt.
Sama założyłam grupę na WA przed zjazdem rodzinnym,
bo łatwiej było przekazywać informacje pisząc raz niż dzwoniąc do każdego z osobna.
Zawsze trzeba oceniać, czy cos jest nam przydatne, potrzebne i korzystać, gdy trzeba.
Życzę, byś mogła na zjazd pojechać .

Elu, czyli mamy tak samo.
Też mam WA i Messengera, właśnie dlatego, że można tworzyć grupy.
Nic innego do szczęścia nie jest mi potrzebne

Gosia trzymam kciuki żeby wszystko ze zdrówkiem było w porządku ja też nie mogę się doczekać zjazdu

Gosiu, dobrze, że się odezwałaś i dobrze, że wszystko idzie ku dobremu. Nadal trzymam kciuki za dalsze leczenie
Ogród zachwyca samodzielnością, ale to zasługa ogrodniczki przecież
Myślę, że Neli chyba chodziło o zdjęcie, które mi się wydaje żuraweczką, ale też pewna nie jestem czy to ona

Jak już niejeden raz pisałam i powtórzę, ogród nieco ma robić, jak nie jesteśmy w nim obecni. Forum zresztą też. ważne, ze wracasz.
Zdrówka życzę i mam nadzieję, ze się niebawem zobaczymy.
Ze zdjęciami tak jest, że czasami programy lub komputer maja funkcję, żeby pokazywać zdjęcia poprawnie, ale nadal są obrócone. Dopiero jak je świadomie obrócisz i zapiszesz, to wszyscy widzą je dobrze. Coś w tym rodzaju...

Chyba powoli wracam do siebie.
Nie obyło się bez powikłań, ale mam nadzieje, że będzie dobrze.
Jeszcze daleka droga przede mną, ale widzę światełko w tunelu.
Jeśli łażąc po ogrodzie snuję plany wiosenne, to chyba nie jest źle?

Danusiu, jak widać, nie dane mi było spotkać się z Wami.
Liczę na wiosenny zlot. Stęskniłam się za wszystkimi i za ogrodem też, bo mimo, że byłam w nim non stop to tylko byłam. Nic więcej.

Ewciu, jestem bardzo zadowolona z tego jak ogród przetrwał ponad pół sezonu beze mnie.
Ale przez to jestem tak naładowana energią, że boję się, że przekopię większość rabatek.
Oby nie.

Miłeczko, tylko dlaczego kiedyś zdjęcia wchodziły bez problemu, tak jak powinny?
Teraz nie dosyć, że musze wstawiać pojedynczo, to jeszcze są obrócone.
W komputerze widzę zdjęcia we właściwej pozycji.
Kiedy mam je zapisać?

W tym roku robiłam bardzo mało zdjęć.








Zdjęcia lepiej wchodzą, więc pokaże więcej

Gosiu, cieszę się bardzo, że idzie ku lepszemu, trzymaj się i kuruj. Do maja trochę czasu, mam nadzieję ze tym razem się zobaczymy, mieszkam po drodze na zlot
Zdrówka i jeszcze raz zdrówka

Oj jak się cieszę, że jesteś! Na szczęście zdjęcia weszły dobrze i życzę Ci, żeby zawsze wchodziły jak trzeba!

Gosiu -to wspaniałe wieści ......do wiosny coraz bliżej ,teraz masz czas na planowanie ,ale co Ty kochana chcesz zmieniać jak wszystko jest na swoim miejscu

Gosiu, cieszę się, że już jesteś. Dużo, duuuuużo zdrowia Ci życzę.

Nieeee! Gosiu, twoje rabatki są zbyt piękne, żeby je przekopywać!

Super wieści .
Rozumiem więc, że niebawem się spotkamy?

DorotaZ napisał: Nie słuchaj ! W ogrodzie zawsze można coś poprawić .
Gosiu, super że wracasz do zdrowia . Do zobaczenia na wiosennym zlocie

Najważniejsze, że już są plany wiosenne.. a jak będziesz snuć letnie to nie zapomnij ująć w nich
wizyty w Bożenkowie.. :

Zdrowiej..!

Nie słuchaj Tomka! Lepsze jest wrogiem dobrego!